- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
5 kwietnia 2011, 16:53
Szukam chętnych by razem zrzucac kilogramy pozostałe po ciązy. Mam 15 do zrzucenia i strasznie mi to opornie idzie może w grupie będzie szybciej ,łatwiej i przyjemniej.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
8 kwietnia 2012, 16:21
Czesc, wiem cos o rozpieszczaniu malych - moja mama przyjechala na 3 tyg zajac sie moim;)
Moja malutka urodzila sie we wtorek, sliczna zdrowa tego samego dnia do domu pojechalismy;)
Wazylam sie i mam 76kg dzis - wiec do zrzucenia 13kg!!!!
![]()
pierwszy cel to zejsc ponizej 70kg, drugi to wejsc w stare spodnie czyli ok 67kg, a potem zobacze czy mi motywacji starczy zeby wrocic do wagi sprzed PIERWSZEJ ciazy. Jak zaszlam w druga ciaze to wazylam ponad 69kg, wiec w sumie niewiele przytylam, pomimo objadania, dobrze:)
Ale to za 6 tyg - dopiero wtedy moge zaczac myslec o cwiczeniach, lekkiej diecie itp.
Na razie jem deser bananowy z toffi i bita smietana:) :) :)
pozdrawiam
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
9 kwietnia 2012, 12:50
Gratuluje!!! Ciesze sie że mała jest już na świecie po tej stronie brzucha
![]()
Masz tą najgorszą część tzn poród za sobą zastanawiam się tylko co to za zwyczaje europejskie że wypuścili was w ten sam dzień. W moim szpitalu jest raczej praktyka żeby przetrzymać 3 dni pewnie dlatego żeby matka z dzieckiem trochę ochłonęły i przebadać to maleństwo na wszystkie dostepne sposoby. A jak Ty się czujesz???
Skoro przytyłaś 7 kg to nie tak dużo i może akurat objadanie sprzyja temu, coś w tym chyba jest.... Ja schudłam w szpitalu dużo bo 13 kg jedzenie okropne i pierwsze dziecko więc wszystko nowe i gdybym się tego trzymała to poleciałoby mi i ta reszta ale teraz to waże więcej niż w ciąży i n ie jest to wcale powód dumy.
Zbieram się do pracy, niektórzy muszą pracować żeby inni świętowali.
Życze Wam dużo zdrówka i spokojnych , przespanych nocy
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
10 kwietnia 2012, 00:37
Wielkie dzieki, jak na razie malenka spi calkiem dobrze jak na noworodka ;)
Ja tez bylam zdziwiona ze wypuszczaja, ale nastepnego dnia rano przyszli do domu sprawdzic mnie i dziecko, a przynajmniej nie musialam spac w szpitalnym lozku i sluchac innych dzieci jak placza, (bo moje spalo) a ja mam bardzo lekki sen;)
Walke z kg zaczne za 6 tyg, na razie laba, tzn kalorii nie licze ale odzywiam sie zdrowo bo karmie - dzis swiezy losos pieczony z cytrynka i maslem, pyyycha obiadek:)
i 2 kawalki ciasta - tarty migdalowej....
ale bede sie wazyc co tydzien, zeby w pore zauwazyc w razie czego czy waga w gore nie idzie!!! ;)
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
13 kwietnia 2012, 17:32
oby się choć Tobie udało, sama jestem zła na siebie że od razu nie trzymałam wagi jak już tak mi dobrze szło w szpitalu ale moje obżarstwo nie ma granic....
Wreszcie chwila spokoju, faceci wybyli na spacer bo mam ciśnienie przed okresem i po namaszczeniu zeszli mi z oczu a ja mogę choć na chwile usiąść i zobaczyć co się dzieje w cywilizowanym świcie. Spoglądam ciągle w niebo bo wraz z wiosną ruszyliśmy z ciagiem dalszym budowy domu, włosy zamalowałam na ciemno bo juz siwe mi włosy zaczną wychodzić z myślenia i kombinowania ale nie wiem jak wytrzymam kolejny rok w mieszkaniu. Tu mnie wszystko denerwuje i się męczę.
