Temat: Keto/low carb

Cześć! Marzy mi się grupa wsparcia dla osób na diecie ketogenicznej i LC, żeby wymieniać się doświadczeniami, wiedzą,  przepisami oraz wspólnie się nakręcać do ketogenicznego, niskowęglowodanowego sposobu życia. 

Jeśli też masz takie marzenie - zapraszam na ten wątek :)

A do wymiany przepisów zapraszam na wątek Ketogeniczne przepisy

Pasek wagi

Wrzucilam :)

Całość ma 555 kalorii

Pasek wagi

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik4765320 napisał(a):

Czesc dziewczyny, widzę, że fajnie wam mija czas i podziwiam wasze zdjęcia natury i jedzenia. Mój weekend majowy w tym roku jest pół na pół, trochę relaksu i trochę pracy. Dziś planujemy rower, bo pogoda ładna (trochę chłodno ale słonecznie).

Mam pytanie do osób, które jedzą jeden posiłek dziennie. Jak to u was w praktyce wygląda? Odkąd jem 2 posiłki, znowu polubiłam szykowanie jedzenia. Jak jadłam węglowodany, to musiałam jeść co 3 godziny, bo bardzo szybko robiłam się głodna i miałam wrażenie, że co chwilę muszę sobie coś szykować. Idea jednego posiłku wydaje mi się kusząca, choć jeszcze nie jestem gotowa. Jak to u was działa? Jecie jeden posiłek codziennie lub może od czasu do czasu? Czy taki posiłek jecie np przez godzinę czy w ciągu 15 minut zjadacie wszystko? Czy to faktycznie jest jedno danie czy kilka różnych rzeczy? Przepraszam za długie pytanie ale chętnie się dowiem co się u was sprawdza.

Dodam, że pracuję zdalnie, 8-9 godzin przy komputerze, więc dostęp do kuchni i jedzenia mam właściwie cały czas.

Rita

Mysle że jedząc jeden posiłek dziennie trzeba go zbilansować. Sporo białka i tłuszczu a węgle nisko. Dugie przerwy między posiłkami powinny powodować niski poziom insuliny. Ja jem 2 posiłki a co raz częściej jeden. Ogólnie za bardzo się nie spinam czy jest to okno żywieniowe czy omad.

U mnie jest jakiś sprzeciw w głowie by jeść OMAD. Głównie z powodu objętości. Ale czasem mam tak, że gdy przychodzi pora na drugi posiłek to nie jestem jeszcze głodna. No i co wtedy? Zazwyczaj jednak jem bo boję się głodu w nocy, a jednocześnie zależy mi na utrzymaniu okna. Trochę to uciążliwe. Ale widocznie nie czas na OMAD u mnie. Może kiedyś.

Ja mam tak że w nocy nigdy nie jem, nawet jak czuję marga ssanie w żołądku to w nocy nie wezmę niczego do ust. U mnie robotę robi z pewnością niski poziom insuliny dzięki długim przerwom między posiłkami,to powoduje że nie czuję głodu. A czemu boisz się tego głodu w nocy,? Okno to jedno ale jak jesz 2 posiłki w odstępie np 10-13 godzin to też jest ok. Według mnie ważne jest właśnie to żeby co chwilę "nie dokładać do pieca" 😉

Pasek wagi

Dzień dobry :) 


Wczoraj zjadłam 1700 kalorii czyli o 300 więcej niż mam zapotrzebowanie.  Trzymałam się jednak keto. powiedzmy, że takie dni też są potrzebne , gdzie nie tylko się redukuje :)  Dziś postaram się jeść prawidłowo i 1200 kcal nie mniej nie więcej . Miłego dnia ☺️

Pasek wagi

Masz rację Smakoholiczko,  nie da się cały czas redukować, trzeba czasem wchodzić na utrzymanie wagi choć dzien to chyba za krótko. Miałaś zatem mini przerwę w redukcji :)

