Temat: schudnijmy razem !!

Odchudzanie – Jedyna gra, w której ten, kto traci - wygrywa.
CHCESZ SCHUDNĄĆ ??
ILE?
10KG? 20KG?
NIE MASZ MOTYWACJI ?
ZAPRASZAM !
RAZEM SIĘ NAM UDA I DO WAKACJI BĘDZIEMY SZCZUPLUTKIE :)




Dziekuje stepp za motywacje:*
Pasek wagi
Czeko nie ma za co :) od tego tu przecież jesteśmy żeby sie wspierać i nawzajem motywować i wylewać sobie kubeł zimnej wody na głowę kiedy trzeba :)
jeszcze jedno dziewczy: NIC NIE TLUMACZY OBŻARSTWA. NIC. sama się przekonałam o tym, ze nawet święta można przeżyć nie obżerajac się. i błędem jest mówienie sobie 'oo przytyłam tyle i tyle, no ale trudno.. może uda mi się wrócić do diety' co za bzdura! skoro się odchudzamy to każda taka wpadka osłabia i nie ma, ze nic się nie stało - właśnie, ze się stało. sama pod sobą wykopałam dołek. w całym tym odchudzaniu to MY jesteśmy naszym największym wrogiem - my i nasze słabości i jeszcze ludzie, którzy próbują wspierać w nas głupie tłumaczenie, że przytyłyśmy bo coś tam. NIE. PRZYTYŁAM BO SIĘ PODDAŁAM, BO PRZESTAŁAM PRZESTRZEGAĆ DIETY. nie ma innego wytłumaczenia. 

folk ja Ci się nie dziwię, ze masz obniżony nastrój, bo w tym momencie zawiodłaś się na sobie, myślałaś że jesteś silna i że wystarczy Ci początkowa motywacja, a tu klops. i się frustrujesz i jest coraz gorzej, ale jak masz chudnąć, skoro obżarstwo zdarza Ci się coraz częściej? idź sobie do psychologa i zastanów się czego tak naprawdę chcesz, a później to po prostu osiagnij. ja za Ciebie bardzo mocno trzymam kciuki i chętnie oddałabym Ci połowę swojej motywacji i zapału.. i w ogóle dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki, ale nie schudnę za was, więc bierzcie sie do roboty i nie ma co tracić czasu na płacze :)
Step- że tak powiem brzydko...zajebistego kopniaka dajesz czasami tak trzeba po prostu powiedzieć, że jesteśmy same sobie winne :) hehe fajnie fajnie:D 
Ja ostatnio spoko póki co jest ok idzie jak ma iść:) a byłam dziś 1 raz na areobiku:) fajnie fajnie:D lepiej niż ćwiczenie w domu.... mniej nudno :D dla mnie bomba:D 2 razy w tygodniu areobik + moje stare bieganie 3 razy w tygodniu + miedzy czasie ćwiczenia w domu i a6w i mogę wreszcie mówić że coś ze sobą robię:) jestem z siebie dumna haha zobaczymy jak długo:)

dzisiaj wracam do domu takze wieczorem  dam Wam znac jak tam moja waga:/ miłego dnia :*
Pasek wagi
Witam,

Chciałabym zaproponować Wam zapoznanie się programem Elavia 4321 Slim, na który składają się dwa preparaty; Elavia Intensive oraz Elavia Anti Yo-Yo. Elavia Intensive to płynny koncentrat, natomiast Elavia Anti Yo-Yo to kapsułki na dzień i na noc stabilizujące i utrwalające pożądaną wagę. Pamiętajcie, że Elavia to bezpieczny preparat z naturalnych wyciągów roślinnych tradycyjnie zalecanych na odchudzanie, dostępny tylko w aptekach, również online. Chętnie opowiem Wam więcej na temat Elavii 4321 Slim, czekam więc na Wasze pytania.

