- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 października 2011, 14:55
Edytowany przez jestemstraszna 11 listopada 2011, 15:30
1 listopada 2011, 20:45
1 listopada 2011, 22:39
1 listopada 2011, 23:56
2 listopada 2011, 00:11
Wchodzę w to:
waga:48/49
cel:43
Nagroda: ubranie nowej sukienki....i seksowna bielizna;)
Kochane nie wiem czy wy też tak macie ale ja tu siedzę i mam wrażenie, że od tego jedzenia już mnie pieką policzki(moje znienawidzone pyzy) bo znów rosną...Zresztą coraz częściej czuję do siebie pogardę i wstręt...Coraz częściej czuję że jestem beznadziejną, nic nie wartą dziewczyną skoro tak prosta rzecz- jak wytrwanie i walka z pokusami mi nie wychodzi...pomimo tego żę wiem iż będę się później zadręczać..Jestem...na dnie...i niestety odbija sie to na moim związku, a przecież mam mieć 18 sierpnia wesele!!!
Zazdroszczę anorektyczkom, zresztą wszystkim które są szczupłe i tym które tu widzę odniosły sukces- silnej woli...bo mi chyba po prostu brakuje wiary w siebie...Zawsze miałam kupe kompleksów( i tym też zazdroszcze, które je nie mają), więcej krytyki i pesymistycznego nastawienia do wszystkiego...Ale tak na prawdę mam szczęście w życiu- że wszystko co zaplanowalam udawało mi sie do tej pory zrealizować...prócz tego jednego- schudną i tak trzymać( bo 46to miałam początkiem września- ale co z tego jak juz to spieprzyłam)....Niestety to jedno- odbija sie na całym moim życiu....Nie nie jestem ,,pustą" lolitką...ale nie radzę sobie z tym, bo ciągnie się to od lat...i mam już dość...coraz częściej mam już dość tej beznadziejnej walki....
Coś we mnie pęka- i to jest coraz bardziej widoczne(znajomi dostrzegają żę coś nie tak, a chłopak juz nie daje rady choć nadal próbuje) więc postanowiłam- po raz pierwszy- na takim formu publicznym powiedzieć ,,BASTA" tak nie może być!!! Koniec z tym!!! Mam teraz wspaniałe warunki- by działać i wreszcie stoczyć tą walkę i wyjść z uniesioną głową!!! Ja gotuję, otwierając lodówkę- mam warzywa, owoce- nawet makaron tylko razowy!!! wszystko co trzeba- by zacząć zdrowe odżywianie i osiągnąć sukces!!!
Dlatego- jutro rano- gdy moje slonko pójdzie do pracy, porobię zdjęcia, pomiary i wrzucę je tutaj- by Wam a przedewszystkim sobie udowodnić że można- gdy sie na prawdę chce!!!
,,BASTA"- z zadręczaniem się, złym humorem- bo za dużo zjadłam, zbyt wąskimi jeansami, zbyt masywnymi udami- by ubrać krotką spódnicę, zbyt dużymi pyzami- przez które nawet nie mam zdjęcia z moim ukochanym(mimo że mam świetny sprzęt i kursy fotograficzne!!! ba nawet zmieniłam kraj zamieszkania od 1,5 msc. i nawet nie mam ani jednego stąd zdjęcia- bo unikam jak ognia skierowanego w moją stronę obiektywu!) do diaska ,,BASTA"...
I od jutra wpisuję tu wszystko co jem, piję itp- bez oszukiwania!!!
Jeśli ktoś ma ochotę ,,powalczyć" ze mną- zapraszam - i również liczę na Wasze wsparcie i pomoc.......
2 listopada 2011, 00:12
2 listopada 2011, 07:41
2 listopada 2011, 08:06