Pasek wagi

Ostatnio zażywam więcej ruchu niż ustawa przewiduje i chyba w końcu się zmęczyłam 😅 ale pogoda piękna, zachęca do badania okoliczności przyrody, to jak siedzieć, jak można iść? 😊 Mój rekord nożny to 22 km. Następnego dnia (ba, tego samego wieczoru!) poruszałam się tylko i wyłącznie dzięki sile woli 🥴 zwymyślałam się od idiotek ostatnich, postanowiłam być rozsądna, ale jak tylko przeszedł największy zakwas to znowu wylazłam... Ale już nie na taki dystans! No i chyba w końcu się zmęczyłam 😂 w najbliższych dniach będę odpoczywać 😆

Dzięki Waszym inspiracjom kulinarnym mniej więcej wiem już jak rozpocznę kolejny tydzień 😊 coraz bardziej się utwierdzam w myśli, że to właśnie ten moment. Rozpocznie się też porządnym testem, bo będę miała gości, a lubimy razem piwkować...Na razie szczerze wierzę, że uda mi się oprzeć tej pokusie.

Jak kiedyś byłam na keto to w tym, jak jadłam była zerowa finezja... Było bardzo smacznie i sycąco, ale cały visual robiły kolorowe sałatki do posiłków. A u Was widzę placuszki, kotleciki, pasty, goferki... 🤤 Poezja!

Smakoholiczko, przyjęłaś sobie bardzo niski limit... Nie boisz się jojka? Wiem, że wszystko zależy, każdy organizm jest inny, ale próbowałaś przy nieco wyższej kaloryczności?

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik4765320 napisał(a):

Czesc dziewczyny, widzę, że fajnie wam mija czas i podziwiam wasze zdjęcia natury i jedzenia. Mój weekend majowy w tym roku jest pół na pół, trochę relaksu i trochę pracy. Dziś planujemy rower, bo pogoda ładna (trochę chłodno ale słonecznie).

Mam pytanie do osób, które jedzą jeden posiłek dziennie. Jak to u was w praktyce wygląda? Odkąd jem 2 posiłki, znowu polubiłam szykowanie jedzenia. Jak jadłam węglowodany, to musiałam jeść co 3 godziny, bo bardzo szybko robiłam się głodna i miałam wrażenie, że co chwilę muszę sobie coś szykować. Idea jednego posiłku wydaje mi się kusząca, choć jeszcze nie jestem gotowa. Jak to u was działa? Jecie jeden posiłek codziennie lub może od czasu do czasu? Czy taki posiłek jecie np przez godzinę czy w ciągu 15 minut zjadacie wszystko? Czy to faktycznie jest jedno danie czy kilka różnych rzeczy? Przepraszam za długie pytanie ale chętnie się dowiem co się u was sprawdza.

Dodam, że pracuję zdalnie, 8-9 godzin przy komputerze, więc dostęp do kuchni i jedzenia mam właściwie cały czas.

Rita

Mysle że jedząc jeden posiłek dziennie trzeba go zbilansować. Sporo białka i tłuszczu a węgle nisko. Dugie przerwy między posiłkami powinny powodować niski poziom insuliny. Ja jem 2 posiłki a co raz częściej jeden. Ogólnie za bardzo się nie spinam czy jest to okno żywieniowe czy omad.

U mnie jest jakiś sprzeciw w głowie by jeść OMAD. Głównie z powodu objętości. Ale czasem mam tak, że gdy przychodzi pora na drugi posiłek to nie jestem jeszcze głodna. No i co wtedy? Zazwyczaj jednak jem bo boję się głodu w nocy, a jednocześnie zależy mi na utrzymaniu okna. Trochę to uciążliwe. Ale widocznie nie czas na OMAD u mnie. Może kiedyś.

Ja mam tak że w nocy nigdy nie jem, nawet jak czuję marga ssanie w żołądku to w nocy nie wezmę niczego do ust. U mnie robotę robi z pewnością niski poziom insuliny dzięki długim przerwom między posiłkami,to powoduje że nie czuję głodu. A czemu boisz się tego głodu w nocy,? Okno to jedno ale jak jesz 2 posiłki w odstępie np 10-13 godzin to też jest ok. Według mnie ważne jest właśnie to żeby co chwilę "nie dokładać do pieca" ?

