Temat: Szybkie Odchudzanko na Zawołanko-Proteinowe Uciechy

Jeśli przeszłość cię nie zadowala, zapomnij o niej. Wymyśl sobie inną historię życia i uwierz w nią. Pamiętaj tylko te chwile, kiedy udało się dopiąć celu. Poczujesz siłę, by osiągnąć to, czego pragniesz

hej dziewczyny,
u mnie dietka w porządku, prócz niedozwolonego wina wczoraj wieczorem to bez grzesznie weekend minął , a na wadze uwieńczenie tygodnia diety i 1kg mniej .
Xantypa napisz coś więcej o tej diecie 10 dniowej.

Kurcze dziewczyny pożalę się Wam, pokłóciłam się wczoraj z teściową, to że jest to głupia przemądrzała baba to wiedziałam zawsze, ale jakoś starałam się z nią żyć w zgodzie, zwłaszcza, że mieszkamy razem , fakt, że nie raz dawała już wyraz swojej głupocie to wczoraj przeszła samą siebie. Byliśmy wczoraj u mojego brata na działce, byli moi rodzice, brat z bratową i córką, teście i ja z młodym, bratowa kupiła po lodzie i poczęstowała, mój maly zaraz dosiadł się do babci i chciał wcinać (my mu raczej słodyczy nie dajemy), nie za bardzo mi się to podobalo, ale w ramach wyjątku powiedziałam teściowej, że ma obrać z czekolady i dać mu polizać samego loda, tak też uczyniła, mój maluda oczywiście się wściekł bo on chciał koniecznie wziąć patyk do ręki i obrażony z krzykiem zaczął wszystko zrzucać, ja powiedziałam teściowej, że skoro nie chce to ma mu nie dawać wcale a nie żeby sobie myślał, że histerią coś wskóra. A ta za nim z tym lodem i próbuje mu dać, kilka jeszcze razy powtarzałam, że ma dać spokój i nie próbować mu tego pieprzonego loda wciskać, bo tylko mu szkodzi takim zachowaniem!! A ta jak gdyby nigdy nic mnie olewala, w końcu się w kurzyłam i się jej pytam, kto tu jest rodzicem ja czy ona?? No i myślałam, że przestanie (młody miał coraz większą histerię), bo powiedziałam to w sposób dobitny, a ta dalej swoje, no to ja na to, że ja jej zaraz tego loda zabiorę, a ona wzieła i dała młodemu. Tak mi ciśnienie skoczyło, że masakra, zaczęłam się na nią drzeć, że jak śmie podwarzać mój autorytet przy dziecku, że nie ma do tego prawa, że ma respektować i szanować nasze zdanie co do wychowania dziecka, a ten wredny babsztyl na to, że zaraz możemy sobie inaczej porozmawiać jak chcę (chyba jej chodziło o to, że może nas z chaty wyrzuci) i że jeszcze nie raz się mi sprzeciwi, myślałam, że ją trzepnę zaraz, ale powiedziałam, że jej się tylko wydaje, że ma nad nami jakąś władzę, zwinęłam młodego i sobie posżłam, zadzwonilam tylko po męża żeby po mnie przyjechal (miałam wracać z teściami) i pojechaliśmy do domu. A teraz wielce obrażona łazi, jak myśli, że ją przeproszę to jest w wielkim błędzie. Głupia krowa!!! Kurde sprżatałam po niej, prałam im, nawet w przyszłą sobotę organizowąłam jej przyjęcie na urodziny, a teraz mam to w dupie niech sama wszystko załatwia i na pewno nie będę skakać wokół jej gości!!!

Toż się wyżaliłam , dziś już jestem spokojniejsza, ale wczoraj cały wieczór się telepałam. Dziś też rozmawiałam z moim ojcem i stwierdził, że to jest osoba starsza i powinnam ją przeprosić, bo to jest matka mojego męża i ble ble ble, a prawda jest taka, że jak jej pozwolimy się wtrącać w nasze życie i podważać nasz autorytet względem naszego dziecka to wczoraj to był lód a za 10 lat będą to fajki palone z babcią, bo ona taka głupia jest i wiemy jak pomiatała swoją 2 synową. Mąż oczywiście jest po mojej stronie, więc nie jestem z tym sama, dobrze że chociaż z nim zaczęło się powoli układać...

