Temat: zbieram grupe dziewczyn z waga 80kg (+)(-)

Gaju cudnie wygladasz i zazdroszczę Ci tego morza i dziekuję za zdjęcie 😍😁tak ta pierwsza łódź wyglada na motorowa z silnikiem stacjonarnym, ale to nie nasz Quicksilver😛

Tuptulinko myślałam o tym, ale ja ludziom aż tak nie ufam. Musiałabym ich wpuścic do mojej małej kuchni i mojej małej łazieneczki, czyli tez do mojego jedynego salonu, mojego wyposażenia, moich telewizorów, komputerów, gier, filmów, biżuterii, itd. U mnie nie ma mozliwości umieszczenia kogoś w oddzielnym wejściu z oddzielna toaletą. A do domu swojego nie wpuszczę i nie zostawie i nie pójde na 8 godzin do pracy obcych ludzi. Nie będę wynosic rzeczy do sypialni czyli jedynego pomieszczenia z kluczem i zamykała wszystkiego. Nawet jak przyjedzie ktos spac pod namiotem to tez musze mu dac klucze do domu żeby poszedł do łazienki lub sobie cos ugotował do jedzenia. Może kiedyś w przyszlości jak juz będzie jakies drugie mieszkanko zrobione to tak, ale teraz to nie wchodzi w gre. 

Teściowa chyba była zła na nas za to ze nie przyjechalismy, może źle mi ze złości zyczyła  i się zemściło......w niedziele w ogrodzie swoim własnym osobistym złapałam kleszcza 😠zauważyłam go dopiero wieczorem jak poszłam się myc. M mi go wyrywał. Raczej dobrze to zrobił bo zaczerwienie zeszło i juz się wszystko goi 😉mimo wszystko jestem wściekła na mój ogród i czuję się zawiedziona. 10 lat jak tu mieszkam czułam się bezpieczna, były tylko komary, a tu taka niespodzianka. Teraz jak wychodze do ogrodu zabezpieczam sie jak przed pójściem do lasu...nonsens. 

Szukam juz jakiś skutecznych środków na opryski.

Waga OK 😁między 85 a 84,7 kg ..tendencja lekko spadkowa 😛

Cześć

Gaju - jaka ty młodziutka na tym zdjęciu, nastolatka!

Wanduś - myślisz, że to teściowa ociotowała ogród? Po prostu kleszczy jest coraz więcej - gatunek ekspansywny.

Dziś nie w szkole, ale na szkoleniu z domu. przesiedzę osiem godzin, ale zawsze u siebie, a nie gdzieś. Za to od piątku maraton sprawdzania. Dwa weekendy. Dobrze się składa, że w przyszłym tygodniu jest Boże Ciało, bo złapię oddech choć przez jeden dzień. Nie wyobrażam sobie pracować bez przerwy przez trzy tygodnie.

U mnie mocno podwyższona waga znów drgnęła w dół. Niespodziewanie po pół roku pojawiła się @. Pewnie ostatni raz, ale dołożyła mi trzydniową migrenę. 

Agusia nie pamietam kiedy teściowa u nas była przez tą naszą budowę 😛 ona bardzo nie lubi jak my nic nie robimy w niedzielę na budowie albo w domu jak do niej nie przyjeżdżamy więc nic nie wiadomo co tam jej w głowie siedzi 😉może pomyslała, że pewnie znowu będziemy tylko odpoczywac i filmy ogladac. Może cos tam "napsioczyła" i mnie pokarało 🤪

Prawda jest taka, ze nawet jak cos planujemy to jej juz nie mówimy. Bo wiecie jak to jest. Nieraz planujesz, a później coś się wydarza i z planów wychodzą nici...a ona by nam żyć nie dała. Dzwoniła by co godzine i pytała co już zrobilismy i co teraz będziemy dalej robić i oczywiście zdjęcia na dowód. 

dzień dobry

wzięłam 1 dzień wolny, namówiłam M żeby też wziął. Mieliśmy jechać pod włocławek po samochód. Wieczorem facet zadzwonił, że sprzedał...ale zostaliśmy w domu. Spokojnie sobie coś porobię. Jutro jedziemy do teściowej. Niedziela w domu😁

Witam, u nas zimno chociaż słońce i błękitne niebo. Jest pięknie tylko te lodowe podmuchy psują efekt. Dzisiaj jedziemy do Gdyni , jeszcze nie byłam . Wandziu jakie autko chcecie kupić ? Agusiu 😘

Cześć Kobietki

Pierwszy weekend sprawdzania za mną.

Teraz nadrabiam wystawianie ocen z przedmiotu i zachowania - najbardziej tego nie lubię.

Wczoraj miałam ostatnie spotkanie z rodzicami mojej klasy. Było bardzo miło.

Przede mną kolejny weekend sprawdzania, ale czwartek jest wolny, więc będzie ok.

Agusia tez się cieszę na czwartek 😁chociaz też nie wiadomo czy nie pojedziemy do Białegostoku po samochód.

M znalazł tez 2 pod Lublinem.

Gaju to ma byc Citroen C4 z gazem i hakiem. Ot tylko tyle 😛chcemy sprzedać Tiguana bo dosyć mamy jeżdżenia w kółko i wypalania dpf-u. Niby paliwo drogie i fajnie by było pooszczędzać, a z drugiej strony ile razy M wracając z pracy dzwoni, ze musi kółeczko 20 km zrobić to tylko my wiemy 😈

Samochód ma być dosyć stary, ale sprawny. Żeby nie było az tak szkoda go zajeżdżać na budowie

Agusiu, każda chwila na odpoczynek jest bezcenna . Spokojnego czwartku Ci życzę . Wandziu, dobry pomysł z tym samochodem , my tez musimy pamiętać o przedmuchaniu PDF . Na szczęście mogę to zrobić na DTŚ a tam można 100 km/h. Waga u mnie kręci się koło 89,5 kg. Jem nieregularnie i głównie pieczywo. Nie gotuję za często , bo nas ciagle gdzieś gna. Na szczęście nie ciągną mnie gofery i inne cudeńka wchodzące w boczki. Wczoraj byłam na pysznej rybce w Maszoperii w Pucku, była przepyszna. Długo szukałam miejsca gdzie pachnie świeżą,  pieczona rybką a nie  starym olejem. Trochę ręce sobie opaliłam za bardzo i muszę na chwile pożegnać się z plażą. Mam nadzieję, że jutro już będzie Ok. Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę.

Gaju zazdroszczę Ci takiego życia 😁ale to taka zazdrość "życzliwa" nie "złośliwa"😉

Sprawdziałm moją wagę i w sumie przez 6 tygodni spadła tylko 1 kilogram 😠ciagle w góre i w dół. Strasznie powoli to idzie 🙁