- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13228
18 sierpnia 2009, 17:51
A ja ciągle jestem na diecie, a w niej pojawia się czekolada z orzechami, ciasteczka, batoniki i efekty są odwrotne do zamierzonych. Staram się pić więcej wody, żeby nie sięgać po jedzenie, ale nie wiem, czy to coś da.
- Dołączył: 2007-06-19
- Miasto: *
- Liczba postów: 324
18 sierpnia 2009, 19:55
madzianna mnie tez bardziej podobaja sie te czarne
co do butow na wysokim obcasie to jak bylam mlodsza, nosilam tylko szpilki, teraz tylko takie na plaskim obcasie, nie dosc, ze wygodniejsze to jeszcze ladniej sie w nich chodzi i nogi nie puchna ze zmeczenia
![]()
Beata to synek byl tez na jablko uczulony??? czy juz teraz mozesz jesc chleb?
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
18 sierpnia 2009, 20:05
Ja staram się trochę ograniczyć ilość spożywanych dziennie kalorii, poza tym wczoraj ćwiczyłam i dziś też mam zamiar. Ja też nie mam ochoty, żeby pojawił się efekt jo-jo, więc niestety muszę się pilnować. Oj my kobietki to mamy przechlapane.
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
18 sierpnia 2009, 20:18
mnie dziś mąż wyciągnął na lody,ale tłumaczę sobie,że lody nie są bardzo kaloryczne 
lesita Piotrek jest na wszystko odczulony oprócz jabłka i marchwi. Moze już jeść wszystko,co nie zawiera tych produktów, w tym chleb :)
Na te 2 składniki odczulam go we wrześniu,bo na razie gabinet jest nieczynny z powodu urlopu
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
19 sierpnia 2009, 08:48
Hej kobietki. Dzisiaj idę zaraz czyli na 9.15 do fryzjera i robie sobie kolor, a potem jadę w końcu na przymiarke kiecki. A rano na wadze normalnie 58 kg. Równiusieńkie!!! Jestem happy!!!
Agusie drogie - trzymajcie sie z tą dietą. Niby każdy mowi że w lecie łatwiej schudnąć a to guzik prawda. Lodziki, grilki i takie tam.
marta, beata i madzianna - nie dajcie sie jojo.
lesita - jak maly skończyl 10 miesięcy zaczęłam jeść nabial.
Spadam!!!!
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
19 sierpnia 2009, 11:12
Kelmensik ja też nie mogę być w lecie na diecie, właśnie lodziki, grille, ciasteczka itp.
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13228
19 sierpnia 2009, 15:28
A mnie jest zawsze trudno schudnąć, chyba że chodzę do pracy, bo wtedy jem regularnie i nie rzucam się tak łapczywie na słodycze. Powiedzcie, że ten słodyczowy głód przejdzie, kiedy dostanę @. Musi przejść, bo sama się nie lubię za to łakomstwo.
- Dołączył: 2007-06-19
- Miasto: *
- Liczba postów: 324
19 sierpnia 2009, 17:44
AGUSIA ja zauwazylam ze ciagnie mnie do slodyczy jak jestem zmeczona, niewyspana lub zjem cos pikantnego. Moze u ciebie to nie przez @ ?
KLEMENSIK: i rozumiem, ze twojemu synkowi nie wychodza juz plamy po nabiale? co za ulga...
aha i napisz co z sukienka ;)
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
19 sierpnia 2009, 18:50
agusia już to pisałam i powtórzę
Ze słodyczami jest jak z narkotykiem- im więcej bierzesz, tym bardziej wciąga. Ja wiem sama po sobie,jak przez parę dni nie jem słodkiego,to mnie nie ciągnie,ale jak już się skuszę to kaplica- tylko jedno mi w głowie- SŁODKIE 
Ja chyba muszę zaktualizować wagę na pasku,może to mnie zmobilizuje to ograniczenia obżarstwa 
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13228
19 sierpnia 2009, 18:58
Wiem, Beatko, ale jakoś nie mogę przetrwać trzech dni. Po tym czasie byłoby lepiej. Chyba sobie jakiś słodyczowy esperal zaszyję czy cóś, bo już nie mogę. Najgorsze, że do słodyczy zalicza się też serek czy słodkie owoce, przynajmniej u mnie, i po nich na nowo mam ciąg na słodycze. Ciągle próbuję i około godziny 15 padam.