- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
22 maja 2024, 06:58
Dzis niestety mój dzień
W ramach święta wznioslam toast koktajlem z malin i maślanki i idę świętować na orbim.
22 maja 2024, 08:26
Hello
u mnie wiosna piękna ale taniec zaklinający deszczyk by się przydał bardzo☔
Wczorajszy trening udał się i liczę, że czwartkowy też wypali, mam wrażenie, że moja kondycja delikatnie się poprawia, chodzone burpees już mnie tak nie zabijają, jest lepiej choć do lekkości mi jeszcze daleko jest stękanie i pot ale i dużo śmiechu... walczymy, a pot się leje, a z nim mam nadzieję wypala tłuszczyk...
Wczoraj już prawie podjęłam decyzję, żeby nie iść na to kelnerowanie w niedzielę, cały czas mnie bolą dłonie i plecy... miałam dzwonić dziś ale jak pomyślałam o tym, że za tydzień, dwa muszę odstawić auto do mechanika to stwierdziłam, że ta kasa bardzo mi się przyda... 🤪
Dzisiaj jak nie będzie tej strrrrasznej burzy to jadę z mamą na cmentarz umyć jeden grób, który jest czarny i wygląda po tych wszystkich pyleniach strasznie, powinnyśmy się szybko z tym uporać, mam już wprawę...
Dziś zaplanowałam sporo obowiązków w pracy więc zmykam do nich puki szef nie wymyśli czegoś nowego.
Ciekawe co u Ironki i reszty ❤
Życzę wam cudownego dnia 💋
PS. Mirin nie zauważyłam twojego wpisu, nie wiedziałam o "tym dniu" ale jak najbardziej jestem jedną z osób z problemem i widzę wielką potrzebę podnoszenia wiedzy na ten temat w społeczeństwie, nie bagatelizowanie i nie sprowadzanie tego poważnego problemu tylko do estetyki, łączę się w bólu z osobami, które zmagają się i potykając często po drodze idą do przodu, warto zawalczyć o siebie, a toast na razie kawą "fusiarą", moja ulubioną o czym mówi niezmiennie od lat mój avatarek
Edytowany przez luise 22 maja 2024, 08:34
22 maja 2024, 09:47
Witam po śniadanku. Życzę wszystkiego zdrowego w tym europejskim dniu.
Otyłość powoli robi się powszechnym problemem.Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, dopóki nie tąpnie mu zdrowie. U mnie, na szczęście jest jeszcze nadwaga, ale bez zmian szybko będę w otyłości. Taki teraz jest model i styl życia. Do tego pełne półki przetworzonego, pysznego jedzenia w ładnych opakowaniach, zachęcające reklamy i o szczupłej sylwetce można zapomnieć. Słusznie Luise zauważyła, że to jest niezrozumiałe, dlaczego nasi bliscy "pchają" nas w niezdrowe nawyki i namawiają na niezdrowe życie. Co najważniejsze, sabotują nasze postanowienia o zmianie stylu życia, wyśmiewają, przekonują, że przecież dobrze wyglądamy i co my od siebie chcemy. Jeden kawałek tortu, jedna pizza, jedna kiełbaska, jeden drineczek itd. przecież nam nie zaszkodzi. Jutro będziemy się odchudzać. Dziś mamy spotkanie/święto/grill. Przekonują nas nie wiadomo po co. Trudno jest się oprzeć i wytrwać. Dlatego postanowiłam to, co postanowiłam. Nie mam aż tak silnej woli, by odpierać takie serdeczne ataki. Jak Luise powstrzymuję się (od niedawna) od uzewnętrzniania moich mądrości i nabytej wiedzy, bo bliscy rzucają się na mnie jak hieny z tezami, że trzeba się zaakceptować takim jakim się jest oraz żyje się raz. Jeszcze lepszy tekst to: i tak nie wytrwasz, a potem będziesz miała efekt jojo.
Naprawdę. Lepiej zachować zmianę stylu i nawyków dla siebie.To droga do sukcesu. Życzę udanego dnia i wytrwałości.🤗
22 maja 2024, 10:43
No otyłość to powszechny problem, ja się z nią zmagam praktycznie od dzieciństwa.
22 maja 2024, 11:05
Hello
u mnie wiosna piękna ale taniec zaklinający deszczyk by się przydał bardzo?
Wczorajszy trening udał się i liczę, że czwartkowy też wypali, mam wrażenie, że moja kondycja delikatnie się poprawia, chodzone burpees już mnie tak nie zabijają, jest lepiej choć do lekkości mi jeszcze daleko jest stękanie i pot ale i dużo śmiechu... walczymy, a pot się leje, a z nim mam nadzieję wypala tłuszczyk...
Wczoraj już prawie podjęłam decyzję, żeby nie iść na to kelnerowanie w niedzielę, cały czas mnie bolą dłonie i plecy... miałam dzwonić dziś ale jak pomyślałam o tym, że za tydzień, dwa muszę odstawić auto do mechanika to stwierdziłam, że ta kasa bardzo mi się przyda... ?
Dzisiaj jak nie będzie tej strrrrasznej burzy to jadę z mamą na cmentarz umyć jeden grób, który jest czarny i wygląda po tych wszystkich pyleniach strasznie, powinnyśmy się szybko z tym uporać, mam już wprawę...
Dziś zaplanowałam sporo obowiązków w pracy więc zmykam do nich puki szef nie wymyśli czegoś nowego.
Ciekawe co u Ironki i reszty ?