Bo mam za sobą zaburzenia odżywiania. Anoreksję oraz bulimię (nie wymiotowałam, ale katowałam się wysiłkiem fizycznym). Insulina nie ma tu nic do rzeczy bo post 18-19 godzin w ramach IF trzymam bez problemu. Boję się, że dłuższy post w połączeniu z uczuciem pustego żołądka może aktywować dawne zwyczaje. Ja wiem, że umiem nie jeść bo mam smutne doświadczenia w tym temacie, ale nie chcę powrotu do tego. Dlatego nie prowokuję niebezpiecznych sytuacji. Na razie nie czuję się gotowa i już.

Pasek wagi

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik4765320 napisał(a):

Czesc dziewczyny, widzę, że fajnie wam mija czas i podziwiam wasze zdjęcia natury i jedzenia. Mój weekend majowy w tym roku jest pół na pół, trochę relaksu i trochę pracy. Dziś planujemy rower, bo pogoda ładna (trochę chłodno ale słonecznie).

Mam pytanie do osób, które jedzą jeden posiłek dziennie. Jak to u was w praktyce wygląda? Odkąd jem 2 posiłki, znowu polubiłam szykowanie jedzenia. Jak jadłam węglowodany, to musiałam jeść co 3 godziny, bo bardzo szybko robiłam się głodna i miałam wrażenie, że co chwilę muszę sobie coś szykować. Idea jednego posiłku wydaje mi się kusząca, choć jeszcze nie jestem gotowa. Jak to u was działa? Jecie jeden posiłek codziennie lub może od czasu do czasu? Czy taki posiłek jecie np przez godzinę czy w ciągu 15 minut zjadacie wszystko? Czy to faktycznie jest jedno danie czy kilka różnych rzeczy? Przepraszam za długie pytanie ale chętnie się dowiem co się u was sprawdza.

Dodam, że pracuję zdalnie, 8-9 godzin przy komputerze, więc dostęp do kuchni i jedzenia mam właściwie cały czas.

Rita

Mysle że jedząc jeden posiłek dziennie trzeba go zbilansować. Sporo białka i tłuszczu a węgle nisko. Dugie przerwy między posiłkami powinny powodować niski poziom insuliny. Ja jem 2 posiłki a co raz częściej jeden. Ogólnie za bardzo się nie spinam czy jest to okno żywieniowe czy omad.

U mnie jest jakiś sprzeciw w głowie by jeść OMAD. Głównie z powodu objętości. Ale czasem mam tak, że gdy przychodzi pora na drugi posiłek to nie jestem jeszcze głodna. No i co wtedy? Zazwyczaj jednak jem bo boję się głodu w nocy, a jednocześnie zależy mi na utrzymaniu okna. Trochę to uciążliwe. Ale widocznie nie czas na OMAD u mnie. Może kiedyś.

Ja mam tak że w nocy nigdy nie jem, nawet jak czuję marga ssanie w żołądku to w nocy nie wezmę niczego do ust. U mnie robotę robi z pewnością niski poziom insuliny dzięki długim przerwom między posiłkami,to powoduje że nie czuję głodu. A czemu boisz się tego głodu w nocy,? Okno to jedno ale jak jesz 2 posiłki w odstępie np 10-13 godzin to też jest ok. Według mnie ważne jest właśnie to żeby co chwilę "nie dokładać do pieca" ?

Bo mam za sobą zaburzenia odżywiania. Anoreksję oraz bulimię (nie wymiotowałam, ale katowałam się wysiłkiem fizycznym). Insulina nie ma tu nic do rzeczy bo post 18-19 godzin w ramach IF trzymam bez problemu. Boję się, że dłuższy post w połączeniu z uczuciem pustego żołądka może aktywować dawne zwyczaje. Ja wiem, że umiem nie jeść bo mam smutne doświadczenia w tym temacie, ale nie chcę powrotu do tego. Dlatego nie prowokuję niebezpiecznych sytuacji. Na razie nie czuję się gotowa i już.

Spokojnie możesz jeść 3 posiłki dziennie, ludzie jedzą tak przez wieki. Najważniejsze jest aby to były wartościowe, odżywcze posiłki. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik4765320 napisał(a):

Czesc dziewczyny, widzę, że fajnie wam mija czas i podziwiam wasze zdjęcia natury i jedzenia. Mój weekend majowy w tym roku jest pół na pół, trochę relaksu i trochę pracy. Dziś planujemy rower, bo pogoda ładna (trochę chłodno ale słonecznie).

