- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 stycznia 2024, 22:49
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO WALENTYNKOWEJ 134 EDYCJI ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ😍
Czas trwania: 5 tygodni - 29 stycznia 2024r. (poniedziałek) – 3 marca 2024r. (niedziela)
ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU 29 stycznia 2024 do godz. 23:59
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego - zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych, łącząc je z ćwiczeniami!
🏆 Zwycięzcy 133 Edycji ZRP:
1. KatMaRose 256 pkt
2. Magnoliaa2022 241 pkt
3. Użytkownik4054969 234 pkt
Edytowany przez sonqua 30 stycznia 2024, 22:35
11 lutego 2024, 16:00
Witam Szanowne Wojowniczki! 😀👊💪
Kwarantannna, nawet nie wiesz, jak ja się cieszę, jak i inni, że dołączyłaś ! 🙌 Zamieniłabym wszystkie pączki z jednej małej cukierni, za wczasy i to jeszcze w Szwajcarii.... Już po Tłustym Czwartku, to może za rok się dogadamy.... 😉
Co do mijającego tygodnia, to nie mam się czym pochwalić. O schudnięciu mowy nie ma. Będzie dobrze, jeśli nie przytyłam. Jedyne co dobre w temacie, to jestem tu i przed nami jeszcze wiele nowych, lepszych tygodni... 🍀
Sonqua trzymam kciuki za więcej luziku po cięższym okresie życia 🙏
😘
Edytowany przez Użytkownik5374931 11 lutego 2024, 16:04
11 lutego 2024, 16:04
Witam wszystkich😁 Pozwólcie, że po roku przerwy przycupnę tutaj i poczytam😛
Od stycznia zacząłem kolejne podejście do spadku wagi. Ale teraz podchodzę do tematu z większym spokojem🤪
11 lutego 2024, 16:07
O jejku, Wojownik, wita(my)! Miłej lekturki.... 😀
12 lutego 2024, 10:57
Jaco76 jeśli wpadłeś między wojowniczki, to musisz wojować jak i one...😉 Czasem o jeden punkt dodatkowy dziennie....czasem o kilka centymetrów w miesiącu....a czasem o nie przytycie.... W każdym razie ja tu wyszłam z zaklętego kręgu utkwienia w martwym punkcie i jestem tu wszystkim za to bardzo wdzięczna.
Witam Wszystkich w nowiutkim, zdecydowanie lepszym tygodniu! 😁 Trzymam za Nas kciuki i życzę zdrowia i powodzenia! 🤗🍀🍎🍏🍅🥕🥝🍋🥑🥒🥦🥙🍤🥤☕🍵
Edytowany przez Użytkownik5374931 12 lutego 2024, 10:59
12 lutego 2024, 10:58
Hej wszystkim, udanego poniedziałku!
Ja melduję absolutną porażkę dietową w ten ostatkowy weekend :( Było wszystko, było późno, był brak snu...waga pokazało dokładnie tyle samo co w zeszłym tygodniu a zawdzięczam to tylko ćwiczeniom bo w tygodniu dałam czadu całe 5 dni. Biorąc pod uwagę ile i czego i kiedy zjadłam przez weekend to i tak uważam że jest sukces :D
Od dziś, jak na poniedziałek przystało, zaczynam reżim dietowy i kontynuuję ćwiczenia :D
12 lutego 2024, 11:04
Owocek powyżej pozdrawiam i również melduję zdziwienie nie przytyciem... Zawdzięczam to niestety nie ćwiczeniom, a brakiem czasu i też ochoty na podjadanie, czyli nie jest źle. Jak to mówią: tylko spokój nas może uratować...i nie tracenie optymizmu 😁
PS. Reżimom politycznym i dietetycznym powiedzmy zdecydowane: NIE! ✌️
Edytowany przez Użytkownik5374931 12 lutego 2024, 11:08
12 lutego 2024, 11:14
No ja w zeszłym roku zjechałem z wagą do 105 kg. Ale przybrałem do 109... Lecz teraz nauczyłem sie liczyć kcal, jadę z aplikacją Fitatu. I widze, że nie jest kolorowe to, co jadłem mimo że starałem sie mniej jeść. Teraz dobierając odpowiednio produkty jestem opchany pod korek i jeszcze mi deficyt kcal zostaje na poziomie 500kcal. Niestety waga nie leci, bo dorzuciłem siłownię. Ale spadki w cm są🤪🤪.
Edytowany przez Jaco76 12 lutego 2024, 11:15
13 lutego 2024, 08:53
Cześć Wam!
Przyszłam odjąć sobie punktów i pochwalić się najwyższą wagą w żyćku! Trochę taki śmiech przez łzy, ale pocieszam się, że to raczej sporo alko na wakacjach, ale też sporo ruchu i zakwasy i w ogóle ta tajemnicza woda o której się mówi przy każdym wzroście wagi :P i brak możliwości ważenia się też tydzień temu... Zobaczymy :) Liczę na poprawę w kolejnym ważeniu.
Zamieniłam też intuicyjne jedzenie na wakacjach na śledzenie postępów w fitatu... Dorzucam sobie wyzwanie 10 tyś. kroków dziennie i mam nadzieję, że skuszę się w końcu na jakieś treningi... jakoś nie umiem się sama do nich przekonać. Pochwalcie się co robicie w ramach ruchu. Może coś mnie zainspiruje i będę chciała robić to samo? Gór już nie ma, więc trzeba się wkręcić w jakąś inną aktywność.