- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Wajsówka
- Liczba postów: 6849
20 czerwca 2011, 01:40
Witam serdecznie :)
Czy ktos chcialby razem ze mna zaczac diete Dukana ?:) Lubie zaczynac wszystko od poniedzialku, mysle ze razem bedzie latwiej :)
7 lipca 2011, 09:15
dzień dobry moje Panie :) udanego dzionka życzę :)
po okresie waga mi znowu wróciła po porannym ważeniu się 59 :) także fajnio :) ale niżej nie spadnie :((( tak czuje, aż ciezko mi uwierzyć ze moglaby spaść na Dukanie nawte niżej... tyle lat temu miała 58 -55 że aż ciezko mi uwierzyć ze może coś się zmienić
Edytowany przez fbffca23c35612d5a38f23303a45806c 7 lipca 2011, 09:16
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
7 lipca 2011, 11:48
A mi waga ani drgneła od przed wczoraj :(( .. Chyba musze ostrzej ćwiczyć ..
Lerche też bym chciała ważyć tyle co kiedys :P... tzn 55 kg i bedzie okk :P
7 lipca 2011, 13:11
kurde może Asiorku my za często się ważymy ???? i później dół.... a może co tydzień warto by było się ważyć
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
7 lipca 2011, 14:40
Ja właśnie wole codziennie żeby mieć kątrole nad wagą ;p chociaż może pojutrze sie z waże :P ..
A tak wogóle to mam problem mały .. w następny weekend jade pod namioty.. nad takie jeziorko .. tam nie ma sklepu.. tylko taki z lodami i innym śmieciowym żarciem .. Więc niewiem jak mam się zaopatrzeć .. oczywiście grill będzie ale przecież nie będe cały czas ryby i kurczaka jadła.. jak myślicie co mogę wziąść albo zrobić.. Jade tam od piątku do niedzieli.. może pojedziemy do sklepu w sobote , ale boje się że jak wezme serki i skisną.. A lodówki przenośnej nie mam :(((
7 lipca 2011, 15:45
Wiajie dziewczny:)
Ja wczoraj rowniez uleglam lodom po pracy ale dzis juz bylo wzorowo:) takze zobaczymy jak sie zakonvzy moj dzien mam nadzieje,ze bez grzechow:)
Trzymajcie sie :)
Pozdrawiam!
7 lipca 2011, 16:38
> Ja właśnie wole codziennie żeby mieć kątrole nad
> wagą ;p chociaż może pojutrze sie z waże :P ..A
> tak wogóle to mam problem mały .. w następny
> weekend jade pod namioty.. nad takie jeziorko ..
> tam nie ma sklepu.. tylko taki z lodami i innym
> śmieciowym żarciem .. Więc niewiem jak mam się
> zaopatrzeć .. oczywiście grill będzie ale przecież
> nie będe cały czas ryby i kurczaka jadła.. jak
> myślicie co mogę wziąść albo zrobić.. Jade tam od
> piątku do niedzieli.. może pojedziemy do sklepu w
> sobote , ale boje się że jak wezme serki i
> skisną.. A lodówki przenośnej nie mam :(((
hhmmm... kurde a jakie dni będziesz miała warzywne czy proteinkowe?
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
7 lipca 2011, 19:19
Warzywne :).. Ale nie mam pomysłów.. bo tam tylko grill będzie.. zero prądu.. :(
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
7 lipca 2011, 23:12
witajcie dziewczynki, padam na pysia, 5 godzin ganiałam za kosiarką, może w związku z tym jakiś spadek jutro zobacze?
asior, zostaje mięcho i warzywa które da się wrzucić na grila, i te które przetrwają bez lodówki, poza tym możesz wziąć jakieś ciasto, będzie chociaż na jeden dzień, jakoś trzeba się ratować
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4277
7 lipca 2011, 23:14
> Wiajie dziewczny:) Ja wczoraj rowniez uleglam
> lodom po pracy ale dzis juz bylo wzorowo:) takze
> zobaczymy jak sie zakonvzy moj dzien mam
> nadzieje,ze bez grzechow:) Trzymajcie sie :)
> Pozdrawiam!
na pewno się dobrze zakończył:)