Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Ja jestem na diecie i nie będę jadła śniegu

A tutaj nikt się nie odezwie? Czekacie na odwilż? Spoksik,ja też!!! :)

Mnie w ogóle nie było na vitalii z tydzień lub dwa. Najpierw święta, a później tyle roboty, że dopiero dziś mam spokojny dzień. W końcu udało mi się wrócić do normalności:)

Mam ten sam problem: za mało czasu!! Złapałam dodatkową pracę, na razie w domu, a później może i na stałe wychodne :-) zobaczymy jak to się będzie nam organizacyjnie układało. Mały się mi rozłożył, a ja za nim...infekcja górnych dróg oddechowych. Kurujemy się w domku. Zła jestem, bo po świętach jem bardzo rozsądnie i znowu waga zamiast spadać  to rośnie :( Wróciłam tez do ćwiczeń i guzik!! Co za życie!!

Kitta dużo zdrówka!!!!!!!!! Fajnie, że masz pracę, trzymam kciuki:)

Cześć. Pamiętacie mnie jeszcze??Serdeczne pozdrowienia,aczkolwiek wróciłam bardziej przegrana niż kiedykolwiek w życiu. Jak patrzę na waszą wagę to tylko pozazdrościć siły do działania.Miłego wieczoru.

Pewnie, że pamiętamy!!!!!!!!! Wpadaj tu częściej na ploty!! I pisz co u Ciebie. Na jakim polu przegrana? W kwestii odchudzania??? Co prawda nasz wątek powolutku się toczy, bo mało nas tu zostało, ale pomożemy Ci schudnąć:):)

Witaj z powrotem Bals :-)

Dostałam @, więc może stąd te wzrosty wagi?? Zobaczymy...a swoją drogą to trochę za wcześnie na @, nie spodziewałam się jeszcze...w połączeniu z chorobą w domu-mieszanka wybuchowa, dosłownie ;-)

Cześć.Waga straszna,nawet nie pokazuję paska.Niestety widać w pamiętniku,to tak za karę dla samej siebie.

Byłam właśnie w Twoim pamiętniku. Dasz radę