Miłej nocy 

I masz racje ja też musiałam ustawic troche teściów (trzymaja sie jakiejś dziwnej teorii że babcie sa od rozpieszczania) choć moja mama też nie jest lepsza ale to już przeszłość teraz z każda pierdoła do mnie leca bo boja sie że zaraz zrobie awanturę.Wkoncu mieli sznsę wychowania swoich dzieci,więc od naszych WARA,Tak trzymaj nie daj się wejsc teściowej na glowe to ze mieszkacie u niej nie oznacza  że ma wam układac życie i wychowywać wasze dzieci.Ja bym jej tego loda do gardła wepchneła.Moja kuzynka też mieszka u teściów i doszlo do tego ze niema  własnego zdania w domu o wszystkim decyduje teściowa o ktorej mały je chodzi  spać (czasami śpi z nia) i nie moze się pogodzić że od wrzesnia mały idzie do przedszkola bo przecież z nią powinien być(zaznaczam że kuzynka pracuje) ale to nie jest ta sama kobieta którą była kiedyś,nawet koleżanki nie przychodzą do niej bo tesciowej się to niepodoba. a mały jak tylko mama mu czegoś nie da to zaraz leci do babci bo ona go bardziej kocha i dostanie wszystko czego zechce-no szok. dlatego dobrze robisz nie pozwol sobie.i nie przepraszaj jak już to tylko na spokojnie porozmawiaj i przedstaw jej jakies granice.

u mnie z dietą to róznie jesteśmy teraz na etapie załatwiania mnustwa spraw no i nie ma czasu na jedzenie (maly ma słoiki porobione więc nim się nie martwie-ale soba).

Wiesz, moja teściowa to ten typ człowieka z którym na spokojnie się nie da, bo ona uważa że zawsze ma rację i jest święcie przekonana, że powinnam ją przeprosić , no i niech sobie w tym przekonaniu trwa, a wiem, że szybko tego pożałuje bo Samuel to jej oczko w głowie, ukochany wnuczuś, a teraz będzie trzymany od niej na dystans .
Ja teraz mam P+W, więc znowu narobiłam sobie galarcików , pychaaaaa wcinamy je z mężem od wczoraj i zostały tylko 4 szt, to chyba już tylko na kolację. Wczoraj na obiad zrobiłam papryki zapiekane z mięsem i też pycha a szybkie w przygotowaniu, mąż zjadł z ryżem a ja wsunęłam same . Dziś nic specjalnie wymyślać nie będę, bo dzieciaki mają zupę, a mężo wróci dopiero na kolację, a tylko dla siebie nie chce mi sięgotować więc zjem zapewne jakiś serek z pomidorem i ogórkiem.

Miłego dzionka 

cześc dziewczyny

Krusia to jest ta dieta:

1 dzień - kefir w dowolnych ilościach(lub jogurt naturalny), kawa, herbata bez cukru, woda
2 dzień - kefir w dowolnych ilościach
(lub jogurt naturalny), kawa, herbata bez cukru, woda
3 dzień - ser biały w dowolnych ilościach przez cały dzień
4 dzień - ser biały w dowolnych ilościach przez cały dzień
5 dzień - jajka na twardo w dowolnych ilościach
6 dzień - jajka na twardo w dowolnych ilościach
7 dzień - mięso gotowane (dowolny rodzaj) przez cały dzień
8 dzień - mięso gotowane (dowolny rodzaj) przez cały dzień
9 dzień - warzywa (gotowane, surowe) w dowolnych ilościach
10 dzień - warzywa (gotowane, surowe) w dowolnych ilościach
i oczywiście pijemy dużo wody!

 

jest w niej samo białko więc zakrawa na diete proteinową, dla urozmaicenia można robić po jednym dniu i od nowa żeby sie nie znudziło.

