31 października 2011, 12:12
Czy są na forum dziewczyny, które mają problem tak dużej wagi jak ja? Pewnie niektórzy sobie pomyślą jak można doprowadzić się do takiego stanu. Otóż można i często nawet nie wiadomo kiedy to się stało. Koniec użalania się nad sobą i trzeba zabrać się do roboty. Ja zaczynam czy ktoś ma ochotę do mnie dołączyć?
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
4 listopada 2011, 21:10
dziwczyny u mnie dzis ok jezeli chodzi o diete i cwiczenia, mialam kryzys z chlopakiem od tygodnia bylo zle ale dzis juz calkiem ale wyjasnilismy sobie wszystko (choc ja wiedzialam ze tak bedzie) ale pisze w innym celu. Macie dzieci zbliza sie mikolaj gwiazdka ja mam 7letnia chrzesnice i nie wiem co jej kupic mieszka daleko wiec ubrania odpadaja widzialam ja rok temu. jest bardzo madra i szalona. ma 3braci starszych o ponad 10lat wiec jest dobrze wyszkolona. nie wiem co jest modne z z czego by cieszyla sie w tym wieku. zalezy mi na czyms do zabawy i edukacji. barbi i ksiazeczki? ostatnio chciala wielkiego misia i dostala wczesniej kuchnie kucyki bobaski ksiazeczki do nauki pisania i czytania. teraz nie mam pomyslu:(
5 listopada 2011, 07:35
witajcie dziś sobota więc podajemy wagę...........
Moja waga -----
96,800
5 listopada 2011, 08:14
Grubasek gratulację :) Czekamy na resztę dziewczyn
- Dołączył: 2011-11-05
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 52
5 listopada 2011, 16:04
Witam
tak sobie oglądam forum i się załamałam bo i owszem są ludzie z nadwagą ale nie taka jak ja :( aż tu wreście znalazłam coś dla mnie :)
Parę słów mnie - ja po prostu tyje w oczach jeszcze w sierpniu ważyłam 95 kilo a 3 listopada już 117,5 kg, a we Wszystkich Świętych już chciałam nie jechać na cmentarz bo w nic się nie mieściłam i nie miałam w czym iść ( no chyba że w starych dresach ). Załamka. A tak na marginesie to spodnie dresowe luźne to najgorsze co mogłam sobie kupić bo nie kontroluje swojej wago :( Oczywiście ubierając sie na cmentarz obiecalam sobie ze koniec z obzarstwem ale .... przyszlam i zjadlam obiad plus deser ( tyle warte są moje postanowienia ). I tak mi zeszło od 1 listopada do 3 kiedy w końcu się zebrałam w sobie i zaczęłam się ograniczać w jedzeniu a raczej obżarstwie :( . Zobaczymy jak długo znając siebie niedługo :( dlatego potrzebuje wsparcia bo nie chcę już być grubą. Chciałabym sobie zrobić prezent na 30 urodziny ( luty ) i schudnąć.
Edytowany przez smaja2011 5 listopada 2011, 16:17
- Dołączył: 2011-11-05
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 52
5 listopada 2011, 16:21
Dzięki :) dołączam się :)
Edytowany przez smaja2011 5 listopada 2011, 16:22
5 listopada 2011, 18:49
samaja witamy :) fajnie że jesteś z nami :) To teraz nie tylko sobie ale i nam musisz obiecać że będziesz chudła razem z nami :)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
5 listopada 2011, 18:55
rozumiem Cię, nic nie schudłąm, moja waga 88,4 choć miało być mniej. Dzisiaj o 8 zjadłam śniadanie i dopiero coś kolejnego przed chwilą ( wróciłam z pracy, a tam miałam tylko czas na kawę). I przez to najadam się wieczorem. Nigdy już do tego nie dopuszczę, muszę coś jeść w pracy, tylko nie lubię.
5 listopada 2011, 19:07
Ja sie przyznam ze też zgrzeszyłam