- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Münster
- Liczba postów: 437
2 marca 2011, 19:54
W niedzielę popołudniu znalazłam psa. A właściwie nie ja tylko dwaj chłopcy,którzy widzieli jak ktoś (kobieta)wyrzuca psa z auta i odjeżdża. Szczęśliwym trafem byłam w pobliżu z moimi psami. Pieska w pierwszej kolejności zawieźliśmy do weterynarz(a nuż by go znał),następnego dnia rozpytywałam -czy ktoś coś widział,czy ktoś coś wie? I czy ktoś chce? I nic. Cisza.
Wykąpałam ,bo był okrutnie brudny i śmierdzący,i zrobiłam termin u fryzjera,gdyż ma mnóstwo kłaków których nie dałam rady wyczesać.
I zadzwonił tel. Moja psia fryzjerka z wiadomością,że znalazł się właściciel,któremu to uciekł takowy pies. Co powinnam zrobić? Oddać?
Serce mnie boli jak pomyślę,że znów może zostać wyrzucony. A w historie o ucieczce to nie za bardzo chce mi się wierzyć,gdyż biorę go na spacer i puszczam luźno bez smyczy, i dalej jak na 5 metrów to nie odchodzi.
Co powinnam zrobić???
2 marca 2011, 19:58
zaproś tą panią na rozmowę i pogadaj przekonasz sie jakie ma cele ale ja bym nie oddala jakby było fajne psisko :)
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
2 marca 2011, 19:59
przykre. ja bym zażyczyła sobie zwrot kosztów za weterynarza i fryzjera w razie gdy zdecydowałabyś się go oddać właścicielom. i nie omieszkałabym powiedzieć że widziałaś jak wyrzucają psa.
2 marca 2011, 20:00
olimpiss ma racje poproś o zwrot kosztów jeśli zdecydujesz się go oddać
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
2 marca 2011, 20:07
Możesz porozmawiać z właścicielką, ale dla mnie sprawa jest jasna. Byli naoczni świadkowie, nikt zwierzęcia nie szukał, pies był brudny i zaniedbany - prawdopodobnie faktycznie go wyrzucono.
2 marca 2011, 20:09
zwróć uwagę na reakcję psa..
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
2 marca 2011, 20:18
skoro piszesz ze pies byl zaniedbany to raczej nie swiadczy dobrze o wlascicielce, a nawet gdyby uciekl, to jak mozna wytlumaczyc fakt, że zostal wyrzucony z samochodu?
nikt nie zgarnia psow z ulicy i nie wyrzuca ich potem z samochodu. ja bym nie oddala psa, a babie dalabym nauczke
2 marca 2011, 20:25
Porozmawiaj zarządaj adresu itp a później postrasz policją, skzoda że takie rzeczy się zdażają.
- Dołączył: 2010-12-18
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 982
2 marca 2011, 20:30
warto by sprawdzić czy z auta właściela został wyrzucony; zrobić wywiad sąsiedzki jak był traktowany; bo może w tym właśnie samochodzie był tylko przez chwilę u kogoś obcego; ciekawe jak zareaguje na właścicielkę?
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Münster
- Liczba postów: 437
2 marca 2011, 20:41
Już po sprawie.
![]()
Właścicielka przyjechała,piesek się ucieszył,zareagował na imię i pojechał. Ale pogadałam sobie z ta Panią. Twierdzi ,że to wina męża bo nie zauważył,że pies po spacerze nie wsiadł do auta.
![]()
Upierała się żeby zapłacić za opiekę,ale czy jest jakaś cena za stres zwierzęcia i mój? Jest mi trochę smutno.