- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin piątek, 09:11
16 października 2024, 21:39
JeszczeRAZ, pilnujesz odpowiedniej ilości płynów? Przy naszej wadze (a właśnie widzę teraz na pasku, że Ty też jeszcze 3-cyfrówka) to 2 litry za mało na dzień. Niedospanie, stres, zakupy spożywcze "na głodniaka". Tyle przeciwności po drodze, ale ja wierzę, że będzie lepiej. Jesień, jak ktoś już napisał, to ciężej, ale wiosną zaczniemy się "wylaszczać", zobaczysz ;)
Ja dziś zrobiłam sobie długi marszobieg i mimo dzisiejszej niedyspozycji i długiego snu w dzień, to czuję, że będę dobrze spać. Buziaczki, do jutra :-)
17 października 2024, 08:00
Dzien dobry. Ja odprowadziłam dzieci na autobus szkolny, zjadłam śniadanie i nic mi się nie chce. Zimno, u nas brzydko wieje, nic się nie chce. Mam plan nic nie robić i poczekać aż słońce zacznie świecić i grzać ☀️😂
Waga mnie dziś niemiło zaskoczyła ale się nie poddaje.
A tu moja koleżanka czapla, która widujemy codziennie w drodze na przystanek.
17 października 2024, 08:50
Dzień dobry. Ja od 5:00 na nogach i to zadowolona - wczorajsze spanko w dzień pozwoliło mi trochę nadrobić spanie po kilka godzin przy wprowadzaniu postu przerywanego. Wczoraj o 18:00 zjadłam kolację w postaci resztki kaszy gryczanej, więc jest już wyjedzona. Dziś ugotuję...nową porcję na dwa dni..:) Tak dawno nie jedliśmy kaszy, to teraz atrakcja..;) Chłopu się odzywa "ząb mądrości", więc mięso i warzywa do kaszy będą drobniutko pokrojone. Od kiedy unikam późnego jedzenia i podjadania, to obiad jest dla mnie absolutną atrakcją dnia...;) Od jutra chcę zacząć jeść więcej objętościowo i też kalorycznie, bo mi metabolizm tak zwolnił, że nie dobiję do założonego na ten miesiąc, skromnego 1,5 kg..:) Z wątku tabelkowego usunęłam ostatnie wpisy, żeby tam zamieszania nie robić - czasem zrobię tu...;) Wracam do swoich zajęć i liczę na dobrą punktację za dziś...a jak mi to wyjdzie, to się przekonam.
Trzymajcie się Dziewczyny ciepło i zdrowo. Do miłego :-)
Edytowany przez Użytkownik5374931 17 października 2024, 08:53
17 października 2024, 10:00
Jaka cudna koleżanka Czapla ❤ Lucynko gratki za ćwiczenia, zresztą dla wszystkich, którzy się ruszają brawo !!!
Ja niestety wczoraj jednak zjadłam kolację, no cóż... hmm
JeszczeRaz przytulam w smuteczkach i mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy
Anastazja super, że wracasz na dobre tory, a te modele są super o tyle, że tu gdzie zamykamy oko na siebie w lustrze tu widać jak na dłoni 😛
Większość z nas tutaj bardzo lubi Martę z codziennie fit, super dziewczyna
Mirin jaka cudna wycieczka-niespodzianka 😍
Mandarynko sen jest zbawienny, ostatnio pisałam ze znajomym farmaceutą i pytałam co zrobić, żeby wzmocnić odporność... oczywiście nie polecił mi leków jak to on, na pierwszym miejscu sen, regeneracja, poza tym wit. D, olej z wątroby rekina, czosnek, miód, kiszonki, witamina C najlepiej z żywności, a jeśli już tabletki to nie te 1000 mg, bo to się mija z biologią tylko 200 mg 2 lub więcej razy na dobę... jeszcze na koniec dodał gdyby miał sam wybierać jedno na odporność sen VS witaminy to wybrałby właśnie sen... tak więc mamy to czarno na białym !
