Temat: Karmiące mamy chcące odzyskać fiugurę ;P

Witam!

Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.

W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)

21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)

Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.

Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?


Pasek wagi
Madzianna no jak to kto zje?? Mąż i ja Część już zjedzona, resztę podzieliłam na części i zamroziłam, żeby na dłużej starczyło. A ciasteczka bardzo Maciusiowi smakują
Pasek wagi
Madzianna, no nie wiem, czy nie boli.... Rozumiem Twoje dziecko, sama się nieraz straszę lewatywą i wmuszam w siebie otręby i hektolitry płynów doustnie.
Pasek wagi
Agusia70, że normalne  robienie kupy nie boli (o ile nie jest twarda, ale nie jest bo dostaje lactulozę). Lewatywa w jego przypadku na pewno boli, bo cały się spina i jest to robione na siłę (i tak było robione przez rok, nie było innego wyjścia), na szczęście już 2 tygodnie obyliśmy się bez tego i mam nadzieję, że nie będziemy musieli robić.
Madzianna, ja tylko z siebie samej żartowałam, przepraszam:)
Pasek wagi
Nic się nie stało Już jestem przewrażliwiona na tym punkcie
madzia fajnie,że Danielek się przemógł
w weekend upiekłam ciasto drożdżowe ( nawet dwa) oczywiście sporo pochłonęłam, ale zamiast kolacji i śniadania, wiem, że to nie mądre ale czasami można pogrzeszyć !! waga o dziwo bez zmian
  Coś mi się w głowie kręci i trochę mi niedobrze, mam na dzieję, że to nie grypa jelitowa( w piątek była u mnie klientka z grypą) A może ciśnienie niskie??!
Pasek wagi

Madzianna oby tak dalej z kupkami!!

agusia dzis dzień był ciężki, chyba niskie ciśnienie, bo ja dosłownie usypiałam na stojąco,oczy cały dzień mi się kleiły

 

Ja jutro idę w końcu na aerobic, nie mogę się doczekać

Pasek wagi
No i się doigrałam::)) Z racji tego że mąż zabiera mi malucha rano i po drodze do pracy odwozi go do mamy mogę rano wskoczyć na steper. Mąż wychodzi o 6.40 a ja wtedy brykam na steper. No i dzisiaj sąsiadka z dołu spytała starszaka czy ma konika na biegunach. Wielkie oczy mojego dziecka zrobiły się jeszcze większe. A to mój steper stuka!!! Ludzie, robię to 10 no dzisiaj 12 minut i wcale to głośno nie puka. Ale jak oni w sobotę po 22 wiercili dziury jakieś to spoko. No cóż uroki życia w bloku, ale mam to w du....
Tak więc zaliczyłam dziś stepera 12 minut ponad 500 kroków i 90 brzuszków. Oł je!!!!
Pasek wagi
Klemensik to to nieźle. Moi teście też mają straaaasznie rąbniętą sąsiadkę z góry. Masakra. Jak tam przyjdziemy i akurat są jeszcze inne dzieci, to jest dość głośno, ona wtedy zaczyna tupać, skakać, jakieś głuche telefony, a ma lat pewnie z 60 (wdowa) i córka sporo po 30 (stara panna), pewnie razem wtedy tupią. Jak M za kawalerki robił jakieś imprezy to notorycznie były stukania i policja, nawet w Andrzejki, czy Sylwestra. No, ale to mogę zrozumieć, ale jak teście oglądają komedie i się głośniej zaśmieją, a ona stuka w kaloryfer to już jest lekka przesada.
Aha nie wiem czy widziałyście, to już jest od jakiegoś czau, może dołączycie pajacyk 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.