24 stycznia 2012, 22:53
Ostatnio próbowałam wiele razy ale niestety nie miałam silnej woli. Dzisiaj przejrzałam się w lustrze w przymierzalni i się przeraziłam!!"Od jutra zaczynam dietę plus ćwiczenia. Planuję zrzucać 5 kg na miesiąc. Kto do mnie dołączy? Potrzebuje Waszego wsparcia.
19 lutego 2012, 09:32
cześć wam!
Jak tam niedziela się zaczęła. Ja rozpaliłam w piecu. Zrobiłam śniadanko. Teraz się luzuje.
Mam zamiar też zakręcić sobie włosy. Mam teraz jakąś fobię. Mój brat się żeni w październiku
w moją 5 rocznicę ślubu i chciałabym mieć dłuższe włosy aby zrobić sobie loki. Tylko,że ja mam mało
włosów więc to też mój kompleks. Jednak z tym zacznę walczyć od wypłaty bo biorę cynk- polecam
bardzo wzmacnia włosy,paznokcie mam twarde i nie przeziębiam się( a to teraz dziwne). Cynk
wspomaga odporność. i kupuję sobie loxon- wiem że jest skuteczny bo już go używałam. Po
dwóch miesiącach wyrastały mi małe włoski, tylko tyle że ja głupia nie jestem cierpliwa i przestałam
go stosować. Teraz nie przestane, koszt ok 30 zł. To nie majątek.
Wiecie zastanawiam się,ale chyba od września zapiszę się do szkoły, do cosinusa na prace biurowe.
Jeszcze pomyślę,ale chyba się zapiszę, a męża wygnam na spedycję lub logistykę.
Chce żebym pracowała to niech też zrobi coś ze swoim życiem. Może wtedy dostanie awans.
Dziś w planach ćwiczenia z mel b. Odchudzanie już na poważnie, żadnego opierdalania się.
Co do pracy, boję się ale z drugiej strony pieniądze mi się przydadzą. Czy coś kupić do domu,
czy prezent dla męża, czy jakieś ubrania albo droższe perfumy.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
19 lutego 2012, 21:54
witam dziewczyny.
wrocilam z weekendu weselnego.
oj cala diete diabli wzieli! 89kg! ale od jutra znow wracam do ostrych cwiczen i diety! dam rade!
w koncu londyn mnie czeka jak sie uda!
najgordze ze dostalismy po poprawinach cala wyprawke jedzenia, i wez sobie tego wszystkiego odmow! :/
20 lutego 2012, 15:14
Cześć wam!
Ja dziś zaczęłam kopenhaską, wiem jakie są opinie ale chce żołądek sobie zmniejszyć.
Na razie nie jest źle, nie chcę zapeszyć. Nie wiem ile ważę, bo @ mi się zbliża.
Obiad zjadłam, jestem pełna. Dieta dosyć tania.
Będę ćwiczyłam. Wczoraj skakałam na skakance 10 min i padłam, spociłam się a dziś mam zakwasy
w łydce i brzuchu. Mój brat mówi,że to najlepsze ćwiczenia spalające tkankę tłuszczową, i
że dopóki mam zakwasy to żebym skakała co drugi dzień.
Dziś w planach mam aerobic z mel b. i brzuszki.
Wiecie co postanowiłam nikomu nie mówić o swoich planach, tylko wam. Bo ja nie mam wspierającej
rodziny, z resztą do tej pory zawodziła na wszystkich polach więc wcale im się nie dziwię że mi nie
wierzą. Tak samo nie będę mówiła im że się odchudzam.
Więc od września idę do szkoły, muszę coś zmienić w swoim życiu, rozwijać się. Pracę też, mój brat ma mi dać znać jak
jak będą u niego wolne wakaty, i przygotuje mnie na rozmowę. To praca biurowa. Mówi że nie mogę
się bać.
Rozmawiałam z mężem, i powiedział mi że się dziwi bo w domu wszystko robię, w urzędach
potrafię załatwić każdą sprawę, piszę podania a pracy się boję. To mu mówię że jestem gruba, a
on że chyba nie widziałam grubych ludzi. U niego w pracy są różni ludzie, nie ma tam modeli.
Zatrudniają każdego bo potrzebne są ręce do roboty.
Trzymajcie kciuki niech mi się poukłada w tej mojej głowie, niech będzie lepiej.
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
20 lutego 2012, 16:26
kochana wierzę w Ciebie.
na pewno dasz radę!
ja też zaraz idę poskakać ;)
chciałabym się hula hopem nauczyć kręcić ale za chole.rę nie chce mi to wyjść ;/
- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto:
- Liczba postów: 148
20 lutego 2012, 16:56
MarzeniaSieSpelniaja-Dasz rade.Wiem co czujesz ja tez jestem taka strachliwa i tez mnostwo razy sobie i innym obiecywalam to i tamto,a mam tak slomiany zapal do wszystkiego,ze az mi wstyd.Najgorzej ze moje dzieciaczki mnie obserwuja,a nie chcialabym zeby byly takie zakomlpeksione i zahukane jak ja...trzeba pracowac nad pewnoscia siebie.pozdrawiam
Edytowany przez zukosia1985 20 lutego 2012, 16:57
20 lutego 2012, 18:58
Dzięki za wsparcie.
Ja już prawie mam 1 dzień za sobą. Nie było ciężko na razie, nie czuję się osłabiona.
Kiedyś jak robiłam tą dietę to źle się czułam ale myślę,że to wina tego,że ja nie trawię szpinaku
więc teraz mam brokuł. Może któraś się przyłączy do mnie, dieta jest dosyć tania. Oby się udało.
Tylko,że dziś nie kupiłam wody a pić mi się ciągle chce więc piję herbatę. Ale co tam, na pewno się
uda. Jutro 2 dzień,
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
20 lutego 2012, 20:42
ja bym się chętnie przyłączyła, ale wiem że w moim przypadku to nie ma sensu. nie wytrzymam tego, więc wolę nie ryzykować ;]
20 lutego 2012, 20:48
ja za pierwszym razem poddałam się, szpinak mi się odbijał i było mi słabo. Teraz jest lepiej, może
dlatego,że przygotowałam się psychicznie do tego.
i trzeba też ćwiczyć.
a od środy robię sobie Post, przez 40 dni nie jem słodyczy, chipsów, napojów gazowanych, alkoholu.
Chcę sobie udowodnić że potrafię coś doprowadzić do końca, tak ambicjonalnie.
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
20 lutego 2012, 21:38
mnie odrzuca sama myśl o szpinaku.. a poza tym pracuję w rehabilitacji domowej i nie miałabym jak zjeść regularnie takich rzeczy jak oni wymagają..
dziś się mega naćwiczyłam i jestem zmęczona..
byłam w sklepie po stepper ale był tylko jeden za 200 zł, bez linek, zwykły prosty więc nie kupiłam ;/
zamówiłabym na allegro, ale 50 zł za przesyłkę to przesada ;/
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
21 lutego 2012, 10:55
marzeniaSieSpelniaja dobry pomysl, moze tez sobie taki post zrobie! w ten sposob wycwicze swoja silna wole i samozaparcie :)
najgorzej bedzie z alkoholem, bo tyle imprez :) i jeszcze moje urodziny i mojego narzyczonego
chipsow to nie jem juz od stycznia i jakos nie tesknie juz za nimi, na slodycze typu ciasto czasem sie skusze szczegolnie jak jestem u mamy i ona zrobila cos pysznego :)