- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: X
- Liczba postów: 4491
15 listopada 2011, 15:56
No ja właśnie dzisiaj zrobiłam pierś z pieczarkami, hehehe.
- Dołączył: 2011-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 737
15 listopada 2011, 17:05
ha, ja też dzisiaj na obiad pierś gotowana z mnóstwem sałaty i kapusty kiszonej :D a na podwieczorek deser (jogurt) o smaku czekoladowym :) niedługo trzeba będzie jeszcze poćwiczyć :) wczoraj wieczorem miałam strasznego lenia i dopiero o 22 zmotywowałam się do ćwiczeń. mam nadzieję, że sąsiedzi nie mają mi zazłe głośną muzykę o tej godzinie :D
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: X
- Liczba postów: 4491
15 listopada 2011, 17:33
Ja bym zjadła coś z kapustą kiszoną którą uwielbiam. Tak samo mam ochotę na rybkę, ale jakoś nie mam weny jak ją zrobić i z czym zjeść.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
15 listopada 2011, 17:34
oooo rybka smażona i kapustka kiszona.... klasyk!!!
ja dziś miałam mało wzorowe menu... dlatego dziś juz nic nie jem!!!
niestety żebereka zje tylko mój M. a ja jutro na obiadek sobie zostawie :)
ale na moje oko zmieściłam sie w 1400 kcal, więc może być :)
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
15 listopada 2011, 18:06
1 400 jest ok biedronko...
a rybka i kapusta kiszona- mniam mniam- kocham:)))
Ja dzisiaj kalafior i surowka z pory...
Powiem wam, ze dzisiaj powrocilam do fitnees club i silowni i tragedia:( pol roku bez cwiczen robi swoje... kondycji brak... 40 minut na bieżni tylko...
Ale mam nadzieje, ze odzyskam forme!!!! powolutku....
pozniej wam napisze w ilu ja sie zmiescilam- najwazniejsze, ze wypilam cala butle wody:) :***
milego wieczorki kobietki!!!
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: X
- Liczba postów: 4491
15 listopada 2011, 18:51
A ja bym zjadła kotleciki z kalafiora, hehe. Dla mnie klasykiem jest ryba, ale niestety smażona. Nie potrafię zrobić dobrej ryby bez panierki i smażonej na tłuszczu, macie jakieś pomysły?
Edytowany przez xJuliette 15 listopada 2011, 18:53
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
15 listopada 2011, 19:16
a ja nie umiem robić takich kotlecików z kalafioooora:)))
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
15 listopada 2011, 20:59
Hej Dziewczyny,
Juliette kwaśne rzeczy też za mną chodzą na diecie:)z rybą jakiś przepis chetnie bym uzyskala w wersji "light'
ja najczesciej dietetycznie robię na parze z warzywami...ale dla przeciętnego zjadacza nie jest to szałowe jak na możliwości smakowe dania z rybą:/ a widzę kurak rządzi w menu dietowym :)
Alicja 40min to bardzo ok jak na powrót po przerwie .ja ciągłym biegiem nie wiem czy 15 min bym dała radę.
Choc na ukochanym orbitreku bywało,że po 90min spoko śmigałam....
Biedronka 1400 to bardzo ok i jaka dyscyplina!gratulacje.
Liliac no to ćwiczysz nie tylko siebie ,ale i wytrzymałość sąsiadów :]
ja już zrobiłam trochę pompek, godzinny spacer szybkim krokiem i jeszcze 45 min dywanowych zaliczę.jedzenie zakończone o godz 19.00 teraz zielona herbata.
jakbym tak podliczyła to hmmm 1400 kcal max było.
Co mnie cieszy -nie ciągnie mnie do słodyczy; zrezygnowałam z picia kawy ,więc zmiany wprowadzam zdrowotne dla dobrej formy:)
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: X
- Liczba postów: 4491
15 listopada 2011, 22:40
Ja sobie robię przerwę od słodyczy, bo niestety mnie gubią. Nie mogę zjeść nawet jednej kostki czekolady, bo będzie jedna, druga, następna, kolejna i nim się obejrzę a czekolady nie ma. A uwierzcie mi, że potrafię zjeść dwie czekolady na raz, więc odwyk :D
Ja myślałam nad zrobieniem ryby w piekarniku, ale coś czuję, że będzie dalekie od ideału. Druga sprawa "obiadowa" jest taka, ze nie wymyśliłam jeszcze super fajnego, smacznego dietetycznego sosu. Jeśli macie pomysły, bardzo poproszę.
Jeśli chodzi o kotleciki z kalafiora, ja miałam ugotowanego, zmiksowałam, dodałam otręby, jajko i smażyłam. Wyszły dobre, ale trzeba mieć dobrą patelnie. Ja pierwsze moje kotlety rozwaliłam :D Wszystkie mi się poprzyklejały do spodu i wyszła... kupa :D Drugie podejście lepsze, bo użyłam lepszej patelni, ale i tak muszę kupić nową, bo moje już zajechane są.
Dobra, zmykam do łóżka, do jutra Dziewczyny! ;*
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
16 listopada 2011, 07:37
Adorinka- dzięki! dzisiaj ide na godzinny fitness- BS !:) zobaczymy jak mi pojdzie...
xJuliette- zrobie takie kotlety- mniam mniam mniam :))))
Wczoraj dziewczynki, nie mogłam zasnac z glodu.. pewnie mam jeszcze rozepchany zoladek... wiec zjadlam dwa plasterki wędliny i poł kefiru sliwkowego wypilam... masakra... mam nadzieje, ze po tygodniu bedzie lepiej :)))
Zaczynamy wiec dzien trzeci...:)) - milęgo dnia!