- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin piątek, 09:11
28 października 2024, 23:23
Maszerowałam w wichurze i deszczu, ale było warto. Uliczne, niskie latarnie oświetlały dywany jesiennych liści. W domku czekała ciepła herbatka i kiełbaska myśliwska... Jutro się zważę, to mi pewnie oczy z orbit wyjdą....choć okolice brzucha wyglądają jakoś lepiej, niż ostatnio. Nie wiem jak dotrwam do końca miesiąca, bo już weszłam w jesienny, lecz ciepły nastrój i aż żal go zakłócać presyjką redukcyjki....;) Do bra noc :-)
29 października 2024, 05:47
Hej hej Dziewczyny!!!
Ja mam dziś 12h pracy. Jedzonko będę dodawać 😎 trzymajcie się cieplutko. Będę pić wodeeeeee
29 października 2024, 10:52
Hello, ja też muszę pilnować wody, bo ostatnio chwilami zupełnie zapominam o nawadnianiu...
Dietetycznie doszłam do wniosku... rano w domu powinnam jeść tylko warzywa, a posiłek z białkami 1 z 3 w ciągu dnia dopiero o 10.00... nie jestem wtedy głodna i łatwiej wytrwać, to śniadanie w domu rozwala mi dzień i wieczorem potem głupoty mi chodzą po głowie, a w pracy jestem cały czas głodna o wieczorze nie wspominając... kontrolnie weszłam na wagę i jest ruch w dobrym kierunku, musiałam sprawdzić bo jakoś nie czuję się dziś lżejsza, w nocy z 3x chodziłam siku... i oczywiście piłam szklankę wody za każdym razem... pies mnie poza tym budził, bo rzygała bidula i musiałam sprzątać... tak więc niespecjalnie się wyspałam.
Dziś już grzecznie z dietą i nie jestem głodna, po pracy jadę na działkę odbierać z tatą dalszą część ogrodzenia... obiad zaplanowany w pracy więc przetrwam na spokojnie.
Mandarynko u ciebie nadal romantycznie, ten spacer, latarnie i jesienne liście ❤
Dopi 12 godzin - trzymaj się !
Mirin fajny plan, ciekawa jestem tych posiłków i czy smacznie będzie, na pewno trzeba będzie kilka dni przywyknąć ale jaka to wygoda.
Francuzeczko oby lepszy ☀
Miłego dnia 💋
29 października 2024, 12:16
Witajcie kochane :-)
Dopaminko, trzymam kciuki, by czas w pracy szybko zleciał, a amciu było smaczne i zdrowe. Trzymaj się tam ciepło!
Luise, ale ja na tym spacerze byłam sama....dobra, przejrzałaś mnie: było romantycznie...zaczynam zakochiwać się na nowo w pięknie natury i w sobie..:D W Tobie oczywiście też....a jak podasz kiedyś te szpiegowsko zdobyte proporcje na ciasto do pizzy, to już po kokardę :D
Ja mam dziś wolny dzień, ale nie taki typu "to umyję okna", tylko robię (prawie) nic. Zważyłam się i nawet to nie zepsuje mi wyluzowanego nastroju...:D
Wam życzę dobrych wyników i dobrego samopoczucia! :*
29 października 2024, 13:30
Zbieram się do wyzwania cukrowego od listopada. Jestem szczerze ciekawa, jak mi pójdzie i czy...;)
Nogi mnie proszą o marszobieg, to nie będę taka i zmotywuję resztę do marszu... :D Po powrocie sklecę obiad i idę do spa....łazienkowego. Buziaczki, uściski i do miłego wieczorkiem! :*
29 października 2024, 13:42
Hej,
dzis odbieram nowe okulary :) Tymczasem jestem zapracowana. Pozdrawiam w biegu :)
29 października 2024, 15:57
Bosh dziewczynki jak u Was cudownie . Świetnie Wam idzie.
Maja pisze z pracy. Jeszcze trocheeeeeee do tej 19.
Znowu nie mam czasu na wodę ehhhhhh
Ale jedzonko oki. 2 kanapki keto z mięsem, kaszkaaaa keto i to wszystko chwilowo pochłonięte do tego z 3x kawa
Miłego 😘
29 października 2024, 16:39
Dzień dobry. Jeszcze jestem w pracy. Nagromadziło się, ale dam radę. Śmiesznie się czuję przez ten przesunięty czas. Zegar biologiczny swoje, a analogowy swoje. Budzę się wyspana, a to dopiero 5 rano.Oczy mi się kleją, a to dopiero 20.30. O 8 jestem głodna, bo myślę, że to 9.00, czyli pora śniadania. Z każdym następnym posiłkiem jest to samo. Żeby się nie zastanawiać nad porami miałam ustalone godziny: 9.00,12.00, 15.00 i 18.00. Teraz się poplątało. Właśnie sobie postanowiłam, że dopóki się nie przyzwyczaję do zmiany, zostawię godziny wg starego czasu (8, 11, 14, 17). Ale dziwnie. No nic. Zobaczymy jak wyjdzie. Szczególnie z obiadem. Mam zagwozdkę.., ale muszę się uporać i to szybko (nie cierpię słowa "musieć", ale w tym momencie jest idealne). Nie mam w planach tyć. Dawno nienoszone spódniczki leżą idealnie, a następne(mniejsze) już czekają w szafie. Do tego zapinam się w jesiennej kurtce i mam już trochę luzu, więc nie mogę się łamać i wahać.
Życzę udanego wieczoru.
Pozdrawiam.