- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
5 kwietnia 2011, 16:53
Szukam chętnych by razem zrzucac kilogramy pozostałe po ciązy. Mam 15 do zrzucenia i strasznie mi to opornie idzie może w grupie będzie szybciej ,łatwiej i przyjemniej.
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
27 kwietnia 2011, 07:16
Dziewczyny ja też chcę karmić jak najdłuzej piersia ale w lipcu do pracy wracam więc te 7 godz mała musi wytrzymac na obiadkach- i moja mała nie chce jeść kaszek żadnego rodzaju, tylko jej wchodzą obiadki i owocki deserki. Później bede ja karmic po powrocie z parcy i na noc. Ja mam tą dietke taką lekką żeby pokarmu nie stracić. Jem poprostu wszystko ale zdrowo wieć uwazam ze mleko mam pełnowartościowe Ja też musze wyczyśćić lodówkę z tych smakołyków świątecznych to nie bedą kusić :)
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
27 kwietnia 2011, 08:51
Dziewczyny damy radę :) To co umawiamy się na wazenie w soboty? Musimy zacząć się dopingować:)
Kurcze mam ochotę kupic sobie rowerek stacjonarny ale nie wiem czy mi cos pomoże...
Lece zaraz się podpisać do UP ,muszę jechać z młodym bo M na rybach ,żeby tylko był grzeczny !!!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
27 kwietnia 2011, 09:11
Taril nasze maluchy sa w podobnym wieku więc i ja przechodze akcje wciskania nowych potraw. Młody też nie przepada za kaszkami i najchetniej wchodzą mu deserki jabłko plus jakiś dodatek, to dopiero początki wieć mam nadzieje, że się przekona choć wcale mu się nie dziwie że marudzi bo to samym zapachem odrzuca
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/wink.gif)
jesli zamierzasz karmić to zostaje Ci jedynie dieta mż bo inaczej stracisz pokarm a przecież chcesz karmić piersią, nie wiem czy przez 7 godzin maluch wytrzyma o samych kaszkach i deserach bo mój młody i tak musi poprawic butlą żeby był najedzony
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley14.gif)
. Mama Misia podjęłam próbe z rowerkiem stacjonarnym ale było nudno i bolały mnie moje 4 litery więc oddałam teściowej bo szkoda żeby zajmował mi miejsce i zbierał kurz i przy okazji wywoływał u mnie poczucie winy że nie ćwicze. No posowałoby się zmusić do jakiś w miare regularnych ćwiczeń bo przy dziecku to jest takie krecenie się w koło z którego nic nie wynika pozytecznego dla naszych krągłości ale wieczorem to albo sił albo już chęci brakuje
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
27 kwietnia 2011, 11:29
a i mam nowy-stary pomysł tj. dieta białkowa i pasowałoby kupić wagę elektroniczną bo mam ale taka zwyczajną tylko zastanawiam się gdzie ja to znajde???
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
27 kwietnia 2011, 12:21
Xantypa wagi elektroniczne dostaniesz w każdym sklepie AGD albo na allegro.
No właśnie boje się ze kupię rower i zapał zniknie. Kurcze otwierają koło mnie olbrzymi Fitnes klub nawet zajmują się dziecmi jak mamy ćwiczą ale karnet miesięczny wynosi 250 zl! no dla mnie to lekka przesada a juz myslałam że się zapiszę.!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
27 kwietnia 2011, 12:44
mama Misia - dzięki
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley24.gif)
a co do karnetu to fajna sprawa, bo jak zapłacisz 250 zł to później bedzie Ci szkoda wpłaconych pieniędzy i siłą rzeczy będzie Cie to mobilizowało
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/wink.gif)
,szkoda że u mnie nie ma czegoś podobnego. Przed ciążą chodziłam na aerobik ale mam kiepskie kolana i ortopeda zabronił tego typu ćwiczeń, jedynie rower ale to akurat mi nie podeszło bo na stacjonarnym to troche nudne a na zwykły jak na razie nie mam szans przy maluchu wiec stoi i czeka na lepsze czasy
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
27 kwietnia 2011, 13:48
MamaMisia- osobiście uwazam że 250 zł to dużo, lepiej się z mobilizowac w domu i miec tą kasę w kieszeni, mnie nie chciało by sie wychodzić z domu, bo u mnie samo szykowanie do wyjscia z malą to 30 min. Ja mam rowerek stacjonarny w domu postawiłam na balkonie i codziennie wieczorem po 15min jeżdze- nie jest to duzo ale mam satysfakcje że wogóle to robie i dużo czasu mi to zaoszczedza, mając taki rowerek można czasem pojeżdzić więcej i o każdej godzinie.
Xantypa- białkowa to chodzi Ci o Dukana? ja mam tą książke tez się napaliłam na tą dietę nawet wypróbowałam kilka przepisów są smaczne ale bym nie wytrzymała na tak ścisłej diecie-ja wole jeść wszystko tylko z zasadą MŻ. Jakoś moja mała bedzie musiała wytrzymać bez cyca te 7 godz. Ale wiadomo do lipca może się nauczy jeść kaszki lub jakieś jogurciki, narazie wcina zupki i je uwielbia, moja mama mnie karmiła ziemniakami bo nic innego nie chciałam jeść i jak dobrze dzieki temu wyglądam ha ha. Całe szczeście że to moja mama z nią zostaje do mnie do pracy nie mają daleko jak bedzie jakaś wielka rozpacz to podejdą i dam cyca- liczę na to że sobie poradzą.
Czyli ustalone ważymy się w soboty, Xantypa na diecie białkowej , ja na MŻ, a ty MamaMisia na jakieś diecie jesteś?
u mnie z ćwiczeń to tylko rowerek i spacerki z małą na nic innego nie mam czasu i ochoty- a wy jak?
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
27 kwietnia 2011, 14:03
ja sie będe zmuszać do twistera skoro go juz kupiłam to niech nie leży bezużytecznie a poza tym to nie ma jak na razie szans na nic więcej. Juz raz zaczęłam diete białkowa i doszłam do końca 1 etapu a póxniej mi sie odwidziało, waga leciała ale nieposkromiony apetyt zrobił swoje i przerwałam. Na razie czekam na @ i brzuch mam wzdęty i obolały więc juz mi sie wszystko podoba ale damy rade, musze tylko nastawić męża a moje odchudzanie z reguły kończy się po jego powrocie z pracy bo trudno mu chyba pojąć, że nie moge jeść tyle co i on i nie robić się szersza niż dłuższa
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
27 kwietnia 2011, 18:26
Taril ja tez MŻ . Wypróbowywałam juz setki diet i wiem że najlepsza to po prostu mniej jeśc i się pilnować. Na białkowej też bylam ale to nie dla mnie ja bez warzyw i owoców nie egzystuję.
Mój mały też na początku nie chcial kaszek ale zaczełam mieszać je z owocami ze słoiczka i wcinał jak nie wiem .
Chyba jednak kupię rowerek bo ja muszę cos ćwiczyć,mam znacznie lepsze samopoczucie wtedy.
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
28 kwietnia 2011, 08:14
MamaMisia- próbowałam kaszki z owocami ale też jej nie wchodzą :( Kup rowerek jak sie zmobilizujesz to fajna sprawa jest. Mała mi zrobiła pobudkę o 4 rano ale ją przetrzymałam do 5:30 i zasnęła a teraz taki marudek z rana ze ho ho, musze odkurzyc poprasowac a mała tylko na raczkach chce byc nie wiem jak to zrobie magiczna rozdzke potrzebuje :) a dzis mam upiec małzowi zeberka i kpiec kreta- ale bede miała pokuski