- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
5 kwietnia 2011, 16:53
Szukam chętnych by razem zrzucac kilogramy pozostałe po ciązy. Mam 15 do zrzucenia i strasznie mi to opornie idzie może w grupie będzie szybciej ,łatwiej i przyjemniej.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
4 maja 2012, 22:48
Xantypa31 napisał(a):
Tylko jak się wstaje do dziecka w nocy to może być to mało praktyczne rozwiązanie
Tez mi sie tak wydaje:D I jak ta 17 dieta? jakies efekty? u mnie pol kg w gore znow:(
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
7 maja 2012, 13:30
od 2 dni podejmujemy gości bo małżonek ma gości i podejmujemy gości więc dieta poszła w odstawke a na dodatek przytargał do mieszkania grill elektryczny i co wieczór serwuje mi swoje wynalazki ale dziś rano po raz setny powiedziałam że wyjadamy lodówkę i od jutra zaciskamy pasa. Za niecałe 2 miesiące mamy wesele i musimy choć troche opodobnnić sie do ludzi, z nim to nie ma większego problemu ale ja znowu będę bluzgać bo nie mam się w co ubrać. A jak Twoja malutka sie chowa??? Omijają was kolki i bezsenne noce???
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
7 maja 2012, 13:32
tzn ma urodziny. Pisze mając młodego wokół siebie i trudno się skupić na czymś innym niż patrzenie co nowego wymyslił
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
7 maja 2012, 23:09
kolki omijaly do wczoraj. dzis jestem nieprzytomna po nieprzespanej nocy i objedzona, waga pokazala 74.1kg! SZOK!
Tez mam wesele w rodzinie w czerwcu i musze schudnac do 69kg zeby wejsc w sukienke.A nadal nie moge cwiczyc - nie zebym nie chciala, ale fizycznie nie daje jeszcze rady. Mialam chodzic na fizjoterapie, ale z 2 dzieci nie mam kiedy. Moze samo sie wyleczy...
45 dni mi zostalo, wiec 10deko dziennie musze chudnac, a na razie osognelam tylko tyle ze przytylam:D
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
11 maja 2012, 19:48
nie wiem jak ludzie to robią że dają rade z więcej niż jednym dzieckiem bo ja chwilami odpadam. Młody jest bardzo absorbujący a mąż mnie namawia na 2 dziecko. Po moim trupie chyba że niechcący
![]()
zresztą po całym dniu ostatnie na co mam ochote to amory. Nie wiem też gdzie jest moja motywacja, nie moge się zmusić do żadnej diety a waga mnie dobija i codziennie od rana jest to samo. W tym tygodniu wracam do pracy, tyle sobie naobiecywałam po tym urlopie i jestem w punkcie wyjścia a przy upałach to się dodatkowo wkurze na swoja słaba wolę ale cóż głowy sobie nie urwę tylko planuje dalej co nowego wymyśle. Każdy dzień to zagadka odnośnie diety
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
11 maja 2012, 23:37
Ja ci powiem jak sobie ludzie daja rade z 2 dzieci - radza sobie, bo musza:D
Ale to jest tak, ze pierwsze dziecko to ogromny szok,wszystko nowe, i zajmuje calutki czas. Nagle sie okazuje, ze przed dzieckiem to sie mialo morze czasu dla siebie, a teraz nic.
Przy drugim dziecku okazuje sie, ze z jednym wcale nie bylo tak zle:D
Czasami mijaja pol dnia nim zjem cos lub sie napije. Czasami musze zostawic ktores zeby plakalo, zeby zajac sie drugim.
Na szczescie, moja malutka jest grzeczna i lubi bujaczki i lezaczki wibrujace, a jak mam jej narzekania juz seredcznie dosc to odkrylam, ze wystarczy wstawic pranie na dlugi cykl i postawic ja naprzeciwko pralki i bedzie spala prawie 2 godziny:D
Waga nadal ta sama - mialam kryzys i przytylam, teraz znow zeszlam do 73kg. bardzo frustrujace!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
12 maja 2012, 10:37
tak myślałam że po prostu nie ma się wyjścia i trzeba jakoś ogarnąć temat. Koleżanka ma syna w wieku mojego i teraz spodziewa sie
bliźniaków i tu jest dopiero szaleństwo. To uspokajanie przez pralkę musisz opatentować
![]()
Pogoda dopisuje więc wyruszamy jak młody sie obudzi w teren, fundamenty schną i moze w niedługim czasie zobaczę jakiś większy efekt na budowie bo na razie to jest jedna wielka dziura budżetowa ale inni dają rade to i my musimy.
A co regularności jedzenia to u mnie jest to samo bo nie przepadam jeść z młodym więc czekam aż on zasypia i tak śniadanie konsumuje ok 10 więc kolejny błąd dietetyczny.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
14 maja 2012, 22:43
Tragedia, znowu wiecej. Przez te nieprzespane noce na nic nie mam ochoty oprocz zapychania sie czekolada. W nastepny wtorek mam nareszcie wizyte kontrolna i moze bede mogla zaczac cwiczyc. Bo dieta to ja napewno nie schudne...
Fajnie, ze juz ci budowa rusza. Tak cieplutko jest teraz w Polsce (jak mi donosza) ze na pewno beton bedzie szybko sechl:D
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
25 maja 2012, 17:51
nie wiem kto ci dostarcza takie informacje ale u nas jest zimno albo duszno z wiatrem więc w sumie niewiadomo jak sie ubierać, ludziska chodzą od kurtek do spodenek ale to już koniec maja. Mija mi 2 dzień wolnego i jutro do pracy ale jakoś tego nie odczułam, dziś posprzątałam na strychu w moim rodzinnym domu ale ile tram jest rzeczy do wywalenia to głowa mała, jak mnie ogarnia mania wywalania to znowu się tam przejdę. W ramach walki z kilogramami piekę szarlotkę a mój mąż najpierw za mną chodzi ze smakami za słodkim a później straszy że on się weźmie za nasza dietę. Już to widzę....... ogarnia mnie panika na myśl o tym zbliżającym sie wielkimi krokami weselu, oj będę na siebie zła jak się nie wezmę za swoje 4 litery. a jak u Ciebie po wizycie u lekarza? Jak ja Cie podziwiam że dajesz rade z dwójką dzieci, mnie to przeraża a mąż naciska. Ja swoje a on swoje.... wrrrrr
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
31 maja 2012, 23:25
radze sobie lepiej niz myslalam:)
ale sa momenty ze zastanawiam sie czemu dalam sie namowic na dwojke!
wszystko co schudlam znow przytylam niestety wiec walka od poczatku mam 3 tyg zeby zrzucic 3 kg albo 3 cm co wazniejsze zeby w sukienke wejsc na wesele.
ja tez w ramach diety piekkam ...muffinki marchewkowo bananowo owsiane, i takie pycha ze jadlam ich 8 dziennie. nic dziwnego ze przytylam!
ale lato jest chocby z nazwy i trzeba tylek ruszyc. mi dieta nie wychodzi, wiec tylko ruch mnie moze zbawic. lekarz nic,strata czasu.
zamekduje za tydzien o ile schudne.jak nie, tzn ze siedze na wadze i jem muffinki i