- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
2 października 2009, 08:57
Centymetry - przeszłam na dietę vitalii, kiedy córka miała 7 miesięcy. Na razie po prostu uważaj, co jesz. Zresztą karmiąc i tak nie jesz smażonego i za dużo mlecznych potraw, żeby dziecka nie uczulić. Odmów sobie słodyczy albo wyznacz na nie jeden dzień, a waga sama pójdzie w dół. Z dietą poczekaj, szkoda mleka.
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
2 października 2009, 11:22
Centymetry ja nie byłam na diecie Vitalii. Po prostu jadłam zdrowo, regularnie i nie jadłam słodyczy, ostatni posiłek jadłam 3 godziny przed snem. Absolutnie się nie głodziłam, obiad codziennie jem z dwóch dań i jest on zupełnie normalny np. jak kotlet to z piersi w panierce i smażony
![]()
, jem spaghetti, naleśniki, pierogi i inne normalne dania
![]()
Urodziłam 16 października (niedługo roczek), a wzięłam się za siebie z Vitalią 6 stycznia, czyli prawie 3 miesiące po porodzie. Wzięłam się, czyli chodzi właśnie o to, ze zaczęłam jeść regularnie 5 posiłków, bez żadnego podjadania i ogranizcyłam słodycze tylko do większych okazji i to też jak jadłam to nie dużo. Acha i zaczęłam więcej pić. Dużo różnych niesłodzonych herbat, ale nie czarne tylko zielone (przy karmieniu tylko do półudnia), białe (to samo, bo może pobudzać), po południami rooibos, żółta, owocowe.
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
2 października 2009, 12:22
Rób centymetry tak jak dziewczyny piszą. Absolutnie się nie głódź, jedz regularnie. Ja po dwóch miesiącach po porodzie wzięłam się ciut za siebie czyli bez słodyczy, regularnie i nie na noc.Cała filozofia - niby logiczne ale jakie czasem trudne. Ja teraz zmądrzałam tzn. po porodzie wiem że głodowki nic nie dają. Jak dojdziesz do siebie dorzuć brzuszki czy hula - hoop. I zapraszam do pamiętnika.
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
2 października 2009, 12:23
U mnie chłopaki obaj u babci. Antoś zaczął kasłać i nic mu więcej nie jest. Kajtuś ciągle się budził i byl ciepławy w nocy. Chyba będzie lekarz.
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
2 października 2009, 13:08
U mnie też nadal chorzy, niby gorączki nie ma, ale cały czas zielony katar i kaszel. /Idę dziś prywatnie do innego lekarza.
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
2 października 2009, 22:23
Dziewczyny, te choroby dzieciątek nas wykończą. Chyba musimy dla siebie jakąś nagrodę za wytrwałość wymyślić. Należy się. Jutro idę na wesele. Proszętrzymać kciuki, żebym mało jadła a dużo tańczyła. Proszę!!!! Sama w siebie nie wierzę, więc potrzebuję wsparcia. W poniedziałek zdam relację.
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
2 października 2009, 23:44
Agusia w takim razie trzymam kciuki, chociaż raz na jakiś czas można sie odstresować i zapomnieć
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
3 października 2009, 07:44
Agusia jestem z tobą
![]()
trzymam kciuki
![]()
Wszystko zależy od ciebie i twojej silnej woli, jeżeli dasz radę wrócić do diety, po jednym dniu luzu to zawsze możesz sobie pozwolić na małe co nieco
![]()
ale jak wiesz, że puźniej mogą być kłopoty z powróceniem do diety to niestety musisz być silna
![]()
trzyma kciuki
Coś te nasze dzieci chorowite, chyba taki czas
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
3 października 2009, 10:56
My pomału wychodzimy z chorób, oby na dłużej 
Nie chcę się jeszcze cieszyć,ale Piotrek trzy noce pod rząd przespał całe i to po 12 godzin, od 20 do 8 rano...aż nie wierzę we własne szczęscie, co za cudowne uczucie być wyspanym :))
agusia trzymam kciuki za pilnowanie diety i udaną zabawę 
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
3 października 2009, 16:45
właśnie odetchnęłam bo Mikołajek poszedł spać, wcześniej równą godzinę płakał chyba przez zęby, bo paluszki w buzi a jak tylko coś włoży do ust ( jedzenie) to płacze i widać, że mu to przeszkadza, jeszcze się ślini. wychodzi mu ostatni kieł a nie wiem czy 5 mu też nie pójdą. muszę go poobserwowac.
Slyszałyście o " zakleszczeniu pary" ostatnio w naszych okolicach był taki przypadek
![]()
Młody pan z drórzką( siostrą młodej pani) zakleszczyli się w toalecie, wesele rozpadło sie przed północą, musieli wezwać karetkę, ojciec młodej rozgonił towarzystwo, wrócił koperty a koszty ma ponieść młody!! współczuję młodej ale dobrze, że miało to miejsce w dniu ślubu, bo dziewczyna przejrzała na oczy i nie było problemu z unieważnieniem małżeństwa. Ale jak tu wybaczyć siostrze??!!!