Temat: Wakacyjna metamorfoza

Ja wystrzegam się imprez jak mało kto.. ale tylko ostatnimi czasy.. żeby ta cholerna waga ruszyła w końcu !!  A teraz mam dodatkową wymówkę - POST

A ja właśnie zbieram się na uczelnie:)

Do mnie dzisiaj przychodzi sąsiadka ;) 

o bezimienna- smacznego! też bym sobie ruskie zjadła, ja dziś obiad w biegu o ile jakiś będzie;/ A alkoholu sobie nigdy nie umiem odmówić i imprez też, chociaż mam dość silną wolę i nie podjadam na imprezach nic:D

Hej Kobietki- wrocilam z treningu,ale niestety humor mam tak dzisiaj zrabany, ze mi nawet te sportowe endorfiny go nie poprawily. Zrobilam 3 rundy na maszynach, 15 min. dla rozgrzewki na orbim i potem 65 min na biezni. Monana i tu od razu odpowiedz;) Na biezni chodze z predkoscia okolo 6,8 (ja nie moge biegac ze wzgledu na kolana , dlatego taki szybki marsz) a co do nachylenia to zaczynam od 1,5 i co 5 min zwiekszam o 0,5 takze koncze gdzies na 6,5.

oj Kochana, co się stało? <przytula> trzymaj się i nie łam.

nazwijmy to ogolnie problemy z rodzina-dokladniej mowiac z tesciem. Za dluga historia do opowiadania, i mimo tego, ze moj maz jest calkowicie po mojej stronie i to ja mam racje to i tak sie czuje jak zbity pies I teoretycznie to mam tescia gleboko w powazaniu itp, ale jednak. Kurna te moja wrazliwosc to powinnam gleboko w kieszen schowac,ale nijak nie umiem. W kazdym badz razie dziekuje za przytulaska

ojej zupełnie rozumiem agutka! Może nie problem z teściem bo nie mam ale tą Twoją wrażliwość! Też tak mam, niby człowiek się nie powinien przejmować a jednak, to silniejsze od niego;/  Jak musisz dać radę!!

a ja wróciłam właśnie od fryzjera:)

Heej dziewczynki, w końcu piszę do Was o normalnej porze :))
Oczywiście o jedzeniu się wypowiadać nie będę, ale! Idzie weekend więc poszaleję z więcej niż dwoma posiłkami :D
Od przyszłego piątku będę miała basen (nie potrafię pływać ale już się cieszę) i wf we wtorki :))
Jutro oczywiście na bieganie się wybieram póki mam czas :)
Totalnie się zapuściłam z ćwiczeniami przez te studia! Ale codziennie duużo chodzę więc myślę, że to też się liczy ;)

A teraz przyjeżdża do mnie mój Luby! Wyobraźcie sobie, że wczoraj z racji meczu Wisły Kraków popił z kolegami w pubie a dzisiaj szedł na zajęcia o 8:00! Ech, mężczyźni...

Tulę wszystkie - oczywiście Agutkę mocniej :*