- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
10 września 2011, 19:32
Witam :)
Mam nadzieję, że pomożecie :) I że również dołączycie do odchudzania ;]
Ważę obecnie około 67 kg (przy ostatnim ważeniu 66,8) przy wzroście 159cm, załamka... :/ I tak już schudłam 3 kg, to jest coś. Zamierzam dojść do wagi 54 kg, mam nadzieję, że znajdę tutaj wsparcie :)
Może podam zasady:
- stosujemy jakiekolwiek diety, ja ograniczam się do 1000 kcal dziennie ;)
- ważymy się raz w tygodniu, by się nie zniechęcać - proponuję na czczo w soboty i niedziele :)
- o sukcesach oczywiście informujemy tutaj
- czas? Proponuję na razie do świąt Bożego Narodzenia :D
Jest ktoś ze mną? :D
Zaczynamy od dziś (jeśli ktoś jeszcze chce, to może dołączyć w każdym czasie).
Edytowany przez jestemstraszna 10 września 2011, 19:42
14 września 2011, 23:07
A w sumie to i tu dobrze i tam :) ja na studiach przynajmniej będę chodziła na fitness :) będę ćwiczyła pod okiem trenera hihi
14 września 2011, 23:14
No mi sie sport zaczyna, ale jak bede miała możliwość to chce na zumbe :) otwarli nie daleko mnie nowa siłownie, ale nie chce mi sie tam chodzić bo wole ćwiczyć w pokoju, ale kocham taniec i chce na zumbe albo towarzyski próbuje namówić mojego T. na kurs tańca ale kiepsko :P hehe woli wyjść z kumplami na boisko
Edytowany przez kotek13 14 września 2011, 23:14
14 września 2011, 23:17
No ja też uwielbiam taniec, ale zawsze marzyłam albo o hip hopie albo o dancehallu :) ale na taki kursik pieniązki trzeba, a wolę przeznaczyć kaskę na coś innego :)
14 września 2011, 23:19
No niestety siana za to chca sporo ale raz się żyje, jak nie przetańczysz to przepijesz :) tez tak bede miala w akademiku, tam sie pije codziennie ehh no ja odmawiam czasami bo mi sie nie chce za duzo pic ale czasem mozna. Powoli zbieram sie spać bo od 6 na nogach jestem a dzisiaj cały dzień na pełnych obrotach i jutro o samo ehh
Dobranoc :)
14 września 2011, 23:23
Dobranoc kotek13 :* mi się spać jeszcze nie chcę, więc się troszkę pouczę do poprawek skoro wszystkie już poszłyście :) do juterka :)
- Dołączył: 2011-09-12
- Miasto: Lubicz Górny
- Liczba postów: 28
15 września 2011, 09:13
ja już nie mam siły, powoli się załamuje dzis czwartek prawie dwa tyg diety a ja nie czuje zebym cos schudła, po ćwiczeniach weszłam na wage i pokazała dokladnie tyle samo co w poniedziałek...;/ wiem ze jak jest sie grubszym to łatwiej jest zrzucac te kilogramy ale 4 dni wyrzeczeń i ćwiczen a tu ani grama postepu...;/ to juz lepiej jak zyłam po staremu jadłam sobie o 21 spagetti czy tosty jadłam duzo słodyczy i chipsów i wazyłam tylko kilo więcej, wiec po co ta cała dieta, wczoraj nawet dołożyłam 1000 podskoków na skakance, co jeszcze moge zrobic by w poniedziałek miec o ten kilogram mniej, czyli 38 a nie 39 bo bardzo wątpie ze to osiagnę...
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 5889
15 września 2011, 09:51
Cześć dziewczyny. Nie mogłam znaleźć większej chwili czasu, aby usiąść i coś napisać. U mnie jakoś leci, ostatnio w życiu pasmo porażek mnie napotkało... ale cóż, błędy są po to, by je naprawiać. Trochę się tu naprodukowałyście ;P Mam jeszcze kilka spraw do zrobienia przed kompem, więc póki co daję znak, że żyję.
Przypomnijcie mi, kiedy znowu mam podać wagę?
Ps. nie orientujecie się, gdzie dostanę jakiś dobry tonik z kwasami AHA? Najlepiej tak powyżej 6%... szukam od kilku dni na mieście i nic. Jedna babka powiedziała mi, że dermika posiada tonik z AHA. Jednak nawet na ten nie mogę trafić... będę wdzięczna za wszelkie info. Buźka!
15 września 2011, 10:16
Mandarynka nie martw się 2 tygodnie to nie dużo:) ja 7.5 tygodnia mam diete i nie całe dwa kg. A jak jesz? i ile ćwiczysz? może za mało jesz a za intensywne ćwiczenia?
15 września 2011, 12:06
Hej :) muszę się pochwalić :D dzisiaj nie wytrzymałam i stanęłam sobie na wagę, patrzę a tu 66 kg, w trzy dni 1.5 kg:] wiem, że to pewnie woda ze mnie zeszła czy coś tam, ale to mobilizuje do dalszych wyrzeczeń :)Pewnie i mi po paru tygodniach będzie stała waga ech boję się tego :(
- Dołączył: 2011-09-12
- Miasto: Lubicz Górny
- Liczba postów: 28
15 września 2011, 12:44
Kurcze nie jem za mało..mój dzien wyglada mniej wiecej tak: rano pól godz ćwiczen na bieżni potem ok 9 sniadanie np dwie kromki z wedlina bez masła i gorzka herbata, nastepnie o ok 14 obiad w troche mniejszej ilosci niz zwykle ale normalny obiad co jedza wszyscy np dzis mam ryż z klopsami i sosem, mam zamiar zjesc woreczek ryżu i 3 klopsy, jak znajde czas ok15 zrobie znów 1000 podskoków na skakance, potem owoc np pomarańcz, o 17 budyn bez cukru z malinami i o 19 miska płatków z mlekiem potem koło 20 znów z 20 min na biezni, w miedzyczasie o picia tylko woda niegazowana, no i nie wiem dlaczego przez 4 dni nic sie nie zmieniło w mojej wadze