Życzę wam cudownego dnia ?
PS. Mirin nie zauważyłam twojego wpisu, nie wiedziałam o "tym dniu" ale jak najbardziej jestem jedną z osób z problemem i widzę wielką potrzebę podnoszenia wiedzy na ten temat w społeczeństwie, nie bagatelizowanie i nie sprowadzanie tego poważnego problemu tylko do estetyki, łączę się w bólu z osobami, które zmagają się i potykając często po drodze idą do przodu, warto zawalczyć o siebie, a toast na razie kawą "fusiarą", moja ulubioną o czym mówi niezmiennie od lat mój avatarek
Mam nadzieje, że jakoś uda Ci się wytrzymać to kelnerowanie skoro kasa się przyda.
Dużo siły życzę i oby przestały Cię boleć plecy i dłonie.
22 maja 2024, 11:07
Witam po śniadanku. Życzę wszystkiego zdrowego w tym europejskim dniu.
Otyłość powoli robi się powszechnym problemem.Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, dopóki nie tąpnie mu zdrowie. U mnie, na szczęście jest jeszcze nadwaga, ale bez zmian szybko będę w otyłości. Taki teraz jest model i styl życia. Do tego pełne półki przetworzonego, pysznego jedzenia w ładnych opakowaniach, zachęcające reklamy i o szczupłej sylwetce można zapomnieć. Słusznie Luise zauważyła, że to jest niezrozumiałe, dlaczego nasi bliscy "pchają" nas w niezdrowe nawyki i namawiają na niezdrowe życie. Co najważniejsze, sabotują nasze postanowienia o zmianie stylu życia, wyśmiewają, przekonują, że przecież dobrze wyglądamy i co my od siebie chcemy. Jeden kawałek tortu, jedna pizza, jedna kiełbaska, jeden drineczek itd. przecież nam nie zaszkodzi. Jutro będziemy się odchudzać. Dziś mamy spotkanie/święto/grill. Przekonują nas nie wiadomo po co. Trudno jest się oprzeć i wytrwać. Dlatego postanowiłam to, co postanowiłam. Nie mam aż tak silnej woli, by odpierać takie serdeczne ataki. Jak Luise powstrzymuję się (od niedawna) od uzewnętrzniania moich mądrości i nabytej wiedzy, bo bliscy rzucają się na mnie jak hieny z tezami, że trzeba się zaakceptować takim jakim się jest oraz żyje się raz. Jeszcze lepszy tekst to: i tak nie wytrwasz, a potem będziesz miała efekt jojo.
Naprawdę. Lepiej zachować zmianę stylu i nawyków dla siebie.To droga do sukcesu. Życzę udanego dnia i wytrwałości.?
Tak. Czasem lepiej przemilczeć niektóre kwestie.
Dużo rzeczy też nie można przetłumaczyć starszym osobom... Nie rozumieją...
Taka prawda, że czasem lepiej naprawdę zachować dla siebie.
Każdy wie co chce dla siebie osiągnąć i tego się trzymajmy ;-)
22 maja 2024, 12:04
Tak sobie dzisiaj uświadomiłam, ze jestem wdzięczna za moje grube ale mocne nogi, które bez problemu przejdą 30 km z plecakiem. Może nie są patyczkami ale spełniają swój cel. Tyle moich chudych koleżanek nie ma takiej kondycji jak ja. Trochę to smuci, ze mimo moich zdaje sie wszechstronnych starań waga nie spada ale czym jest waga? Liczy sie sprawność, dobre nastawienie i pogoda ducha. I to, ze jestem zdrowa. Oby tak było jak najdłużej a moje nogi jak najlepiej mi służyły. Idą wakacje, czekają Bieszczady i GSS :)
22 maja 2024, 13:26
Niestety czesto otylosc powstaje bo organizm cierpi na różne choroby…
Pamietam z podstawówki koleżankę, którą nawiasem mówiąc była lubiana, ale miała problemy od zawsze. Winę ponosiła choroba serca.
Ja raczej należę do szczupłych ale jak każdy muszę uważać. Cierpię na reumatoidalne zapalenie stawów i nie mogę sobie pozwolić aby przekroczyć pewną wagę.
Lubię zdrowo się odżywiać i zazwyczaj prowadzę w domu dietę śródziemnomorską tylko niestety rodzinnie, mamy słabość do serów i do słodkich deserów, w tym najróżniejszych wypieków 😅
Poza tym, wracam od dentysty i potrzebuję odsapnąć… Byłam prawie godzinę na fotelu, po raz pierwszy miałam leczenie pod mikroskopem.
Przede mną dalszy ciąg leczenia. Ale trzeba dbać o zdrowie.
Mirin, powinnaś być dumna z Twoich nóg i kondycji!
Pozdrawiam was wszystkie a Luise, życzę wytrwałości, kasa na auto potrzebna-to trzeba się spiąć. Oby ból przeszedł do tego czasu…
Pa!
22 maja 2024, 15:10
Dziękuję dziewczyny ❤ pewnie dam radę i mam nadzieję, że nie ucierpię na tym... właśnie się umówiłam do tego mechanika na przyszły wtorek.
Mirin pięknie napisałaś o tych nogach, wspaniałe jest to jak potrafimy być wdzięczni ❤
Ja już na końcówce pracy... już bym poszła... czuję, że już nic dziś nie zdziałam ale trochę się pokręcę, sprzątnę biurko te 20 minutek jakoś zleci 😛