Temat: dieta studenta!

Zapraszam wszystkie dietkujące studentki i studentów. Podzielcie się jak wygląda wasze odchudzanie, wiadomo że bywa różnie, ale zazwyczaj portfel studenta do zasobnych nie należy i często tańsze jedzenie jest tym gorszym jakościowo, ale jednak przez studentów wybieranym (że o fast foodach nie wspomnę).
Wiem, że jest tu mnóstwo uczących się dziewczyn, podzielcie się jak godzicie studencki tryb życia( rozrzucone zajęcia, nieregularne przerwy i godziny posiłków) z dietą, no i co jecie i ile wydajecie, żeby było niedrogo ale i żeby nie tuczyło i było zdrowe?
Może jakieś przykładowe jadłospisy i zrzucone przy nich kilogramy?
N i jak radzcie sobie z wysokokalorycznymi pokusami typu imprezy z alkoholem & słodkie lub słone przekąski w trakcie nauki itp?


A i czy są tu jakieś bardzo zmobilizowane dziewczyny, żeby założyć studencką grupę wsparcia? Ale taką która nie rozpadnie się po tygodniu? Ja mam 10kg do zrzucenia i chciałabym to zrobić przede wszystkim skutecznie wiec w jakieś dwa miesiące, oprócz tego pozbyć się celulitu i ukształtować sylwetkę, jest ktoś kto chce się przyłaczyć?
w takim razie spróbuję z tym angielskim. jak tam Dziewczyny po Świętach? Bo ja niczego sobie nie odmawiałam,ale też nie rzuciłam się na jedzenie (o dziwo). Zastanawia mnie tylko jedna sprawa nie związana z jedzeniem i dietą-przejmujecie się bardzo tym co mówią do Was inni? Bierzecie to do siebie?
elewinka Ja niestety muszę twierdząco odpowiedziec na Twoje pytania. Zawsze udaję, że nic nie obchodzi mnie to co mówią inni, ale później to analizuję i przejmuję się tym.
właśnie chodzi o to,że ja też...bardzo przeżywam to co słyszę od innych ludzi-nawet takich którzy mnie słabo znają-w ten oto sposób miałam cały drugi dzień Świąt zniszczony,bo było mi strasznie przykro i smutno... to głupota jest,ale nie umiem inaczej
Niestety przejmuję się, chociaż teraz już nie tak bardzo jak kiedyś.
od dziś dieta. xD
taaa...siedzę i dojadam świąteczne ciasta...
ja też się nażarłam, bo stwierdziłam, że trzeba zjeść wszystkie słodycze, co by nie kusiły. kurcze, miałam ochotę je wyrzucić do śmietnika, ale ja nie potrafię marnować jedzenia, dlatego wyglądam jak wyglądam :D
Matko.... Po świętach mam jakiś 1 kg na plusie a to tylko 4 dni :( Teraz trzeba szybko to odpracować bo już 18 lecę do mojego chłopaka i chciałabym ładnie wyglądać :)
wracając do diety na studencką kieszeń ...
biedronka rulez: ja uwielbiam biedronkowieskie warzywa na patelnie (750 gr 4 zł lepsze niż z hortexu), chlebek lekki (niecałe 2zł a opakowanie 2razy większe), jestem też pastellaaddicted (1.8 zł, ale ta z tunczyka-inne bardzo kaloryczne) i tuńczyki, sałatki z tuńczyka, gotowe, umyte sałatki i świerze warzywa i owoce
piszcie co wy taniego i dietetycznego polujecie!
Pasek wagi
* batoniki musli
* bardzo tanie krojone pomidory w puszce
* wszelkie produkty chemiczne
* płatki ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.