Temat: 20 kg udręki ;)

wszędzie tematy: 100kg do zrzucenia, 50kg do zrzucenia... itd, itp... a ja mam 20kg za dużo i mam zamiar zrzucić to w okresie od 2. stycznia do 30. czerwca oczywiście 2009 roku :) mam nieźle sprecyzowane plany, nie?? ;) jakby ktoś chciał sie dołączyć to zapraszam :)
A ja jutro pójde do apteki po błonnik z ananasem :) bedziemy czekały na nowinki:)

Dziewczyny stosujecie coś na rozstępy? Przy odchudzaniu jest to wskazane, czy sam balsam wystarczy żeby nie pojawiły sie nowe?
Cześć dziewczynki :) U mnie nastawienie takie sobie....robiłam przegląd ciuszków w szafie, słoneczko wyszło, poczułam się piękna, ale tylko na moment....jak zaczęłam przymierzać to już nie było tak pięknie...:/ Oj głupia jestem-zaczynam od załamki, dość!! Sama mam to, na co sobie zapracowałam, teraz nastał zmian, wiem że to będzie wieki trwało, bo niestety wolno mi kg spadają...Grunt to się nie załamywać!!!
A co do lewatywki, to mialam kiedyś całą serię (chyba 10 razy), jako nastolatka, ważyłam wtedy dużo więcej i mama pomagała mi jak mogła, ale nie wiele to pomogło, a do przyjemnych nie należało, także już nigdy więcej nie chce mieć lewatywy!!!!!! :P
Pączuszek nie załamuj sie a te ubrania najlepiej wyciąg za jakiś czas, też mam takich pełno. Kilogramy bedą spadały na pewno u jednych spadają bardzo szybko na początku a potem waga staje w miejsu a u innych na odwrót, to zależy od naszego organizmu:)
Pączuszek, Ty mi się tu nie załamuj:P!!
Ja też przymierzam często "stare" ciuchy i zamiast się dołować, to ryj mi się cieszy, ze niebawem je znów będę nosić na tyłku:))! A jak kilosy wolno lecą, to nawet i dobrze wbrew pozorom, rozstępy Ci się nie porobią, skóra będzie bardziej elastyczna i mniejsze szanse na jojo, a że waga czasem staje, to chyba każda z nas wie:)
No ja też sobie przymierzając myślałam jak to będzie znów fajnie się w nie ubrać, ale jak patrzyłam dziś na siebie, to jedno wielkie fuj!!!!
Ja mam pełną szafę ubrań jak z młodszej siostry ale ja ich nawet nie wyciągam bo wiem, że narazie nie ma po co... Ale również ich nie wyrzucam bo wierzę, że jeszcze się przydadzą  
Ehem... Właśnie zrobiłam sobie fotki i stwierdzam, że chyba je wkleję wieczorem do pamiętnika, co by ludki mogły zobaczyć, że nie tylko oni tak wyglądają, a niektóre Pączuszki lżejsze ode mnie o 8kg, że nie jest z nimi aż tak źle:))
Cześć dziewczyny,
właśnie wróciłam z zimowego spacerku.
Teraz gotuje mi się filet z kurczaka na obiadek a ja korzystam z chwili wolnego i piszę do Was

W mojej szafie też czekają na mnie mniejsze ciuszki i zamierzam je założyć tego lata.Już za długo leżą nieużywane.
A na lodówce, nakleiłam moje zdjęcie jak ważyłam 63 kg, żeby mnie nie kusiło żeby zaglądać do niej zbyt często

To walczymy dalej kochane!

Obiecuję NIGDY WIĘCEJ NIE SMUTAĆ!!!!   zaciskam ząbki i ładnie realizuję moje postanowienia:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.