Temat: Niedoczynność tarczycy - Pokażmy że damy radę schudnąć :)

Witam wszystkich :)
Założyłam ten wątek ponieważ zmagam się z tarczycą już jakiś czas i w sumie dzięki niej w pewnym stopniu zyskałam swój nadbagaż... Chciałabym aby w tym miejscu się spotkały osoby z podobnymi problemami, żebyśmy dzielili się ze sobą problemami, dobrymi radami i wspólnie motywowali się do walki która w naszym wypadku jest cięższa niż ciężka ;)
Zapraszam zatem wszystkich gorąco...

Zacznę:
Nazywam się Gośka - od ponad dwóch lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy.. ;) ( takie formalne powitanie, mam nadzieję że jednak będzie nam tu również wesoło :) )
Anutka- widzę postępy w odchudzaniu gratulacje !

subtelle - ja też coś takiego słyszałam, ale podobnie jak Ty - nie wiem jakie było źródło takiej inf

 

no mały postęp jest, aczkowliek wczorajszy dzień był całkiem niedietetyczny i waga z niedzieli pewnie poszła się paść

 

a przytyć nie mogę bo się do sukienek nie zmieszczę :( jak macie ochotę mi doradzić - luukajcie do pamiętnika

ja wiem ze w badaniach mam wykryte nadczynnosc lub niedoczynnosc tarczycy
a ja mam wole tarczycy wiec niewiem cxy to nadczynnosc czy nie doczynnosc

i czy ma sie problemy z apetytrem czy nadmierny apetyt
mrsala- podaj jakie masz wyniki, to podpowiemy Ci czy to nad czy niedoczynność.
Myślę, ze na apetyt to nie ma wplywu.
Przy niedoczynności mimo normalnego apetytu się tyje, przy nadczynności odwrotnie.
i opisz swoje samopoczucie
Witam Was :)
Jaka tu cisza dzisiaj zapadła :O
Od dziś wreszcie mogę wrócić do normalności - gości już nie mam, już mogę powoli wrócić do rzeczywistości :)
Zaniedbałam troszkę moją dietkę - a Wam jak idzie? Po paskach widać u każdej postępy nie to co u mnie :(
No cisza cisza, dziewczyny zapracowane chyba.....lub wakacyjnie
U mnie będzie cicho od 1 sierpnia (jakieś 2 tyg), a propos wyjazdów, czy zaobserwowałyście jakieś zmiany (mam na myśli naszą niechcianą przyjaciółkę tarczycę) jak zmieniacie klimat, np. ja jak chodzę po górach to mnie lekko "zatyka" ale idzie przeżyć.
Eh nie,nie mam tak. Ale nie miałam również gulki w gardle o której mówiłaś wcześniej :D
No właśnie widzę,że wszyscy odpoczywają,zalatani ;)))
Warto przy niedoczynności tarczycy nad morze pojechać oczywiście.
Jod i te sprawy :O
Czy  może się mylę? :O :))
;*

witam witam, strasznie się cieszę, że ten wątek działa :) bo już się obawiałam, że kolejny który umrze śmiercią naturalną...

 

ja już niestety po urlopie i następny dopiero w przyszłym roku. Co prawda chomikuję jeszcze parę dni, ale to na tzw. czarną godzinę, kiedy już nie będę dała rady wstać z łóżka.

 

ja byłam w Chorwacji, jakoś nie zaobserwowałam żadnych zmian. Trochę opaliłam się i popływałam w morzu, trochę połaziliśmy po górach. Ja generalnie szybko się męczę, ale nie wiem czy to wina tarczycy czy wagi. A może jednego i drugiego - mało ćw. bo się męczę, gorsza kondycja itd.

 

Jod jest potrzebny tarczycy do wytwarzania hormonów, Tyroksyna - pochodna aminokwasu - tyrozyny składa się np. aż w 50% z jodu. Hormony tarczycy są w niej okresowo magazynowane i w miarę zapotrzebowania są wprowadzane do krwioobiegu. Przy niedoczynności dobrze jest wprowadzić dietę bogatą w jod, wakacje nad morzem też są korzytne. Generalnie jod jest polecany dla osób z niedoczynnością spowodowaną niedoborem jodu, czyli mających tzw. wole (wyraźnie powiększoną tarczycę)

 

Jeśli chodzi o moją chorobę - ja dostarczam tyroksynę w tabletkach, moja tarczyca kurczy się i coraz mniej wytwarza hormonów, dostarczanie  jodu (a więc stymulowanie tarczycy) nic nie da a wręcz może być szkodliwe

hahaha, to dla tego nad morzem piwo mi lepiej "wchodzi" i nie odczuwam żadnych konsekwencji nadużycia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.