Mam pytanie do osób, które jedzą jeden posiłek dziennie. Jak to u was w praktyce wygląda? Odkąd jem 2 posiłki, znowu polubiłam szykowanie jedzenia. Jak jadłam węglowodany, to musiałam jeść co 3 godziny, bo bardzo szybko robiłam się głodna i miałam wrażenie, że co chwilę muszę sobie coś szykować. Idea jednego posiłku wydaje mi się kusząca, choć jeszcze nie jestem gotowa. Jak to u was działa? Jecie jeden posiłek codziennie lub może od czasu do czasu? Czy taki posiłek jecie np przez godzinę czy w ciągu 15 minut zjadacie wszystko? Czy to faktycznie jest jedno danie czy kilka różnych rzeczy? Przepraszam za długie pytanie ale chętnie się dowiem co się u was sprawdza.

Dodam, że pracuję zdalnie, 8-9 godzin przy komputerze, więc dostęp do kuchni i jedzenia mam właściwie cały czas.

Rita

Mysle że jedząc jeden posiłek dziennie trzeba go zbilansować. Sporo białka i tłuszczu a węgle nisko. Dugie przerwy między posiłkami powinny powodować niski poziom insuliny. Ja jem 2 posiłki a co raz częściej jeden. Ogólnie za bardzo się nie spinam czy jest to okno żywieniowe czy omad.

U mnie jest jakiś sprzeciw w głowie by jeść OMAD. Głównie z powodu objętości. Ale czasem mam tak, że gdy przychodzi pora na drugi posiłek to nie jestem jeszcze głodna. No i co wtedy? Zazwyczaj jednak jem bo boję się głodu w nocy, a jednocześnie zależy mi na utrzymaniu okna. Trochę to uciążliwe. Ale widocznie nie czas na OMAD u mnie. Może kiedyś.

Ja mam tak że w nocy nigdy nie jem, nawet jak czuję marga ssanie w żołądku to w nocy nie wezmę niczego do ust. U mnie robotę robi z pewnością niski poziom insuliny dzięki długim przerwom między posiłkami,to powoduje że nie czuję głodu. A czemu boisz się tego głodu w nocy,? Okno to jedno ale jak jesz 2 posiłki w odstępie np 10-13 godzin to też jest ok. Według mnie ważne jest właśnie to żeby co chwilę "nie dokładać do pieca" ?

Bo mam za sobą zaburzenia odżywiania. Anoreksję oraz bulimię (nie wymiotowałam, ale katowałam się wysiłkiem fizycznym). Insulina nie ma tu nic do rzeczy bo post 18-19 godzin w ramach IF trzymam bez problemu. Boję się, że dłuższy post w połączeniu z uczuciem pustego żołądka może aktywować dawne zwyczaje. Ja wiem, że umiem nie jeść bo mam smutne doświadczenia w tym temacie, ale nie chcę powrotu do tego. Dlatego nie prowokuję niebezpiecznych sytuacji. Na razie nie czuję się gotowa i już.

Spokojnie możesz jeść 3 posiłki dziennie, ludzie jedzą tak przez wieki. Najważniejsze jest aby to były wartościowe, odżywcze posiłki. 

Jem dwa. 

Pasek wagi

kawonanit napisał(a):

Smakoholiczko, przyjęłaś sobie bardzo niski limit... Nie boisz się jojka? Wiem, że wszystko zależy, każdy organizm jest inny, ale próbowałaś przy nieco wyższej kaloryczności?

