31 października 2011, 12:12
Czy są na forum dziewczyny, które mają problem tak dużej wagi jak ja? Pewnie niektórzy sobie pomyślą jak można doprowadzić się do takiego stanu. Otóż można i często nawet nie wiadomo kiedy to się stało. Koniec użalania się nad sobą i trzeba zabrać się do roboty. Ja zaczynam czy ktoś ma ochotę do mnie dołączyć?
- Dołączył: 2011-11-10
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 38
23 listopada 2011, 14:42
Witam "zasmarkane;)" i nie zasmarkane!!!Dzisiaj staje na wage a tam niespodzianka!!!82kg!!!Zaraz mis ie lepiej zrobiło i od razu biegiem napisać bo przeciez z takich rzeczy trzeba się cieszyć!!!!Az dziwne ze po takim obżarstwie waga pokazała mniej kilogramów!!Nie wiem od czego to zależy ale się ciesze!!oczywiście nie będę nadużywala dobroci mojej wagusi i nie będę ja poddawała coraz to nowym wyzwaniom wagowym dlatego teraz muszę się zacząć ograniczać!!Ale i tak się ciesze!!Pozdrawiam!!!
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
23 listopada 2011, 16:06
Brawo Klodi88. Ja z tych smarkatych, ale już mi lepiej. Na szczęście mój żołądek chyba rozumie sytuację, bo o dziwo nie upomina się o zbyt wiele. Na razie zgodnie z planem, ściśle wg diety. Tylko nie biegam, ale jutro już chyba się "puszczę" na bieżnię, zobaczę:)Zabieram się za prasowanie, zawsze to trochę spalonych kolorii:)Pozdrawiam Was dziewczynki wszystkie:)))
- Dołączył: 2011-11-10
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 38
23 listopada 2011, 19:51
Prasuj, prasuj zawsze to jakieś kalorie!!!Taka szaruga za oknem nie pomaga w ćwiczeniach!!!Nie chce mi się nawet nosa za drzwi wystawiać!!!Masakra!!Pozdrawiam;)
- Dołączył: 2011-11-10
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 38
23 listopada 2011, 23:14
Oj widzę że tutaj jakąś nudą powiewa!!!Co sie dziewczynki nie odzywacie cały dzień??Wsparcia macie wystarczajaco??:PJa poćwiczyłam, filmy pooglądałam a teraz modelki!!!Zaraz ide spać!!!Kolorowych koszmarków...życzę nam żebyśmy się obudziły rano z najwspanialszą, najseksowniejsza figurą o jakiej marzymy;)A jesli jest to niemożliwe to niech się nam to chociaz przyśni!Będziemy wiedziały do czego dążymy;)pozdrawiam
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
24 listopada 2011, 07:54
Zapracowane dziewczyny...albo w wirze ćwiczeń i dietowania nie mają czasu na pisanie:)Może odezwie się któraś?????
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 102
24 listopada 2011, 11:24
Jestem, jestem:-) Walczę z tym, że od rana nikt nie chce odbierać telefonów ode mnie - ani Szef, ani współpracownicy... Nerwowo dość - ale nie myślę o czekoladzie;)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
24 listopada 2011, 11:30
Ja teraz mam wolną chwilę, pogoda fatalna, wolałabym śnieg . Nadal mm katr ale pracować trzeba
z dietką ok, gorzej z ruchem. Mm nadzieje,że dzisiaj uda mi się po powrocie. Problem w tym, że wracam późno i mi się już nic nie chce. Miłego dnia.
Edytowany przez roksana1971 24 listopada 2011, 11:31
- Dołączył: 2011-11-10
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 38
24 listopada 2011, 11:58
Najgorzej jest jak się wraca z pracy i już jest szaruga za oknem!!Wiem coś o tym, do niedawna też tak pracowałam całe wakacje po 12h;(W końcu powiedziałam koniec bo to można się wykończyć!!I jak narazie jest ok aczkolwiek szukam pracy!!!No ale myślę że w końcu jakaś się trafi która będzie sensowna!!Pozdrawiam;)
Ps. Co do pogody to u nas od rana słoneczko świeci!Moze nie jest jakoś super ciepło ale źle też nie jest!!
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 102
24 listopada 2011, 12:14
Ja pracuję w domu, sama ustalam sobie godziny - to było zbrodnicze dla mojej aktywności fizycznej. Ale teraz poświęcam jej godzinkę dziennie - czyli w sumie tyle, ile, przy dobrych wiatrach, spędzałabym na drodze do/z pracy:-)
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
24 listopada 2011, 13:33
Zawsze to coś, ja do pracy jeżdżę rowerkiem, ale niestety teraz sezon mało życzliwy. Czasem wracałam pieszo, ale ostatnio ciągle się spieszę i brakuje mi czasu (droga do domu 4,5 km). Lekarze twierdzą, że powinniśmy robić coś więcej niż praca, nawet jeśli jest to praca fizyczna. Tylko skąd brać na to czas???Dwójka dzieci, obowiązki domowe, praca po godzinach...ech, nie ma co jęczeć. Szkoda życia:)))