- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
8 stycznia 2013, 18:30
Staramy się naprawdę oboje. Zaraz po "tym" myślałam, że dużo mojej winy, że nasz związek umierał, ale teraz jak rozmawiamy, to widzimy, że mojej jest mało. Ale jest. Tzn było. Wstępnie, to możemy się starać dopiero na wiosnę, bo chcę żeby mąż był ze mną od początku do końca, przez całą ciążę. Z pierwszym dzieckiem tak nie było.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
8 stycznia 2013, 21:49
no mi sie marzy zaczac starania gdzies kolo lata, bo chcialabym przepracowac caly rok na wieksze macierzynskie
ale to tylko marzenie, bo nie wiem czy realne z tym naszym osobnym mieszkaniem...
a ja w tym roku wlasnie mam takie postanowienia mocno realistyczne - tak jak kitta mowi - zeby poukladac sobie w koncu pewne sprawy i glownie popracowac nad brakiem motywacji i pracy nad soba
no i mam kilka krokow do spelnienia - jedno to bylo zrobic porzadek ze zdjeciami, co odkladalam od 2006 roku.... a drugie to zrobic/uszyc cos dla siebie, no i w sobote przeprosilam sie z szydelkiem, mama mi pokazala jak sie czyta wzory, bo tego nie wiedzialam.. .no i wczoraj skonczylam czapko beret azurowy, 3 razy go prulam i zaczynalam od nowa, ale jest :)
a zeby zobrazowac za
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
8 stycznia 2013, 21:51
zachowanie mojej mamy to przytocze jej komentarz: oj chyab jest za mala na ciebie, ja bym ci ja poprawila....
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
9 stycznia 2013, 11:32
Zrobiłaś sobie sama berecik??? Kurcze, zdolniacha. Pamiętam jak dziergałaś też na drutach, chyba komin, tak?
Kurcze, to wszystkie trzy myślimy o drugim dziecku:)
Z pracą nad sobą idzie mi dobrze. Czasami tylko zastygam w bezruchu. Dziś miałam bezsenną noc i tyyyyle przemyśleń. I tak koło 3 w nocy pisałam z mężem i później doszłam do wniosku, że muszę się jeszcze bardziej starać w tej pracy nad sobą. Wiem, że taka praca musi trwać cały czas. On napisał coś w tym stylu, że jestem jego Aniołem i że chce być taki jak ja! Jako Anioł muszę być prawie idealna:):):):) Ogólnie, to dużo się zmieniłam od wakacji. Ale jak pomyślimy, to ja taka byłam!!! Tylko nieplanowana i niechciana ciąża, rozłąka z mężem i ciągłe depresje (których mąż nie rozumiał i nie traktował poważnie) zmieniły mnie w narzekającego potwora. Czasami miałam jakiś zapał żeby coś zmienić, ale zaraz ktoś głupim tekstem to zniszczył. Zmarnowałam bardzo dużo lat na głupie myślenie, że nie jestem nic warta.
A co do mamy... To wiecie jaki ma teraz problem??? Żeby nastawić sąsiadkę, żeby nakłamała księdzu, że ja nie mieszkam jeszcze u siebie:) Bo wiecie, że to okres wizyty duszpasterskiej, a ja nie mogę przyjąć księdza, bo niby gdzie. Nie mam stołu. Ale ja w tym nie widzę żadnego problemu. W czasie wizyty będę u mamy i normalnie mówię, że mieszkam (bo to mała wieś i ksiądz wszystko wie:)) tylko nie mam stołu i w tym roku nie przyjmę księdza. Po co jakieś kłamstwa!!! Nie rozumie tego!
Wczoraj mnie spotkało też coś miłego od mamy:) Zaproponowała wspólne kijkowanie! Może nawet dziś spróbujemy. Ona już zaprawiona w boju, ja nigdy tego nie robiłam. Pewnie jeszcze jej najlepsza koleżanka się dołączy. A ta też mi ostatnio zalazła za skórę:)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
10 stycznia 2013, 20:09
u mnie dzis spokoj....
troche dziergalam, ale nie zeby sie jakos w to wciagnac... ja tez pracuje nad soba -nad tym zeby byc systematyczna i nie odkladac niczego na pozniej
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
12 stycznia 2013, 11:42
Wiecie wystarczy się pochwalić, że jest super i wszystko się sypie :/ Chyba mi hormony przed @ szaleją a ja razem z nimi i znów nie rozumie samej siebie i tego co się ze mną dzieje:( Idę się wyładować na jakimś orbitreku, bo się zaraz tu rozpłaczę. Żebym chociaż wiedziała konkretnie dlaczego???
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
12 stycznia 2013, 12:47
hormony Ebeczku
ale fakt, że coś w tym jest, ze jak juz się powie coś dobrego, to nagle się odmienia
miłego weekendu Kobity
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
13 stycznia 2013, 12:43
Mam wezwanie do urzędu skarbowego. Super! Powyjaśniam kilka rzeczy i może szybko będą pieniądze:) Nie musiałabym pożyczać od siostry na drzwi:) Może nawet by coś zostało na farbę do salonu???
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
15 stycznia 2013, 12:32
Potrzebuję mocnego kopa w d...Nie umiem się zmobilizować do diety i regularnych ćwiczeń. Zamroziłam się ;-)