Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

No hej dziewczyny! Witamy kolorowa! Ja powoli tracę motywację, ale byłam pewna, że tak się stanie jak stanę. Ogólnie jem na razie jeszcze tylko z małymi zachwianiami, (nocny marsz do słoika z nutelką)  ale tylko dwie łyżeczki, w końcu mózg też kiedyś trzeba dokarmić. Rano jogurt, potem kanapka suchego ciemnego z serem brie i sałatą, potem melon i kolacja, trochę chyba za dużo ryby z ogórkiem zielonym. I przed kolacją basen z dzieciakami (wykańcza chyba nawet bardziej niż zwykłe pływanie). Gosiuniaaa do lekarza marsz i wracaj nam tu z dobrymi wieściami. Jasmina co do tych tabletek to sobie myślę, że bierz normalnie dalej, a jak Ci się dalej nie pojawi to dla spokoju idź do gina. Ja pamiętam, że jak w zamierzchłych czasach brałam tabletki to miałam regularne miesiączki jak nigdy (przed miałam kiedy sama chciała). Paradoksalnie jak byłam w ciąży miałam okres, a jak tak to człowiek się go doczekać nie mógł. Lecę usypiać szczypiory, bo się coś rozszalały.  

moje sniadanie 2 kromki chlebka cienko posmarowane serem sałatkowym+ tuńczyk i ogorek kiszony, herbata 

jaka piękna dzisiaj jest u mnie pogoda...słońce za oknem, ciepło...mogłoby już tak zostać:)

asianatalin, ja już właśnie nie chce wracać do tabletek - przynajmniej przez rok, , robię przerwę żeby mi się organizm trochę oczyścił:) a potem o jakimś bobasie pomyślę:) @ jak nie widać, tak nie widac.. mam tez do was takie intymne pytanie.. czy myślicie że prezerwatywa i globulki razem stosowane dadzą mi mnie więcej pewność na tyle że nie będę świrować?? może macie jakieś doświadczenia w tym temacie? :)

u mnie dzisiaj tez pogoda fajna:) tylko troszkę wietrznie:/  na śniadanie zjadłam taką kanapkę jak wczoraj, z jajkiem sadzonym, na przekąskę w ogólne nie mam ochoty ani smaku, zjadłam wafel ryżowy.. Na obiad planuje kaszę gryczaną z gulaszem, paprykę marynowaną, ogórek kiszony. 

gosiunia no u nas tak samo w wiosenno-jesiennej kurteczce sobie poszłam i fajnie mi ciepło było w słoneczku :)

hej dziewczyy
dziś bez śniadania..
na obiad własnie zjadłam spaghetti z makaronem tym takim ciemnym... (ma więcej błonnika i w ogóle)
i teraz popijam zieloną

na kolacje jeszcze nie mam pomysłu... ogólnie coś nie mam ochoty na jedzenie...
za oknem deszcz i wiatr... miałam do bibliteki jechać ale sie rozmyśliłam...
poucze się i mam nadzieje że w przerwie poćwicze...

Miłego dnia

mój obiad - kilka kapeluszy od pieczarek panierowanych, 2 kulki ziemniakow puree, buraczki czerwone

Dorotuniaa masz bardzo silną wole... u mnie by sie na 4 kostkach czekolady nie skończyło... u mnie nie wiem czy by sie skończyło na 1 tabliczce czekolady... ale jakoś od początku roku nie mam ochoty na słodycze, co jest aż dziwne... za to teraz chodzą za mną ostre przyprawy i w ogóle nawet pieprz do wszystkiego dodaje....

A zapomniałam sie pochwalić że dwa dni temu posadziłam rzeżuche ... już mi wykełkowała... ale nie hoduje jej na kiełki tylko normalnie zeby potem sobie posiekać na kanapki  
zresztą jeżeli chodzi o kiełki to nawet nigdy żadnych nie jadłam i nie mam pojęcia z czym je sie je
Gosiuniaa bylas u lekarza?

mnie tez wcale się dziś nie chce jeść.. Na Obiad zjadłam jednak zupę pieczarkową z makaronem i kilka kawałeczków mięska z sosu.. A jutro będzie kasza z sosem i surówka z kiszonej kapusty.. Kurde, do tego mam takie nieprzyjemne uczucie w brzuchu, taki napompowany jest że aż szok.. boli i w ogóle.. ehhh..

equsica ale strasznie cięzko mi było się powstrzymać ... chcialam zjeść całą :) ale popatrzyłam na zdjecie na lodówce i dałam rade:)