Codziennie rano obiecuję sobie że juz od dziś na pewno zaczne się odchudzać i to tak trwa do popołudnia i zaczyna się wymyślanie. Dziś będą zapiekanki.
A jak Twoja malutka?? Wybraliście już imie?? Trzymam kciuki żeby nie miała kolki.....
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
14 kwietnia 2012, 22:35
Nad imieniem ciągle debatujemy - mamy czas do poniedziałku, rano idziemy do urzędu rejestrować ją:)
Ważę już 'tylko' 73kg, czyli szok - w ciąży przytyłam tylko 3kg!!! Kurcze, a po pierwszej ciazy prawie 10kg mi zostalo!
Jem dużo, dziś na kolację 3 naleśniki z dżemem;) rano jestem dobra, owsianka z papają, ale chyba muszę odstawić mleko niestety. Malutka jest bardzo niespokojna ostatnie kilka dni odkąd znów zaczęłam jeść mleko;( w ciąży nie mogłam i wygląda że mała po prostu nie toleruje. Jutro zaczynam więc selekcję produktów. ryż ze smietana i jablkami, nic smazonego, bez czekoladek(michalkow:)). po 3 dniach zobacze czy malutka czuje sie lepiej.
Ja wybralam nareszcie projekt i z budowa rusze pewnie w przyszlym roku.tez mi sen spedza z powiek. w styczniu musze wrocic do pracy, choc na pol etatu, bo inaczej nie mam za co budowac. na razie mam plan oszczedzac macierzynskie, ale prawde mowiac cale macierzynskie to 26tys, a pewnie nie uda mi sie calej tej sumy zaoszczedzic znajac zycie... to jak moj kuzyn powiedzial starczy na kawe dla pracownikow :D
malutka spi mi na reku, jak odkladam to sie budzi - a tak dobrze spala pierwszy tydzien! teraz jestem niewyspana i mam ochote czasami zamknac sie w lazience i poplakac, ze juz mialam tak dobrze, maly wyrosniety, spi cala noc, praca na pol etatu, wszystko ulozone i tu mi sie dzidzi drugiej zachcialo! ale sliczna jest i tylko musze 2 lata pierwsze przetrwac, potem moj synek do szkoly ona na zajecia rano i bede mogla znow normalnie pracowac.
poza tym, to moj brzuch mnie zalamuje -nadal wygladam jak w 6 msc ciazy i rozstepy okropne. za 4 tyg zaczne walke ale nie mam wiekszych nadziei:(
pozdrawiam i reportuj jak budowa i odchudzanie idzie!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
18 kwietnia 2012, 12:24
jeśli Twoje nadprogramowe 3 kilogramy maja mnie zachęcić do 2 ciąży to od razu mówię nie ma szans
![]()
zresztą przy mojej nadwadze to by była tragedia zarówno dla mnie jak i dla dziecka. Młody wariuje i od razu przechodzi mi na wszystko ochota, po prostu nie jestem stworzona do bycia matką polką ot co. Mysle że w przyszłym tygodniu zalejemy fundamenty o ile pogoda dopisze i ruszamy z murami, wszystko rozbija się oczywiście o kasę bo to co miało pójść na pierwszy poziom zostało władowane w fundamenty bo to okazało się studnią bez dna więc teraz kombinujemy ale motywacja jest, chęci są więc nie powinno być chyba najgorzej. Zamówiłam książke 17 dni odchudzania i zobaczymy co z tego wyjdzie, to mój kolejny plan odchudzania. dziś stanęłam na wadze i zas jest do góry a na dodatek dostałam okres i mam kumulacje
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
18 kwietnia 2012, 20:30
ja tez nie jestem stworzona do bycia matka polka:)
Nie moge sie doczekac stycznia, bo obiecalam sobie powrot do pracy choc na 1 dzien od stycznia, jako odpoczynek psychiczny:)
Ja juz zeszlam do 72.8kg ale oczywiscie zaraz zaczelam sie zajadac michalkami i znow juz jest pol kg wiecej:(
Fajnie ze juz fundamenty wam ida:)
A macie gotowy projekt, czy indywidualny od architekta?
