8 sierpnia 2011, 00:54
regulaminu należy się bezwzględnie trzymać
1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.
np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.
4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 5490
24 stycznia 2013, 19:23
1. te co tak chciały wrócić na ZIW ;> gdzie sie podziewacie ?2. Walczę z sesją/opieką nad małą/ zakwasami na ręcę od jej noszenia
3. Nie mogę się doczekać lepszej pogody, śniegu mam już dosyć. I wózka, który się ślizga zamiast jeździć tez -_-
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
24 stycznia 2013, 19:45
1. Też walczę z sesją. Wbrew pozorom, to świetny czas dla mnie.
2. Zamiast chudnąć od stresów przytyłam, ale w tym momencie jakoś mało mnie to obchodzi.
3. Aplikuję na wymianę do BiH. Może uda się w przyszłym semestrze zimowym. Najlepiej na cały rok. Jeśli nie teraz, to kiedy? :)
A mnie ta zima nawet się podoba, pomimo pluchy, moich chwiejących się obcasów, pogrubiających swetrów, tłoków w tramwajach i przegranych bitew z grawitacją:)
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
24 stycznia 2013, 22:21
1. Kocham zimę - skrzypiący śnieg pod nogami, cały krajobraz jak jedno wielkie białe pole i niebo o zmierzchu. Zresztą mam pretekst do zaniechania wszelkiego negliżu i chodzenia w luźnych spodniach, ciężkich butach, wielkich swetrach i szaliku zawiniętym pod nos.
2. Mam 2 tygodnie na znalezienie sukienki na studniówkę. Odczuwam paraliżujący strach na myśl o wizycie w galerii. Koło ratunkowe: sukienka mamy i baletki.
3. Jaoś, jak tam córka? :)
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
25 stycznia 2013, 00:40
1. Mam dość nauki. Mam wrażenie, że jakakolwiek treść zwłaszcza w obcym języku dosłownie odbija się od mojej świadomości. Czytam i już nawet nie zauważam, że nie rozumiem wielu słów.
2. Jern, pospaceruj po sklepach, na pewno znajdziesz coś dla siebie. Masz się czuć osom, to rozkaz :) Nie będę Ci pisać, że studniówka to super impreza, bo nie do końca tak jest. Zwykła domówka przewyższa ją pod każdym względem, ale to jakieś tam symboliczne wydarzenie. Warto pójść, przekonać się, pośmiać się z sukienek innych dziewczyn, zapozować do zdjęć, potańczyć (jeśli lubisz), chować się z wódką pod stół przed nauczycielami itd. itd. :)
3. Pas, idę spać! Dobranoc :)
- Dołączył: 2008-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9897
26 stycznia 2013, 10:21
1.teraz najlepszy czas na buszowanie w poszukiwaniu sukienki- ceny tak bardzo nie ograniczają :)
3. idę zrobić owsiankę.
- Dołączył: 2005-10-08
- Miasto: Wyspy Heard I Mcdonalda
- Liczba postów: 5662
26 stycznia 2013, 12:26
1. mam depresje milion. 2. czuję tak wielki oblech do siebie, że nie wychodzę z domu. odwołałam zdjęcia. i nie potrafie się zmotywować do niczego. eh.
3. najgorsza jest samotność. nie mam już teraz nikogo. :/
26 stycznia 2013, 14:03
1. słabo u mnie z Ziwem bo sesja, ciężka sesja.
2. 5 dzień na diecie!
3. napisałam maila do Chodakowskiej, ciekawa jestem czy mi odpisze ^^
26 stycznia 2013, 14:23
1. odpisała
2. odpisała
3. odpisałaaaaaa!!!!!!!
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
26 stycznia 2013, 15:32
1. An, skąd nagle takie drastyczne odczucia? Stało się coś?
2. Ja poczułam się bardzo samotna, kiedy wreszcie "odprawiłam" w myślach wszystkich, którzy już dawno zniknęli z mojego życia, a o których jeszcze zbyt dużo myślałam. Jest mi lepiej bez takiego bagażu, zdecydowanie.
3. Chciałabym sobie kupić prostownicę do myśli :)
- Dołączył: 2005-10-08
- Miasto: Wyspy Heard I Mcdonalda
- Liczba postów: 5662
26 stycznia 2013, 17:57
1. p ma faceta, wolała spędzić z nim urodziny chociaż na początku miała je spędzić ze mną, a ja w prezencie umówiłam ją na ten dzień na tatuaż u najlepszego gościa u nas gdzie na termin czeka sie nawet 2 lata, musialam odwołać i teraz czekam na odp czy mnie gosciu wciśnie gdzieś jeszcze bo załatwiam to przez szwagra. ogólnie miałyśmy super plany, porwać ją z pracy, wydziarać, potem biba, ale cóż. potem jeszcze kilka nieporozumień, i widzę, że nie jestem już jej potrzebna, ostatnio siedzimy w restauracji ja jej coś opowiadam, a ta nagle bierze telefon i dzwoni do chłopaka 'cześć kochanie co robisz' - w połowie mojego zdania. i mnóstwo takich sytuacji. eh. czuję się okropnie z tym jak się czuję xD, bo na jedno jej zdaniem jestem niewyrozumiała czy coś, ale ok, sama wie jak cięzko sie do goscia na dziare dostac, no i trochę kultury nie? co innego gdyby miala te telefon odbierac - ale ona wziela i zadzwonila, tak jakby sie jej nudziło. 2. poddaje sie w sumie. nawet nie chce mi sie walczyc o przyjaźń. chce stąd iść.
3. no i ł. ł. spędza mi sen z powiek, analizuję wszystko i teraz widzę, że zbyt dużo osób trzecich (w tym przede wszystkim p) namieszało między nami. ostatnio chciałam od niej jego numer (usuneła mi i wywaliła mi go z fb) - nie dała, dla mojego dobra. A dla jej dobra ja teraz siedze sama w domu i nie wiem co mam ze soba zrobić. fajno.
Ol co napisała? :D