Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Ale mam potwornego doła...

Halva, co się stało??

Mam znowu dietetyczne załamanie. Weekend pełen obżarstwa, całkiem bez sensu to wszystko...

Wysłałam kolejne cv i cisza. Jak tak dalej pójdzie to zacznę myśleć, że zawodowo do niczego się już nie nadaję :/

hej dziewczyny.. u mnie nastrój jak pogoda.. jesienny...

Halva, jak tam?

 Halva z każdego doła da się  wyjść. Jeśli nie czujesz się szczęśliwa, to nic dziwnego, że dopadają Cię doły. Nie lubię takiej bezsilności kiedy wiem, że nie mogę Ci pomóc. Ale może jednak:) Ja wiedziałam, że nie możecie mi pomóc, ale maile od Was i bycie tutaj jednak pomogły. Dobrze było wiedzieć, że jest ktoś kogo obchodzisz. Mogłam napisać Wam moje odczucia i przemyślenia. Nie uciekaj nam czasami!!!! Jesteśmy z Tobą:):):)

Pogoda pewnie też nas nie najlepiej nastraja... Ja mam jeszcze jakiś tydzień do wyjazdu. Każdy dzień zmagam się z myślami. Powinnam od razu pojechać.... Z drugiej strony będzie mniej emocji. Obecnie bardziej skupiam się na swoich krzywdach i to jest dla mnie trudniejsze niż myślenie  dlaczego tak się stało i co było nie tak...

znikam ..ale tylko na chwilę..aż do końca urlopu-no chyba,że uda mi się tu zajrzeć

Zaglądaj jak tylko będziesz mogła:)

Mój nastrój też jesienny, pogoda dołująca, a to jeszcze nie listopad...słonko, wróć!! Nawet na spacer czy na plac zabaw z ma łym nie da się wyjść, bo pada. Kiepsko. Ostatnio mały ciągle ma mnie na oku, jak tylko znikam to jest krzyk i płacz...a myślałam, że z wiekiem będzie łatwiej

Z dobrych rzeczy: wczoraj oparłam się deserowi u rodziców i zostawiłam część obiadu. Zawsze to coś :-)

Wygląda na to, że każda z nas ma jakieś jazdy ze swoim facetem, no może poza Kateszką (życzę jak najlepiej, każdej z nas :-)

O tak. Bo kateszka jest mądra i będzie jeszcze mądrzejsza o nasze doświadczenia.

Pewnie, że są normalne! 

taa.. ja swoje jazdy już miałam  

teraz jakoś dziwnie spokojny okres (tfu tfu, odpukać w niemalowane)

ostatnie naprawdę poważne problemy mieliśmy na początku mojej ciąży

ale z tego co kojarzę, to ja mam tez najkrótszy staż bycia razem, bo tylko 5 lat i 1,5 mieś (małżeńskiego stażu nawet nie wymieniam) 

właśnie czekam jak mój szanowny dojedzie do wawy

 

ja się nie oparłam i wciągnęłam lody...

 

Ebek, mi się wydaje, że te Twoje nastroje to normalne teraz, poderzewam, że jeszcze przez jakis czas takie będą, nawet jak sobie wyjaśnicie to i owo; moja sugestia jest tylko taka, żeby działać na spokojnie i jak emocje za duzo pójdą w górę to dac sobie czas na ochłonięcie. Dobrze zrozumialam, ze sie wybierasz do męża?