- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Japonia
- Liczba postów: 727
29 lipca 2011, 20:10
5kg za dużo. Nie chce ustalać sobie jakiegoś terminu ostatecznego, bo to mi ryje psyche. Tym razem chcę chudnąć wolniej, ale na dłużej. Ba! Na zawsze! Dlatego od jutra 1300-1500kcal (połączenie z MŻ). Żadnych niekontrolowanych napadów. Sporo ruchu. Sporo dystansu. Sporo uśmiechu. Zapraszam :)
Edytowany przez Mrs.Kobe 1 sierpnia 2011, 23:03
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
31 sierpnia 2011, 18:47
czesc laski jak Wam mija dzionek?ja tak siedze i siedze i duzo mysle....o tym jak sie krzywdze obzerajac jak swinia i tyjac:(nikt mi nie mopze pomoc, boje sie ze doprowadzi mnei to wszystko do zlego, ze przytyje bardzo duzo i strace kontrole nad soba i swoim cialem, przyjezdajac do wiednia wazylam 51 kg a teraz na wadze okolo 58:(nie moge w to uwierzyc, jestem znowu w punkcie wyjscia i ten fakt mnie boli:(za pare dni jade do polski, postanowailam poczatkowo ze wroce do diety po powrocie tutaj ale teraz stwierdzilam ze nie!!!! zaczynam od jutra, w polsce bede starala sie uwazac co jem i nie ulegac zadnym pokusom a jesli nawet zdarzy mi sie wypic pare piwek ze znajomymi to mowi sie trudno, nie bede sie przeciez przez to psychicznie zameczac bo wlasnie tak jest ze to jest masakra co sie dzieje w mojej glowie, takze jutro jest 1.09 i mam nadzieje ze wrzesien bedzie nalezal do mnie, zrobie wszystko by wrocic do dawnej wagi, niestety ocknelam sie za pozno, lato sie konczy i wogole ale trudno, i wiecie co, postanowilam ustalac sobie menu dzien wczesniej i zaopatrzac sie tylko w produkty ktore beda skladaly sie na moje posilki, bo nieraz mam za duzo jedzenia w domu i za duzy wybor i jem co popadnie, takze mam nadzieje ze ustalajac sobie plan co mam jesc uda mi sie osiagnac te 50 kg:)mam nadzieje ze bede mogla na WAs liczyc kochane:)bardzo potrzebuje wsparcia:)
31 sierpnia 2011, 19:08
wiesz co ja sobie powiedziałam?! i poskutkowało! że jeśli nie schudnę do końca wakacji, to przestaje się odchudzać! bo to nie ma sensu! rok zmarnowałam! rok!! masa czasu! odmawiałam sobie wielu pyszności! które, aż tak kaloryczne nie były, a i tak wieczorem zjadałam jakieś ciastka czy coś! powiedziałam, że jak mi się teraz nie uda to nigdy mi się nie uda! i co poskutkowało!! jutro zaczynam stabilizację :D waże 53kilo przy wzroście 167!! myślę, że to super waga! chociaż z wymiarów nie jestem zadowolna, to dalej będę uprawiać dużo sportu! i może cm polecą!! :D bo nie chcę już chudnąć! tzn. kg! ale tylko jeden :D
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
31 sierpnia 2011, 20:59
mam nadzieje ze mnie w koncu a raczej znowu sie uda bo jak widze do jakiego stanu sie doprowadzilam do zbiera mi sie na placz ale wiemm ze nie ma sie co uzalac tylko wziasc dupe w garsc i sie ogarnac i cos ze soba zrobic:)trzymajcie za mnie kciuki, daje sobie spokojnie czas do konca tego roku bo nie chce wyznaczac jakichs nierelanych celow, musi mi sie udac:)
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
31 sierpnia 2011, 21:07
wszystko skończone ,cały świt mi się zawalił,nie wiem jak będzie dalej
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
31 sierpnia 2011, 22:40
koniec juz sie nie spotkamy....
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
31 sierpnia 2011, 22:49
asienkazz22 dasz rade :** jestesmy z toba. jak raz schudlas to i drugim raz dasz rade :))
meegaan dobry pomysl z tym ze tak ujme rzucenie wszytsko na wage hehehe i albo w ta strone albo w ta :)) a twoja waga jest imponujaca :))
masz racje to bez sensu tak sobie odmawiac caly dzien a potem sie rzucic na to i waga w gore :))
asik77 co sie dzieje/?? nie mow tak ze sie nie spotkamy.. potrzebujemy cie tu
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
31 sierpnia 2011, 23:09
miałam na myśłi koniec mojego związku,,,,,,najbardziej boli to,że znowu ja cierpię nie on,,,,,, no i ,że to ona a nie ja,że moje marzenie się nie spełniło...tak bym chciął być na jej miejscu....za bardzo go kocham a mogłabym go teraz zniszcyć i by stracił wszystko ale ja tak nie potrafię
Edytowany przez asik77 31 sierpnia 2011, 23:09
- Dołączył: 2011-04-28
- Miasto: -
- Liczba postów: 2635
1 września 2011, 01:41
Asik jejku... współczuję naprawdę... o matko... masakra..;/
Megan masz piękną wagę,ja przy takim samym wzroście chciałabym osiągnąć 58kg,myślę,że to by mi w zupełności wystarczyło-ale wiadomo,każdy ma inną figurkę:)
Asienka nie ma co odkładać wszystkiego na potem,tylko tak jak napisałaś!jutro jest pierwszy września,piękna data na piękny początek.
Ja już Kochane jadę od niedzieli,czwarty dzień za mną-wiadomo czasem skuszę się na ciasteczko jakieś,albo zamiast zdrowszego drugiego śniadania zjem na drugie coś słodkiego,ale jest dobrze,czuję to na brzuszku:)
Asik jeszcze raz..kurcze toć dzidziusia macie,nie no ja nie mogę zrozumieć...Trzymaj się Kochana!:***
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
1 września 2011, 05:39
niestety nie mamy dziecka a on bedzie miał