Pozdrawiam, Alicja

_____________________________

eRzecznik marki Elavia 4321 Slim                                                                      
Czoko czekam z niecierpliwością jak wyniki:) daj znać:D ja dziś w miarę spoko bez rewelacji ale jest ok:) czuje pupę i nogi od areobiku także te okolice co mnie interesują( i tak ma być) hehe:D zobaczymy co to będzie dalej zwłaszcza w niedziele...ale co tam co mnie nie zabije to mnie wzmocni:D
Hej dziewczyny :)
U mnie ładny, słoneczny piątek. Mam dobry humor i jeść mi się chce :/ Mam ochotę na same świństwa więc siedzę o szklance wody i wzdycham do kieszonkowego :d
Muszę się Wam pochwalić, że przez ten tydzień, a właściwie 4 dni schudłam 2kg i jestem z siebie dumna jak paw :D bo zawsze chudłam góra kilogram i waga stawała praktycznie w miejscu. Ale całkowicie wykluczyłam kolację, potem te ciężkie ćwiczenia z Mel.B... Powinnam mieć jednak więcej motywacji, a ja z każdym dniem myślę kiedy by tu sobie zrobić wyjątek i zjeść taką pizzę czy chipsy... Błąd. 
Chciałam się Was spytać kochane czy jecie kolację ? I czy unikacie makaronów i ziemniaków ? Bo to jem na przemian jak opętana, czasem tylko jakaś zupa, ale nic innego nie lubię. Mimo to waga idzie w dół więc może to nie jest aż tak kaloryczne ? :D
Pozdrawiam :)
Lilatti:) ciesze się bardzo razem z Tobą że tak Ci ładnie schodzi:) i czuj się jak paw bo masz do tego powód!! :P hehe oby Cię to tylko nie zmotywowało do skuszenia a coś... bo ja tak właśnie mam że jak mi ładnie coś pójdzie i szybko schudne to moment mój organizm sie domaga czekolady albo czegoś innego zakazanego i oczywiście się trochu podkusze....i tu jest błąd:) ja jem obiad dość późno bo ok 17 więc kolację już odpuszczam... i też uwielbiam zwłaszcza ziemniaki... ale wykluczyłam całkowicie tak jak i makaron.. u mnie obiady zwykle są z gotowanego mięsa i warzyw ale jak nie lubisz to ja nie wiem co Ci mogę poradzić:)kaloryczne jest ale aż tak bardzo jakby sie mogło wydawać bynajmniej ziemniaki bo to wkońcu warzywo ale wydaje mi się że to bardziej chodzi o to że zawsze isę dodaje jakieś masełko czy je z czymś heh no a  makaron to już wyższa szkoła kaloryczności ale jak waga idzie w dół to dobrze oby tak dalej:) ale się rozpisałam masakra

Pauli bardzo Ci dziękuję, że się rozpisujesz, właśnie o to chodzi by pisać ile wlezie, pocieszać się, wspierać, doradzać i chwalić :)
Powiem Ci, że ja ziemniaki niczym nie polewam, sos zjem jak jest grzybowy, innego nie bardzo, a masło i tłuszcz to same kalorie więc odpadają :d Makarony uwielbiam, nie potrafię sobie ich odmówić. Może bym z nich zrezygnowała gdybym nie chudła nic a nic :d
Próbowałam gotowane mięso, warzywa, ale co ja poradzę na to, że mi nie smakują ? 
A od kiedy ciągniesz dietę Pauli ? Masz 22 lata, tak ? :]
Tak mam 22 lata:) dietę ciągnę od końca stycznia gdzieś tylko hmm zaczęłam od dukana i dość długo na niej ciągłam tylko trochę moje nerki zaczeły mi doskwierać i ogólnie strasznie mi trądzik wyszedł ogólnie o średnio się czułam więc postanowiłam zmienić dietę i fakt dalej jem dużo białek (bo je uwielbiam) ale włożyłam do tej diety więcej warzyw i trochę owoców i teraz chudne dużo wolniej ale idzie... no byle do przodu:) to Ty z makaronami masz jak ja ze słodyczami!! masakra pożerałabym ile widze heheh:) i tak sie jeszcze skuszę na odrobinę co jak co ale wszystko rzucę byle nie słodycze:P
Dukan ? Skąd ja to znam ? Moja dieta, którą teoretycznie zaczęłam we wakacje też swoje początki miała ciężkie, dukańskie :d no i zleciało mi 5kg, potem z niego wyszłam, ale nie, że jadłam ile wlezie i wszystko wróciło z nawiązką 
Długo potem jeszcze się nastawiałam do powtórnej diety. Wiedziałam, że u mnie to będzie kwestia roku więc zaczęłam od stycznia. Było w porządku, ale cały kwiecień praktycznie się obżerałam jak świnia   w rezultacie na szczęście +0.3kg ! Ale mimo wszystko było +.
Jest mi tak ciężko czasami... Myślę, że łatwiej by było gdybym mieszkała sama, nie musiała dla nikogo gotować oprócz siebie rzecz jasna i nikt by mi nie pokazywał jak i co je. A tak wieczne "nie, dziękuję. jestem na diecie". Dlatego mega zazdroszczę chudzielcom !
Ale z drugiej strony to taki cel w życiu do osiągnięcia, który przyniesie satysfakcję, zadowolenie, nie uważasz ? :) 
No i ja nie wierzę tak w ogóle w żadne diety. Najlepiej sobie poczytać co ma ile kalorii i dopasować własną dietę. Ja tak zrobiłam, schudłam 14kg i polecam :) nie męczę się, nic nie płacę i sama jestem sobie dietetyczką i trenerką
naprawdę, nie ma sensu ciągnąć dukana, bo tak jak mówisz pojawiają się problemy z nerkami. ja czasami też przesadzę, pozwalam żeby mi w brzuchu burczało, nic nie jem, a przecież potrzebuję kalorii do ćwiczeń, życia codziennego i nauki no i słabo mi, jestem prawie nieprzytomna, taka jakby anemia ! więc trzeba znać granice, które ja często dziecinnie wręcz przekraczam wierząc, że tak będzie lepiej....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.