- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
28 września 2009, 14:45
Ja mam pasek aktualny, tak bujam się wokół 65 kg.
Mój Maciuś też zakatarzony.
Moja Monisia robi postępy w przedszkolu, dziś zapłakała tylko jak ją zostawiłam, obyło się bez dalszych krzyków. Poznała koleżankę, więc może nie będzie źle, a ja będę spokojniejsza. Pochwaliła się nawet, że dziś tańczyła, a wcześniej nie chciała robić tego, co inne dzieci.
klemensik ja lubię stepper, choć ostatnio rzadko na nim chodzę. Oglądam coś w telewizji późnym wieczorem i sobie na nim chodzę.
Dużo zdrówka mamusiom i maluszkom!
Trzymam kciuki za Wasze spadki na wadze!
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
28 września 2009, 15:18
Mój pasek już dawno nieaktualny, teraz jest 60 kg, chyba zmienię, może mnie to zmobilizuje
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
28 września 2009, 17:34
Przykro przesuwać pasek w lewo. Zawsze mnie to deprymowało. Na szczęście wreszcie ruszyło w prawo.
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
28 września 2009, 20:19
Dzięki za słowa otuchy w pamiętniku, ale tłumaczę: zdecydowałam się na dietę Dukana, bo waga stała i stała, a w niej w pierwszych dwóch fazach nie ma owoców. W sobotę idę na wesele, więc na pewno zgrzeszę kulinarnie, a do tego czasu nie chcę.
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
29 września 2009, 08:58
Wesela są od tego żeby popróbować dobrych rzeczy. Ale trzeba też uskutecznić dużo wygibasow i bilans wychodzi na zero:) Ja czasem po tańczonej imprezie ważę mniej niż przed.
Marta - dobrze że Monisia się zaklimatyzowała.
Kajtulek mój skończył wczoraj 13 miesięcy i wybiera się sam coraz częściej na "przechadzki". Moja mama ma niezłą z nim gimnastykę. Przez lato i pół roku opieki nad nim schudła 4 kg i jest zadowolona.
Ja na wadze dziś mniej a mianowicie 59.8 kg a wczoraj było 60.9 kg po niedzielnym obżarstwie. Ale ta 6 na pasku dobijała mnie!!!!!!!!!
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
29 września 2009, 10:37
Klemensik - czyli jest dobrze, chudniesz.
Wiecie, tak mi się wydaje, że do końca życia będziemy musiały uważać na wagę. Dziś rozmawiałam z psychologiem i trochę się wystraszyłam. Moja 11 latka słabo je i wina może być we mnie, bo za dużo diety i odchudzania jest u mnie w domu. Nie chciałabym dawać jej takiego ciężaru na dorosłe życie. Nie chcę, żeby miała zaburzenia jedzenia.
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
29 września 2009, 11:53
Właśnie okropne są te zaburzenia odżywiania. Wiem że będąc na studiach i coś ze mną było nie tak. W szczegóły nie wchodzę. Teraz już 6 latki mówią że idą na dietę. Nawet chłopcy.
Mną czasem jedzenie też rządzi. Czy nie za dużo zjadłam lub za mało. Oby nie popadać w paranoję.
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
29 września 2009, 20:20
Ja niestety zaczynam popadać w paranoję,najpierw pół dnia pilnuję,żeby jeść rozsądnie, podobnie jak na diecie sd,tylko trochę więcej,a wieczorem jestem zmęczona tym "pilnowaniem się" i pochłaniam tony jedzenia. No może przesadzam z tymi tonami,ale dziś na kolację po 19 wsunęłam bułkę z pastą jajową, 2 kromki chałki, 5-6 kruchych ciastek i popiłam wszystko maślanką. Chyba trochę przeginam :(
Waga 55,8 kg,muszę uaktualnić pasek
Byłam dziś z Izą u pediatry, bo w nocy urządzała mi cyrki. Nie dość,że miała gorączkę ponad 39 st, to jeszcze wyła,że ją boli,ale nie umiała sprecyzować,co dokładnie. Rano zaczęła narzekać na głowę,uszy. Poszłam z nią do pediatry i okazało się,że ma obustronne zapalenie uszu :(((( Dostała antybiotyk,leki przeciwbólowe. Do końca tygodnia ma siedzieć w domu
Przyznam Wam się szczerze,że mam już dosć chorób, od ponad 3 tyg ciągle chorujemy, na przemian my i dzieci. Jestem juz tym zmęczona :(
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
29 września 2009, 22:05
Beata współczuję, ja mam to samo, oprócz tych uszu (tfu,tfu odpukać), ale bardzo się tego boję, bo zapalenie robi się właśnie od takiego przewlekłego kataru
![]()
, a Maciuś ma od 21 sierpnia prawie non stop! Mam nadzieję, że Daniel nie dostanie, bo dosyć ładnie zaczął od jakiegoś czasu wydmuchiwać nos (wystraszył się rurki-aspiratora). Kurcze myślałam,że zapalenie uszu tylko takie mniejsze dzieci mają
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
29 września 2009, 22:08
Klemensik ja tez mam niezłą gimnastykę, bo Maciuś najchętniej by non stop za rączki chodził, za jedną też mu się nawet udaje, albo raczkuje i muszę go pilnować, bo bardzo spodobały mu się schody.
Agusia70 może faktycznie trochę przystopować z dietami, albo po prostu mniej o tym mówić, bo my sobie nawet z tego pewnie sprawy nie zdajemy ile o tym mówimy, a inne osoby obserwują.