Temat: Walka z dużą wagą (100kg)

Czy są na forum dziewczyny, które mają problem tak dużej wagi jak ja? Pewnie niektórzy sobie pomyślą jak można doprowadzić się do takiego stanu. Otóż można i często nawet nie wiadomo kiedy to się stało. Koniec użalania się nad sobą i trzeba zabrać się do roboty. Ja zaczynam czy ktoś ma ochotę do mnie dołączyć? 
roksana1971 dziękuję   na diecie jestem od 18.06.2011
Pasek wagi
iska w sześć miesięcy taki postęp ? włąsnie stałaś sie moją motywacją !
o rany to można?a ja dzisiaj trochę na bakier z dietą
tak właściwie to biorąc pod uwagę, że jest 1.11 to nie w 6 m-cy, a w 4,5
Pasek wagi
oooo super :) jak ty tego dokonałaś ? opowiadaj 
 od razu mówię, ze nie jestem najlepszym przykładem do naśladowania. 
Założenia mam ponoć ok, ale mam tendencje do zjadania zbyt małej ilości kcal więc mnie tu dziewczynki na ziemię sprowadzają i dzięki temu jem 4 posiłki  a w pewnym momencie uważałam, ze 2 to wystarczająca ilość. Odkąd jestem na vitalii były już 3, teraz są 4 
Z diety całkowicie wyeliminowałam słodycze, fast foody, gazowane napoje, słodkie napoje, pieczywo (wyjątek stanowią wafle ryżowe z dynią, które kocham), ziemniaki. Z racji alergii pokarmowych naturalnie mam wyeliminowane orzechy, pomidory, truskawki, powinnam jeszcze mleko i wszystkie jego przetwory, ale jak się można zorientować czytając mój pamiętnik, codziennie zjadam 1/2 jogurtu naturalnego z wapniem, czasem Danio, serek wiejski lekki ze szczypiorkiem-cierpię po nich katusze (rewolucje żołądkowe), ale muszę jakoś dostarczać wapń. Mimo alergii na jajka jem ok 4 tygodniowo-po 1 je lubię, a po 2 ze wszystkiego rezygnować nie mogę . Mięsa i ryby przygotowuję albo na parze albo piekę w piekarniku w folii bez tłuszczu. Grzecznie zjadam płatki pełnoziarniste i 2 łyżeczki otrąb owsianych o zwiększonej zawartości błonnika. Generalnie bardzo się staram, żeby wychodziło ok 1000kcal dziennie, ale przestałam już liczyć kcal więc nie gwarantuję, że rzeczywiście tak jest, obawiam się, ze jest znacznie więcej. No i oczywiście staram się ćwiczyć. Niestety nie udaje mi się to codziennie-czasem najzwyczajniej w świecie zasypiam ze zmęczenia, a potem mam moralniaka, że nie ćwiczyłam. Co do ćwiczeń to przez jakiś miesiąc miałam bardzo fajny zestaw ćwiczeń ogólnych. Potem jakoś je porzuciłam-a szkoda. Później zaczęła się moja przygoda z a6w-dotarłam do 20, albo21 dnia i 2 dni z rzędu nie miałam jak ćwiczyć wiec się wszystko poszło wietrzyć....Później zaczęłam znowu, ale że strasznie monotonne te ćwiczenia to je zostawiłam. Teraz zestaw standardowy w moim wypadku to 300 pół brzuszków, 3x10 ćw 5i6 a6w, 2x10 pompek. od 3 dni dorzucam stopniowo 8 minutówki i zobaczymy co z tego będzie. Niestety na basen nie chodziłam i chodzić nie będę, bieganie odpada, rowerek też-bo go nie posiadam więc moja aktywność fizyczna jest marna  choć z drugiej strony biorąc pod uwagę ciągły brak czasu i tak się staram

strasznie długie to wyszło. Mam nadzieję, że się komuś będzie chciało czytać  jakby co to zapraszam do pamiętnika 
Pasek wagi
A ja dzisiaj "padłam". Moim przekleństwem jest jedzenie ze stresu.Byłoby nieźle ale pewne wiadomości wieczorem tak mnie rozstroiły,że poszłam jeść.No i oczywiście teraz czuję się jak zero, które nie ma charakteru
roksanko nie wiem co się stało, ale spokojnie czasem każdemu się zdarza. Jesteś fantastyczną kobietą i takie jedno małe złamanie zasad nic nie znaczy. Jesteś wystarczająco silna i dasz radę  3maj się kochana cieplutko i głowa do góry
Pasek wagi
Jeśli można jeszcze to ja bym się z chęcią dołączyła... Co prawda mam troszkę mniej kilo, ale jak nie wezmę się za siebie to niedługo będzie i dużo, dużo więcej :( A w grupie to zawsze raźniej i jakiś taki kop, motywacja jest.

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.