A co do teściowych- najlepiej mieszkać osobno choć czasem sie nie da ale ja jestem przeciwnikiem pomieszkiwania pod jednym dachem bo z reguły więcej jest szkody niż pożytku. Współczuje Ci relacji z teściową tym bardziej że mieszkacie razem i chcąc nie chcąc widujecie sie codziennie, ja bym nie odpuściłam tym bardziej że masz męża który zgadza sie z Twoim zdaniem i podejściem do wychowania dziecka. Miała swój czas gdy wychowywała swoje dzieci i mogła sie wykazywać a nie teraz z serią dobrych rad które nijak maja sie z reguły do rzeczywistości zakłóca wam spokój. Gdy ktos ze starszych zwraca mi uwage np że jest za grubo lub za cienko ubrany, albo mam robić to i to znaczy sie trząść sie nad nim bo może zachorowac a ja uważam że ma sie uodparniać i jakos do tej pory wychodzi mu to na zdrowie to odpowiadam" NIE UCZ MATKI WYCHOWYWAĆ DZIECKA" i mam spokój

Krusia a podaj przepis na te  papryki bo nie mam na dziś pomysłu. Ja robiłam cukienie zapiekaną dodałam jako farsz środek z cukinii, pieczarki,szynke i można wymieszac z startym serem i oczywiście przyprawy
Xantypa 100 lat  tutaj znajdziesz przepis na te papryczki http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/17/topicid/71696/sortf/0/rev/0/range/0/page/7 , naprawdę polecam 
A co do teściowej, jak były by to tylko rady to spoko, bo albo je wciele w życie albo nie, a ta głupia krowa sprzeciwiła mi się przy moim dziecku a tego tolerować już nie będę.

Co do tej diety 10 dniowej, to na niej nie można codziennie pić kawy?? 

Krusia - dzieki za życzenia  a co do diety to z tego co wyczytałam to wolno herbaty i kawy a ja pije z rana kawe z dodatkiem mleka 0% bo by mi żołądek nawalił więc chyba nie jest taka zła ta dieta i lepiej codziennie zmieniać te produkty bo 2 dni to można sobie obrzydzić.Ja startuje z nią od jutra bo mam to wesele i nie wyobrażam sobie że tak wystapie przed rodziną męża

Krusia- ten typ tak ma!! Nie daj sobie chodzic po głowie, teściowa teściową ale jakis porządek musi byc a tym bardziej że Samuel rośnie i na to patrzy. Trzymam kciuki

A przy tej diecie 10 dniowej ile można zrzucić?? Bo ją można ładnie dostosować do Dukana i może też bym z nią wystartowała, ale po weselu bo przed już się nie wyrobię.
A wczoraj na kolację miałam kurczaka najeżonego czosnkiem i perue (czy jak to się tam pisze) kalafiorowe... mężo wyszukał w necie i mi zrobił z "niewielką" pomocą mnie 
z tego co wyczytałam to dziewczynie po 6 dniach spadło 6kg, to pewnie zależy od wagi wyjściowej, jest monotonna ale ja sie zdecydowałam i walcze od dziś. Przed ciaza byłam na diecie o samych jogurtach i tak w tydzien zleciało z 5kg i jadłam z 1 jabłko dziennie. Czeka mnie to wesele no i powrót do pracy wiec spróbuje ile wytrwam. Młody ma dzis szczepienie a ja tego nie znosze bardziej niż on
Mnie by nie martwiła monotonia, co efekt jojo, ale na pewno wypróbuję tę dietkę. Może po weselu, jak bym schudła w tydzień 5 kg. to bym już prawie miała osiągnięty swój cel. Do tego jeszcze jeszcze jestem już 7 dzień na a6w, trochę przy tych ćwiczeniach muszę oszukiwać, bo mój kręgosłup daje o sobie znać, ale mimo to widzę już poprawę w swoim brzuszku , może uda mi się dotrwać do końca o ile kręgosłup wytrzyma. Znalazłam też inne ćwiczenia na brzuch na 7 dni i jak skończę a6w to dam sobie chwilę przerwy i zacznę z nimi. Musze też pomyśleć jak się pozbyć boczków bo to jest moje największe zmartwienie , niestety twister odpada bo zaraz straszną kolkę łapię, może znajdę jakieś ćwiczenia na mięśnie odpowiedzialne za oponki...
Xantypa, mój mąły jest wyjątkowo spokojny na szczepieniach, ale wiem jak dzieci potrafią płakać a w tedy też pęka serce matce, mimo, że dziecko po kilku minutach już o bólu nie pamięta.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.