Temat: 4 kg mniej do lipca

Witam!    

 Cel: ok 4kg mniej do 30.06.2011


Metoda? Jaka się wam żywnie podoba. 


Ważne by się wspierać! By mieć motywację!


KTO ZE MNĄ?

Pasek wagi
dogonić, bo w pamiętniku mam już wpisane 54,3- to miałam na myśli :P ale moja waga chyba oszalała, bo pokazała dzisiaj 56kg! nosz kur.. chyba serio się psuje, albo zbieram wodę przed owulacją- to też możliwe..

a co do Twoich nóg to wcale nie masz takich tragicznych ud jak mówisz! fakt, łydki są trochę szerokie, ale uda są okej :)
uda daja jakoś radę (istnieje możliwość żeby je zmienić). A łydki?? jak sama widzisz... Więc nie wkręcaj kitu sobie i innym, że Twoje są okropne!!  Ciesz sie, że masz ładne bo ja bym sporo chyba dała za takie łydeczki jak Ty masz!! :)

nie panikuj co do wagi bo nawet tego kg u Ciebie nei bedzie widać ;p
ja to tak narzekam i panikuję, a Ty do wszystkiego z takim spokojem podchodzisz, jak Ty to kurde robisz?! :D
Ze spokojem da się i owszem, ale jak mi ktos zajdzie za skórę to....... zostawię bez komentarza.
spójrz na siebie normalnym okiem a nie przez jakis pryzmat... nie kieruj sie tym co CI ktoś wmawia na Twój temat...
powiem Ci tak, że najlepiej mieć dystans do siebie i innych, ja przyjęłam taką taktykę i jest mi z tym bardzo dobrze. Każdy podchodzi do zycia inaczej;p Od jakiegoś czasu mam w dupie co kto pomyśli :)

Ty wyglądasz super, a piszesz mi jakies brednie, że tragiczne łydki (powiedz w którym miejscu???????? bo przepraszam ale nic nei widzę), Ciesz się tym co masz bo może kiedyś tego zabraknąć. Dla mnei nawet drobnostka sie liczy bo wiem, że może kiedys nie będe tego miała - zacznij doceniać to! poraz kolejny powtórzę, zobacz jak daleko doszłaś i dalej CI źle mimo tego, że juz jest świetnie!!! wbij to sobie do głowy, bo wiele tu puszystych pań dało by się pokroić, za Twoje ciało, a Tobie i tak jest źle!!

przepraszam, że tak namieszałam tu z wpisem:)
osz cholera, widzę, że serio ze mną jest chyba coś nie tak.. muszę serio zacząć patrzeć inaczej na siebie, bo WIEM że dużo osiągnęłam, że wiele osób pewnie by chciało wyglądać jak ja, tylko mi się cały czas wydaję, że tego nie widać.. tzn. jak patrzę na siebie nie widzę tego co widzą inni i dlatego muszę się tego nauczyć. wiesz wydaje mi się, że to przez to też, że wciąż mi wszyscy docinali z powodu wagi, wciąż byłam za to krytykowana- myślę, że przez to patrzę na siebie tak krytycznie, fakt ciało się zmieniło, ale w głowie wciąż jest to samo i chyba nad tym muszę popracować.

wiesz, dzięki że tak piszesz, bo chyba powoli do mnie dociera, że jest już okej :)
dziękuję, że wzięłaś to do siebie, i tak trzymaj!!
Mnie też czasem spotykały przykrości pod tym względem... i nic na to nei poradzimy. Tacy wredni ludzie chodzą po świecie, Widac ogromna różnicę więc teraz zmień tylko to co masz w głowie jak mówisz:) troche to pewnie potrwa ale byle do przodu. Bo jak będziesz dalej sie odchudzać to anoreksja czy co tam tylko murowane skoro ty nie widzisz tego że już jesteś szczupła...

Ja ogólnie to co robię teraz, czyli tracenie zbędnego balastu robię dla siebie- a przy okazji pokazać innym, że taki leń jak ja potrafi... :) Przy okazji paru osobą już kopara opadła :D

a osoby które sa zazdrosne, "przyjaciele"  (bo nie wiem jak niektórych czasem nazwać??) mimo tego, że widzą zmiany to i tak nic nie powiedzą co jest dla mnie śmieszne :D tego faktu nie potrafie zrozumieć;p

A ty nie użalaj sie nad sobą tylko pomóż mi tu dojść do paskowej wagi!! :))
wiesz, mnie to bardzo bolało, bo słyszałam teksty od najbliższych- to najbardziej bolało.. i chociaż teraz te same osoby mówią, że już wystarczy i w ogóle to jakoś nie chce mi się w to wierzyć, ale czas to zmienić! :)) co do anoreksji to już kiedyś myślałam o tym jak kumpela w szkole zaczęła nazywać mnie anorektyczką, wszystko dlatego, że nie chciałam jakiegoś ciastka czy cukierka, nie pamiętam już. wszystko na żarty, ale dało mi to do myślenia czy serio jest coś ze mną nie tak? ale później to ucichło, a ja sobie wytłumaczyłam, że przecież przy moim wzroście, (wtedy miałam może 58kg) taka waga to nie anoreksja i po prostu to olałam.. 


no właśnie my tu cały czas o mnie, a Ty się pewnie opierdzielasz co? :D
jeszcze nie anoreksja ale jak się zorientujesz za późno to... sama wiesz ale myslę, ze od dzis będziesz patrzyła na siebie inaczej :)
mnie jest łatwo bo jestem wieczna optymistką. ogólnie cicha woda ze mnie:D dla jednych cicha spokojna, a dla innych wariat jakich mało:)

jak będzie trzeba to będziemy rozmawiać o tobie jeszcze... ;p

czuje w udach i brzuchu, a szczególnie w brzuchu, że mam te 1,5kg wiecej co waga pokazuje,

dziś wypiłam
2 czekoladowe mullermilki

zjadłam
barszczyk czerwony z 2 ziemniaczkami,
kubeczek kisielu,
trochę migdałów,
2 kromki białego chleba z pasta z tuńczyka

i chyba tyle
ooo a jak tam prawo jazdy??:)
niby dużo nie zjadłaś, ale dowaliłaś sobie tymi mullermilkami (jeśli są to te duże o których myślę ;p).

prawo jazdy jakoś daję radę- po powrocie jak wsiadłam za kierownicę (po miesiącu) to nawet dobrze mi szło, a jechałam od razu na duże miasto- Poznań :P nawet moja instruktorka mnie pochwaliła :) a w ogóle to jak wsiadłam to autko wydało mi się takie malutkie! o ja co to było za dziwne uczucie :D wiesz wcześniej 3 tygodnie w tirze spędziłam, a później od razu do tego auta wsiadłam i musiałam się przyzwyczaić :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.