Kawonanit

swoje zapotrzebowanie kaloryczne obliczyłam w kalkulatorze keto. Przykładowy jest np tutaj ketocentrum.com

Po wpisaniu wszystkich parametrów wyszło mi

Z rok temu byłam przekonana, że moje zapotrzebowanie wynosi ok 1860, kiedyś sobie policzyłam na jakimś kalkulatorze i tego się trzymałam, niestety nie chudłam nic. jadłam koło 1600 kalorii plus minus. Trzy lata temu natomiast w ogóle nie liczyłam kalorii , jadłam wszystko jak leci, im tłuściej myślałam, że lepiej , teraz już wiem , że tak jeśc to jest sens wyłącznie na adaptacji, ale potem kiedy już jesteśmy w ketozie , to zmniejszamy ilość spożywanych tłuszczy bo w końcu nasz organizm ma odżywiać się tłuszczem z naszego sadełka , a nie tym co mu dostarczamy. Ostatnio to usłyszałam i rzeczywiście brzmi bardzo logicznie :) Wiadomo, że nadal trzeba jeść go więcej nic węgli, bo wywali nas z ketozy

Pasek wagi

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik4765320 napisał(a):

Czesc dziewczyny, widzę, że fajnie wam mija czas i podziwiam wasze zdjęcia natury i jedzenia. Mój weekend majowy w tym roku jest pół na pół, trochę relaksu i trochę pracy. Dziś planujemy rower, bo pogoda ładna (trochę chłodno ale słonecznie).

Mam pytanie do osób, które jedzą jeden posiłek dziennie. Jak to u was w praktyce wygląda? Odkąd jem 2 posiłki, znowu polubiłam szykowanie jedzenia. Jak jadłam węglowodany, to musiałam jeść co 3 godziny, bo bardzo szybko robiłam się głodna i miałam wrażenie, że co chwilę muszę sobie coś szykować. Idea jednego posiłku wydaje mi się kusząca, choć jeszcze nie jestem gotowa. Jak to u was działa? Jecie jeden posiłek codziennie lub może od czasu do czasu? Czy taki posiłek jecie np przez godzinę czy w ciągu 15 minut zjadacie wszystko? Czy to faktycznie jest jedno danie czy kilka różnych rzeczy? Przepraszam za długie pytanie ale chętnie się dowiem co się u was sprawdza.

Dodam, że pracuję zdalnie, 8-9 godzin przy komputerze, więc dostęp do kuchni i jedzenia mam właściwie cały czas.

Rita

Mysle że jedząc jeden posiłek dziennie trzeba go zbilansować. Sporo białka i tłuszczu a węgle nisko. Dugie przerwy między posiłkami powinny powodować niski poziom insuliny. Ja jem 2 posiłki a co raz częściej jeden. Ogólnie za bardzo się nie spinam czy jest to okno żywieniowe czy omad.

U mnie jest jakiś sprzeciw w głowie by jeść OMAD. Głównie z powodu objętości. Ale czasem mam tak, że gdy przychodzi pora na drugi posiłek to nie jestem jeszcze głodna. No i co wtedy? Zazwyczaj jednak jem bo boję się głodu w nocy, a jednocześnie zależy mi na utrzymaniu okna. Trochę to uciążliwe. Ale widocznie nie czas na OMAD u mnie. Może kiedyś.

Ja mam tak że w nocy nigdy nie jem, nawet jak czuję marga ssanie w żołądku to w nocy nie wezmę niczego do ust. U mnie robotę robi z pewnością niski poziom insuliny dzięki długim przerwom między posiłkami,to powoduje że nie czuję głodu. A czemu boisz się tego głodu w nocy,? Okno to jedno ale jak jesz 2 posiłki w odstępie np 10-13 godzin to też jest ok. Według mnie ważne jest właśnie to żeby co chwilę "nie dokładać do pieca" ?

Bo mam za sobą zaburzenia odżywiania. Anoreksję oraz bulimię (nie wymiotowałam, ale katowałam się wysiłkiem fizycznym). Insulina nie ma tu nic do rzeczy bo post 18-19 godzin w ramach IF trzymam bez problemu. Boję się, że dłuższy post w połączeniu z uczuciem pustego żołądka może aktywować dawne zwyczaje. Ja wiem, że umiem nie jeść bo mam smutne doświadczenia w tym temacie, ale nie chcę powrotu do tego. Dlatego nie prowokuję niebezpiecznych sytuacji. Na razie nie czuję się gotowa i już.

Spokojnie możesz jeść 3 posiłki dziennie, ludzie jedzą tak przez wieki. Najważniejsze jest aby to były wartościowe, odżywcze posiłki. 

Jem dwa. 

No i super.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.