Temat: walczymy!

no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.

ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p

a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!

A dziewczyny mam takie pytanie. Czy męczą was zaparcia, czy wszystko jest ok?
Bo u mnie to wszystko sie zatrzymuje. Mam już tego dość! Przez to między innymi mój brzuch jest wielki. Chyba pójde niedługo  z tym problemem do lekarza
.
Cat- a jak sobie z tym radzisz?
Bo ja mam takie problemy z tym że czasem mi się płakać chce ;/ kupowałam różne specyfiki działające na zasadzie wspomagania a nie przeczyszczania, moja dieta jest pod tym względem idealna- nie za duzo ani nie za mało błonnika dużo płynów, a rozwaliłam sobie dietą to wszystko tak że już mam dość. Za niedługo i  tak musze iść do lekarza to przy okazji powiem o tym problemie.
magic- u mnie to samo...

cat- 3?!?!?! o kutfa! prędzej chyba wypruje sobie żyły :| miesiąc mam co rano patrzeć na TAKI bebech - zdechnę... :|
.
Jezu dziewczyny ratujcie jestem na skraju załamania. Tyle dzisiaj zjadłam że zwariuje zaraz.Aż mi się chce ryczeć. Straciłam  kontrole nad wszystkim. Aż sie cała trzęsę mam ochotę znowu wrócić do diety...
magic- nawet nie wiem co mam Ci powiedzieć, bo mam to samo. Nie wiem, czy mówisz poważnie i ile to dla Ciebie dużo, ale ja na prawdę nie mam teraz umiaru i jem dosłownie do porzygu i tak się nienawidzę, czuję się brudna zła i okropnie wstrętna.... Zero szacunku dla samej siebie, wolałam nie jeść nic, niż wpiep*zać wszystko.... 
Tak mi źle.
nie wiem, czy jestesmy w tym samaym mommencie- wydaje mi się ze nikt nie może jesc az TYLE co ja, ale wiem, że mogę się mylić.
.
tego było naprawdę dużo, jak na  1 raz.  wszystko przez ten głupi tłusty czwartek ;/
mi już ten etap jedzenia w bardzo duzych ilościach minął i jem teraz średnio duzo, powoli bardzo powoli tyję ale moje bmi wskazuje na bardzo lekką niedowagę i już na jednym kalkulatorze pokazało mi że jest normalnie.
upadłam niżej niż na samo dno.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.