8 sierpnia 2011, 00:54
regulaminu należy się bezwzględnie trzymać
1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.
np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.
4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
21 grudnia 2013, 17:37
*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:25
- Dołączył: 2005-10-08
- Miasto: Wyspy Heard I Mcdonalda
- Liczba postów: 5662
21 grudnia 2013, 19:18
1. Ol :* moim kotem sie wszyscy zachwycają :D chociaż charakterek jego już nie jest taki słodki :D coś typu 'leżę więc mnie głaszcz i dziękuj, że pozwoliłem Ci się dotknać, ok, juz nie chce być głaskanym, za to Twoja ręka będzie mi dalej potrzebna jako gryzak - dziękuj' :D z persa ma to, że jest troszkę jak pies pod względem tego że przybiega na na zawołanie nawet gdy gdzieś hasa po dworze. cudowny jest no! :D2. M. kupił jakieś cuda do domu dzisiaj i fioletowy kocyk mi kupił :D i kuił ozdoby na choinke i ją ubrał ♥ jak go tu nie kochać?
3. też nie staję na wagę chociaz ta utaj podobno zaniza kg.
masakra, wróciłam do rodzinnego domu i nie mogę zrobić tego, czego zazwyczaj nie mogę zrobić w nowych, obcych miejscach o.O a brzu boli :////
Edytowany przez anetkkka 21 grudnia 2013, 19:18
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
21 grudnia 2013, 20:27
*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:25
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Pod Kocykiem
- Liczba postów: 244
21 grudnia 2013, 21:47
1. nie wiem jak to się stało, ale jakoś się nam udaje cieszyć tymi świętami. Młody jest lekiem na wszelką krzywdę. nic tak nie podnosi na duchu jak BN przeżywane z dzieckiem. #feelingblessed
2. mamy nowego domownika (diary) i oboje z M czekamy na wigilię z niecierpliwością x>
3. zamówiłam 10 krokietów z kapustą i grzybami "ze sprawdzonego źródła", będą w poniedziałek. potrawy świąteczne nie należą do moich ulubionych, ale mimo to nie zamierzam wykorzystać tej idealne scenerii do diety... wolę żreć krokiety yuuus. myślę o własnym interesie, ale nie mam kapitału startowego. mam nieruchomość, na którą nie wzięłabym nigdy kredytu, bo to jedyny dom jaki kiedykolwiek znałam (too scary). dilemmas, maaan.
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
21 grudnia 2013, 23:40
1. Ol, po jednym dniu dałam sobie spokój, bo nie byłam w stanie wczoraj ćwiczyć, ani czytać, ani nic.
2. An, kawa i fajka są lekiem na całe to zło ;p
3. Ja i moja sis wpadłyśmy na pomysł, że ugotujemy świąteczne potrawy krajów z naszych filologii, dlatego zapowiada się wigilia z akcentami włoskimi i serbskimi.
Btw. Ant, nowy domownik wygląda jak maskotka :)
Edytowany przez .gypsy 21 grudnia 2013, 23:41
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Pod Kocykiem
- Liczba postów: 244
22 grudnia 2013, 00:03
1. nie chwal dnia przed zachodem jak to mówią.
2. cała upłakana,
3. zasmarkana, idę spać.
- Dołączył: 2005-10-08
- Miasto: Wyspy Heard I Mcdonalda
- Liczba postów: 5662
22 grudnia 2013, 00:36
1. Prim co się stało? m?
2. ol, jakieś ozdoby kupiil, sama muszę to obczaic jak wrócę.
3. co do wspólnego mieszkania i "tych" spraw to my nie mamy z tym problemu, mimo że mieszkanie malutkie. nawet gadamy o tym, jak któreś z nas boli brzuch czy coś. normalka, więc Ty też przywykniesz, a wspólne mieszkanie chyba w Twoim przypadku będzie dobrym rozwiązaniem skoro w aka gnębi Cię twój były.
danger właśnie ja nie pale, tzn bardzo okolicznościowo :-)a w domu rodzinnym to już w ogóle nie chce się pokazywać z koci bo mama myśli że ten etap, mam za soba
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Stany
- Liczba postów: 539
22 grudnia 2013, 01:01
*
Edytowany przez aleksandra2109 29 stycznia 2014, 22:25
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Pod Kocykiem
- Liczba postów: 244
23 grudnia 2013, 16:28
1. idąc spać przedwczoraj nie myślałam, że kiedykolwiek jeszcze zamienimy ze sobą chociażby jedno słowo. jest ciężko, ale jesteśmy dorośli. mamy dziecko, rachunki, odpłatne konta bankowe i pierwsze zmarszczki. trzeba żyć. śniadania wczorajszego i zapłakanej owsianki nie chciałabym już jednak powtarzać. M potrafi równie umiejętnie krzywdzić słowami jak zdobywać, głaskać, everything. nienawidzę go za to, bo nawet jak zdarzy mu się przeprosić, to nigdy mu tak naprawdę nie wierzę. zresztą z dumą przyznał poprzednim razem, że mnie "zniszczy", taki jest jego zamiar, psychicznie mnie wykończyć. idzie mu naprawdę nieźle, bra-vo!
2. pomyśleć, że kiedyś uważałam, iż moi rodzice mieli najbardziej popaprany związek/relacje ever.
3. Kota + Nowy Domownik = BFFs. kto by zgadł.