Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -

ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.

Macie podobne plany?

zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)

Pasek wagi
No tak miałam z mamą, ale nie byłam już wtedy taką nastolatką!!!!!!!!!!!! To był okres moich 19-23 lat. Potem mama się zmieniła:)

Ja też śpię z córką!!!!!!!!! Ale z przymusu. Już się przyzwyczaiłam, bo na początku nie było mi dobrze. Poza P. nie lubię spać z nikim. Czasem z córką, jak mi było bardzo zimno, bo ona taki piecyk jest:) Ale to czasem. Wolałam spać sama i opatulić się kołdrą po czubek głowy. Od kilku miesięcy śpimy razem, bo musieliśmy wyrzucić jej łóżko. Ten kąt, w którym spała zaczął romansować z grzybem i łóżko strasznie śmierdziało. Raz w tygodniu musiałam prać koc i prześcieradło, tak śmierdziało wilgocią. Teraz kąt jest suchy, ale nie opłaca się kupować nowego łóżka. Chcę jej kupić większe, a w tym pokoju zmieści się tylko małe. Jak P. przyjeżdża, to dziecię śpi na podłodze, na materacyku:)
Pasek wagi

Ja czasem lubię spać z małym, bo jest taki słodki :-) No i jak się w nocy próbuje wtulić we mnie i automatycznie się uspokaja...bezcenne :-) Jest w dodatku małym żarłokiem, więc dla mnie to wygoda - nie muszę wstawać kilka razy w nocy do niego, tylko dostawiam go do cycka i śpimy dalej :D

Taka pięna wiosna za oknami, a my siedzimy w domu i chorujemy...samopoczucie mam do bani. Czuję się źle, nie widzę specjalnej poprawy, wyglądam też źle...buuu. Całkiem niewiosennie ;-( Niech ten stan przejdzie!

Ojoj Kitta, to zdrówka życzę, bo taka pogoda....

U mnie też normalnie wiosna. W piatek i sobote biegaliśmy z Miśkiem i szykowalismy pokój dla mnie i małego. A dziś sobie wypoczywałam....

A co do spania z dzieckiem to ja specjalnie kupiłam nowe łóżko po to. Mogłam użyć jakiegoś starszego od rodziców, ale tamte były łączone. Zainwestowałam w nowe z jednym dobrym materacem, żeby dziecku było wygodnie.... pod warunkiem, że faktycznie dam radę z nim spać.

No i Miśka jak przyjedzie to będzie miała miejsce.

Już się nie mogę doczekać.

A dziś moja mama się rozczuliła.. "korzystaj i bądź z dzieckiem, bo nie wiadomo kiedy dorosną i zostaniesz sama..." Nas była trójka i jakoś prawie w jednym czasie żeśmy się wyprowadzili i rodzice sami zostali. Chyba się cieszą, ze ja z nimi trochę pobędę...

Pasek wagi
Co za weekend. Pół piątku i soboty ciężko pracowałam. Mam wielkie odciski na rękach i wszystko mnie boli. Fajnie tak popracować na świeżym powietrzu.
Pasek wagi

Ebek, a roboty w ogródku, czy przy budowie?

ja się napracowałam jeszcze niestety w domu, ale powietrze kusi kusi...

Pasek wagi
No raczej przy budowie, ale nie w środku, tylko na zewnątrz. Śmigałam z łopatą, bo trzeba było zgarnąć piasek na jakąś jedną kupkę. Przenieść kilka rzeczy, spalić kilka rzeczy. Najgorsze były worki z cementem, które zostały i musiałam je przenieść. Każdy worek bagatelka 25 kg. 
Pasek wagi

Ebek, ty hirołko! co Ty takie ciężary dzwigasz... a robotnicy nie mogli przesunąć?

mi się chyba włączył "efekt wicia gniazda" bo normalnie choć padam na pyszczek to jeszcze bym coś porobiła, wcale nie chce mi się siedzieć i pracowac przy kompie....

teraz to bym wyrzucała stare smieci....

 

wiecie ze moja mam to jest taka chomikara, ze im zaczyna miejsca brakowac w domku 120m2.....

Pasek wagi
Moja babcia tak ma. Strych taki zawalony, że masakra. Stare ubrania i meble. Ostatnio mi powiedziała, że te meble dla mnie trzyma do nowego domu  Jakoś nie może zrozumieć, że jak nie będzie mnie stać na meble, to będzie bez mebli:)
Pasek wagi

no właśnie, a moja mama ma też kupę ciuchów na różne swoje rozmiary.... dokupuje lub sobie robi na drutach nowe ale zadnego starego nie wyrzuci... trzyma wszystkie brzydkie obrazki, które dostanie w prezencie

szklanek, talerzy, sztućców, kieliszków ma tyle że mogłaby urządzić przyjęcie na 100 osób...

a najbardziej mnie bawią stare sprzęty kuchenne, trzyma je mimo że ma nowe (bo może jak się nowy zapsuje to będzie stary używac).. a prawda jest taka że jak się zepsuje to pewnie szybciej poleci do sklepu po nowy

 

a ja dziś wychrzaniłam dwa wielkie wory 120litrów z jakimiś moimi starymi rzeczami... jedyne o co do siebie mogę miec pretensję to to, że większość ląduje na śmietniku, a część mogłabym oddać np jakimś ludziom, ale to już trudniej jest takowych znaleźć.. i kosztuje dodatkowy wysiłek...

Pasek wagi

Zazdroszczę dni na świeżym powietrzu! Dziś zamierzam się zbuntować i popracować trochę w ogrodzie, a co tam! Swoją drogą to niezłe cholerstwo nas dopadło: leczymy sie już prawie tydzień, a szczególnej poprawy nie widać.

Kateszka, ja w ogóle uwielbiam wyrzucać rzeczy :-) Działa to na mnie oczyszczająco :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.