Ja znalazlam gotowy, ktory pasuje mi niemal idealnie, wiec oszczednie:)
Jeszcze 4 tyg i bede mogla zaczac cwiczyc. Mam dosc brzucha swojego, wielki bebech jakbym nadal w ciazy byla. Dzis bylam w parku, powolutku, powolutku a i tak po godzinie spaceru ledwo wrocilam do domu. niby juz 2 tyg po porodzie, ale w sumie to TYLKO 2 tyg :D
a co to za 17 dni? nie slyszalam o tym? Wyprobuj, jesli skuteczne, to tez zainwestuje :D
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
24 kwietnia 2012, 17:24
dobra i godzina spaceru dziennie, ja po powrocie z pracy to jak zwykle kierat w mieszkaniu i później nie mam sił nigdzie wychodzić z młodym ale od piątku idę na urlop i przez 3 tygodnia powinnam odpocząć psychicznie od tego wariatkowa choc przy młodym tez jest zajęcie na okragło. Projekt mamy gotowy, szukałam na necie z 2 miesiace zanim trafiłam na ten jeden jedyny, jak na razie to studnia finansowa bez dna i moje plany wejscia w tym roku spełznął na niczym bo albo pogoda, albo opóźnienia w dostawach np piasku, betonu, robotników a czas leci zreszta jak masz zamiar to samo przechodzić to poznasz ten ból
![]()
od dzisiaj z mężem mym jesteśmy na diecie 17 dniowej, ja oszukałam bo w pracy trudno było cos zjeść na spokojnie z produktów dozwolonych ale mąż jest zawzięty wiec może i mnie zmobilizuje bo jak na razie to tylko wodził na pokuszenie, jutro mam wolne wiec moze bede sie rygorystycznie jej trzymać. Przez 17 dni je sie przedewszystkim białko plus niektóre warzywa a póżniej co 17 dni jest zmiana produktów które można jeśc aż do osiągnięcia idealnej wagi i 17 min ćwiczeń dziennie, warzywa do godziny 14 rano szklanka wody z połową cytryny etc. Jak na razie przeczytałam 1 faze a reszta będę się martwić jak wytrzymam te 17 dni. Na kolacje jest papryka faszerowana mięsem, marchewką, pietruszka i pieczarkami.
Nie wiem co robić na brzuch żeby mi po wszystkim nie wisiał do kolan bo wtedy bedzie już za późno, czy jakies ćwiczenia na brzuch, balsamy????
A jak się chowa twoja malutka, bardzo daje mamusi popalić????Podziwiam takie kobiety bo ja pewnie bym tak do końca oszalała bo jestem na dobrej drodze
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
26 kwietnia 2012, 11:11
Ja tez sie boje o swoj brzuch! Po 2 ciazach to chyba mam male szanse na powrot do plaskiego - bo moje ciaze byly wielgachne, wieksze niz jakby blizniaki siedzialy!
Na razie balsamy, ale roznicy nie widze zadnej:(
Ja projekt wybieram od 4 lat, wiec jak ty swoj wybralas w 2 miesiace to i tak szybka jestes!
Aha, w ciagu ostatnich 3 tyg to ja mialam w sumie 2 godz spaceru, a nie godzine dziennie:D Jestem tak oslabiona po porodzie, ze szok! jeszcze 3 tyg i mam badanie lekarskie i bede mogla zaczac cwiczyc. Na razie i tak nie mam sily:D
Trzymam kciuki za twoja 17 dniowa diete!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
2 maja 2012, 10:37
wyczytałam że jest niby dobry sposób na obwisły brzuch: natrzec na noc strategiczne miejsca kremem z ziaji i obwinąć się folią z tzn strech i zawijamy sie na noc, później kąpiel z rana i smarowanie zwykłym balsamem. Tylko jak się wstaje do dziecka w nocy to może być to mało praktyczne rozwiązanie