Temat: Szukam chętnych do aktywnego wsparcia przy odchudzaniu :)

Cześć, szukam chętnych do wspólnego odchudzania, raportowanie co tydzień ile udało się zrzucić, wpisy kiedy dopadnie nas słabość lub jeśli chcemy się czym pochwalić lub zaproponować ;) 

Pasek wagi

gosiulek1 napisał(a):

yohaulticetl napisał(a):

No pewnie, ale Gosia u Ciebie ostatnio super spada. Już na pewno po Tobie widać bo schudlaś w sumie z 12 kg czy więcej? ??
No nie jeszcze nie. Na razie 10,9. ? Ale idzie nie źle. Dziękuję. ? A Ty ile w sumie?

Ja startowałam od 68,8, czyli w sumie 8,6 kg 😁

Pasek wagi

Kat38 napisał(a):

Gosia boję się jak to się skończy...ciągle jem i leżę ???? Jedyne co dobre to prawie wcale nie pije alkoholu!!!

Jedzonko smacznie wygląda, zazdroszczę urlopiku 😀 

Korzystaj i wypoczywaj, a martwić będziesz się później 😃

Pasek wagi

yohaulticetl napisał(a):

gosiulek1 napisał(a):

yohaulticetl napisał(a):

No pewnie, ale Gosia u Ciebie ostatnio super spada. Już na pewno po Tobie widać bo schudlaś w sumie z 12 kg czy więcej? ??
No nie jeszcze nie. Na razie 10,9. ? Ale idzie nie źle. Dziękuję. ? A Ty ile w sumie?
Ja startowałam od 68,8, czyli w sumie 8,6 kg ?

To też ładnie. 🤩 💪💪💪👍👍

A u mnie waga taka jak w piątek, czyli 66,2. Od zeszłej niedzieli 1, 3 kg, to bardzo dużo. Czekam na kolejne ważenie w piątek. Mam nadzieję że wytrwam w diecie bo okropnie mnie ciągnie do słodkiego.. Te pierwsze tygodnie bez słodyczy są dla mnie najgorsze... 😪

Pasek wagi

Użytkownik4133131 napisał(a):

A u mnie waga taka jak w piątek, czyli 66,2. Od zeszłej niedzieli 1, 3 kg, to bardzo dużo. Czekam na kolejne ważenie w piątek. Mam nadzieję że wytrwam w diecie bo okropnie mnie ciągnie do słodkiego.. Te pierwsze tygodnie bez słodyczy są dla mnie najgorsze... ?

Bardzo ładny spadeczek. Gratuluję. 😃 Ogranicz na kilka dni węglowodany. Nie jedz mąki i produktów z niej, kasz ani płatków, ani ryżu ani owoców, marchewki, ziemniaków, buraków, kukurydzy. Możesz jeść wszystkie pozostałe warzywa, nabiał, chude mięso, ryby, owoce morza, pić wodę herbaty owocowe i ziołowe, i inne kolorowe oprócz czarnej i wypić do 2 kaw dziennie. Po kilku dniach (3-4) apetyt na słodycze powinien zniknąć, albo przynajmniej znacznie się zmniejszyć. Jeśli chcesz sama spróbuj. 😃

gosiulek1 napisał(a):

Użytkownik4133131 napisał(a):

A u mnie waga taka jak w piątek, czyli 66,2. Od zeszłej niedzieli 1, 3 kg, to bardzo dużo. Czekam na kolejne ważenie w piątek. Mam nadzieję że wytrwam w diecie bo okropnie mnie ciągnie do słodkiego.. Te pierwsze tygodnie bez słodyczy są dla mnie najgorsze... ?
Bardzo ładny spadeczek. Gratuluję. ? Ogranicz na kilka dni węglowodany. Nie jedz mąki i produktów z niej, kasz ani płatków, ani ryżu ani owoców, marchewki, ziemniaków, buraków, kukurydzy. Możesz jeść wszystkie pozostałe warzywa, nabiał, chude mięso, ryby, owoce morza, pić wodę herbaty owocowe i ziołowe, i inne kolorowe oprócz czarnej i wypić do 2 kaw dziennie. Po kilku dniach (3-4) apetyt na słodycze powinien zniknąć, albo przynajmniej znacznie się zmniejszyć. Jeśli chcesz sama spróbuj. ?

Ja zaczynam od jutra Twoje zalecenia, bo oszaleję z tą chęcią na słodkie. A też ciekawa jestem jak się będę czuła bez węglowodanów 😃

Pasek wagi

Dobrze pod warunkiem, że nie będziesz chodziła głodna. 😃

Nie wiem czy będę potrafiła zrezygnować z weglow ale może spróbuje jeśli to ma pomóc. 

Pasek wagi

Dziewczyny, wpadłam w obsesję 🤨 zaczęłam się codziennie ważyć i już mnie wku.... ta moja waga (nie urządzenie, ale moja masa ciała). Ostatnio już mignęła mi przez moment 59, ale przeskoczyło na 60,0... Dzisiaj rano znowu 60,4, o co chodzi, co to za jakaś magiczna granica, której się nie da minąć, tylko mnie odbija ciągle w górę?! 😣😣😪

Pasek wagi

yohaulticetl napisał(a):

Dziewczyny, wpadłam w obsesję ? zaczęłam się codziennie ważyć i już mnie wku.... ta moja waga (nie urządzenie, ale moja masa ciała). Ostatnio już mignęła mi przez moment 59, ale przeskoczyło na 60,0... Dzisiaj rano znowu 60,4, o co chodzi, co to za jakaś magiczna granica, której się nie da minąć, tylko mnie odbija ciągle w górę?! ???

Kasiu przede wszystkim jak ma Cię to wku... To nie wąż się codziennie. Tylko tak jak do tej pory w czwartek i niedzielę. Ja się ważę codziennie, bo zawsze tak robiłam, jak się odchudzałam. Moja waga też skacze. Jak pojem za dużo albo napiję się alko, to nawet potrafi mi dopieprzyć 1,5-2 kilo. A bez powodu do kilograma. Ale jestem tego świadoma, że tak jest. Nie przejmuję się tym. Nie wkurzam, nie spędza mi to snu z powiek. Codzienne ważenie jest dla ludzi o mocnych nerwach. 😉 Na skoki wagi mogą wpłynąć różne rzeczy: ćwiczenia, bądź ich brak, faza cyklu menstruacyjnego, mała bądź duża dwójka, ilość wypitych płynów, ilość i jakość jedzenia oraz napojów, które spożyłaś w ciągu dnia, alko, a nawet to, jak długo spałaś w nocy i o której się położyłaś. 🙂

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.