Temat: Akcja 100 dni

Ehh co za pech, ja wczoraj pojadłam słodyczy, dzisiaj postaram się trzymać w 1200 kcal, choć nie będzie to zgodne z proteinami, wiem jednak, że w tygodniu dieta wróci do normy, po prostu wstałam w sobotę ze świadomością, że mam wolne i dużo czasu i dopadła mnie lekka nuda i poszło, ciasteczka, batoniki, spaghetti o 22. :(

A mnie czeka dzisiaj wizyta u babci mego lubego!! Boooje się!! Jest przesympatyczna, przekochana, aleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee lubi tuczyć biedne dzieci! Ratuuunku!

Truskaweczkaaaa

tylko się nie załamuj i wróć do dietki ! ;*


U mnie dzisiaj 4 dzień leci diety i ćwiczeń, na obiad mam gołąbki ! mniam
Mam nadzieję że wytrwam tą niedzielę i po ćwiczę

Arbuz prosto z lodówki, mnam mnaim w ten upał :)

ehh ja tez pojadlam torche ciastek....a dzis pewnie jeszcze wypije cos,aj tam są wakacje;)

ależ mi się dziś dobrze jeździło na rowerku :) Ten tydzień diety był taki ... niejednoznaczny. Sporo jadlam (ale bez przesady) ale też sporo ćwiczyłam. Dziś jadę z mamą na banana w czekoladzie (wczoraj jadłyśmy na pół- pyszny, że klękajcie narody!!) a od jutra dietowa ortodoksja. Tak chociaż na tydzień/ 10 dni. Marzy mi się "6" na początku na dobry początek września. Wiem, że po pasku wygląda to jakbym na głowę upadla, ale miałam okres plus os prawie 2 tygodni mam właściwie zastój. Czuje, że jak teraz podziałam ostro to waga tąpnie- po prostu czuję, że to już niedługo

a ja dopiero wróciłam do domu, a wyszłam wczoraj o  20:D
impreza urodzinowa kolegi się udała, a dzisiaj pojechaliśmy sobie nad jeziorko razem
przez te 1,5 dnia diety zero!!!

Piękne będzie jutrzejsze ważenie dziewczyny ....

74.40