Miłego dnia 💋
17 października 2024, 11:43
Dzień dobry, Kochane. U mnie dziś piękne słoneczko. Latem byłby skwar, ale mamy jesień i bez kurtki się nie obejdzie. Weekend ma być piękny, więc planuję resztę porządków w ogrodzie i trzeba by się wybrać na grzybobranie. Jako, że nie mam dobrej orientacji, muszę podjudzić męża, by się ze mną wybrał 😁. Wewnętrznie jest mi lodowato. Zupełnie jakbym zamarzała od środka. To jest ten moment, gdy picie ciepłej wody bardzo mi pomaga. Ćwiczenia mnie rozgrzewają, ale potem stygnę i zamarzam. Czasem mam takie zimy, a czasem marznę dopiero po nowym roku. Dziwny ten organizm-prawdziwa zagadka. Sen, o którym pisze LUISE , jest w moim przypadku bardzo ważny .Chodząc spać o 22.00, jestem wyspana i i gotowa przenosić góry, ale wystarczy lekka obsuwa i wszystko się wali jak domek z kart. Budzę się w nocy, rano jestem niewyspana, mam napięte mięśnie karku, nie starcza mi energii do końca dnia. Nic tylko się położyć w ciągu dnia i dospać😴.
Mandarynko,wg wyliczeń Vitalii, w styczniu będę miała już osiągnięty cel odchudzania, więc się spinam, bo mam mało czasu. Nie chcę zawalić, choć zdarzają się słabsze dni, takie jak wczorajszy wieczór😵. Sprawdziłam w historii odchudzania i ostatni raz, kiedy tyle ważyłam, to było równo rok temu. Od tego czasu do ok.20VIII przytyłam ponad 6 kilo. Gdybym się nie opamiętała, już byłyby następne kilogramy. Za szybko mi to idzie. Wzdrygam się myśląc o przyszłości🥶.
Miłego dnia !
Lucynko pozdrów czaplę 🤗
17 października 2024, 12:20
Monireju, masz kochana całe życie przed sobą, więc za mocno się nie spinaj, by potem czasem nie wystrzelić w drugą stronę. Też się kiedyś tak spinałam.... Dziś żałuję takiego podejścia, dlatego przestrzegam. Oczywiście każdy robi, jak uważa. Ja sama wciąż mam wiele spraw nieogarniętych. Jednak mam świetne wyniki od tarczycy po cukier, dlatego mniemam, że moja strategia najgorsza nie jest. Trzymam kciuki, byś trwale schudła tyle, ile faktycznie Twój organizm schudnąć potrzebuje i byś była dla siebie dobra i łagodna :* Tyle słowa na niedzielę już w czwartek...;)
Wpadłam do Was z kawką z mlekiem. Szklanka termo, więc na szczęście chwilę ciepło potrzyma.
Opowiem Wam, że czytając tu wczoraj o tym smakowitym połączeniu z gruszką, jadłam jabłko i tak się rozmarzyłam, że w pewnej chwili poczułam smak dojrzałej gruszki...:) To jeszcze nie wszystko...;) Już wiem, dlaczego w zeszłym tygodniu miałam taką wielką ochotę na plastry jabłka z patelni.... Cyklicznie zmienia się mi tapeta w telefonie i nawet się nie zastanawiałam, że to obrazkiem jesiennej stylizacji żeliwnej patelni i plastrów jabłka obok, oraz korzennymi przyprawami, bezwiednie się zainsirowałam..:) Szczęście, że coś innego się nie wyświetliło....nawet nie napiszę co, by kogoś nie "zainspirować"...;) Kawa się bierze i kończy... :P
:-)
Edytowany przez Użytkownik5374931 17 października 2024, 12:34
17 października 2024, 14:06
Witajcie.
Miłego czwartku.
Ja już w pracy.
Niestety nie mam takiej pracy ze w trakcie mogę zaglądać.
17 października 2024, 14:11
Co do picia wody to ja nie mam z tym najmniejszego problemu i każdego o to cisnę.
I tu nie chodzi o 1,5 litra czy dwa ale dopasowane nawodnienie do masy ciała.
I te 30 ml na każdy kg masy ciała to u mnie standard 🤤🤤🤤🤤🤤🤤
Edytowany przez JeszczeRAZ! 17 października 2024, 14:12