Temat: Ogromna nadwaga 20-30 kg

Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

dzień dobry! :)xxlka74 miłego wypoczynku Kochanie ;) korzystaj z wakacji i pogody - oby Ci dopisała :)
Dzięki. To jedyne "wakacje" dla mnie w tym roku, więc się okropnie cieszę . Choc zostawienie córki w domu samej ( choć wiem,że to tylko określenie umowne) jakoś cieszy mnie mniej .
a w jakim wieku masz córę? kojarzę, że to hot 17-stka, dobrze myślę???????


Tak, dobrze, ma 17 lat. Ona też uważa,że jest wystarczająco duza,że nie ma się o co martwic. Ja wiem o tym, ale to nasza pierwsza taka sytuacja i ja mam zaraz przed oczami rózne wypadki, np. że się parzy olejem przy robieniu frytek ( bo je lubi i na pewno sobie zrobi). Jednak pociesza mnie myśl,że będzie pomieszkiwal z nią jej chlopak. Ale gdy znów o tym myslę to tez nasuwają się rózne scenariusze, heheh. Tłumaczę sobie,że to tylko matczyna nadgorliwość i staram się zachowywać zimną krew.

cosmo000 napisał(a):

dziewczyny, ja spadam, jak wrócę to sie odezwę


Do później.
Będzie dobrze Asieńko
Pasek wagi

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

dzień dobry! :)xxlka74 miłego wypoczynku Kochanie ;) korzystaj z wakacji i pogody - oby Ci dopisała :)
Dzięki. To jedyne "wakacje" dla mnie w tym roku, więc się okropnie cieszę . Choc zostawienie córki w domu samej ( choć wiem,że to tylko określenie umowne) jakoś cieszy mnie mniej .
a w jakim wieku masz córę? kojarzę, że to hot 17-stka, dobrze myślę???????
Tak, dobrze, ma 17 lat. Ona też uważa,że jest wystarczająco duza,że nie ma się o co martwic. Ja wiem o tym, ale to nasza pierwsza taka sytuacja i ja mam zaraz przed oczami rózne wypadki, np. że się parzy olejem przy robieniu frytek ( bo je lubi i na pewno sobie zrobi). Jednak pociesza mnie myśl,że będzie pomieszkiwal z nią jej chlopak. Ale gdy znów o tym myslę to tez nasuwają się rózne scenariusze, heheh. Tłumaczę sobie,że to tylko matczyna nadgorliwość i staram się zachowywać zimną krew.


kobieto, uspokój się ;) ja niedawno sama miałam 17 lat... też zostawiali mi chatę wolną i muszę przyznać, był do dla mnie okres, gdy naprawdę uczyłam się samodzielności nawet ciasto zrobiłam, mimo, że popsułam piekarnik hahahahahahaha

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

dzień dobry! :)xxlka74 miłego wypoczynku Kochanie ;) korzystaj z wakacji i pogody - oby Ci dopisała :)
Dzięki. To jedyne "wakacje" dla mnie w tym roku, więc się okropnie cieszę . Choc zostawienie córki w domu samej ( choć wiem,że to tylko określenie umowne) jakoś cieszy mnie mniej .
a w jakim wieku masz córę? kojarzę, że to hot 17-stka, dobrze myślę???????
Tak, dobrze, ma 17 lat. Ona też uważa,że jest wystarczająco duza,że nie ma się o co martwic. Ja wiem o tym, ale to nasza pierwsza taka sytuacja i ja mam zaraz przed oczami rózne wypadki, np. że się parzy olejem przy robieniu frytek ( bo je lubi i na pewno sobie zrobi). Jednak pociesza mnie myśl,że będzie pomieszkiwal z nią jej chlopak. Ale gdy znów o tym myslę to tez nasuwają się rózne scenariusze, heheh. Tłumaczę sobie,że to tylko matczyna nadgorliwość i staram się zachowywać zimną krew.
kobieto, uspokój się ;) ja niedawno sama miałam 17 lat... też zostawiali mi chatę wolną i muszę przyznać, był do dla mnie okres, gdy naprawdę uczyłam się samodzielności nawet ciasto zrobiłam, mimo, że popsułam piekarnik hahahahahahaha
No to pocieszyłaś Aśkę z tym piekarnikiem
Pasek wagi

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

dzień dobry! :)xxlka74 miłego wypoczynku Kochanie ;) korzystaj z wakacji i pogody - oby Ci dopisała :)
Dzięki. To jedyne "wakacje" dla mnie w tym roku, więc się okropnie cieszę . Choc zostawienie córki w domu samej ( choć wiem,że to tylko określenie umowne) jakoś cieszy mnie mniej .
a w jakim wieku masz córę? kojarzę, że to hot 17-stka, dobrze myślę???????
Tak, dobrze, ma 17 lat. Ona też uważa,że jest wystarczająco duza,że nie ma się o co martwic. Ja wiem o tym, ale to nasza pierwsza taka sytuacja i ja mam zaraz przed oczami rózne wypadki, np. że się parzy olejem przy robieniu frytek ( bo je lubi i na pewno sobie zrobi). Jednak pociesza mnie myśl,że będzie pomieszkiwal z nią jej chlopak. Ale gdy znów o tym myslę to tez nasuwają się rózne scenariusze, heheh. Tłumaczę sobie,że to tylko matczyna nadgorliwość i staram się zachowywać zimną krew.
kobieto, uspokój się ;) ja niedawno sama miałam 17 lat... też zostawiali mi chatę wolną i muszę przyznać, był do dla mnie okres, gdy naprawdę uczyłam się samodzielności nawet ciasto zrobiłam, mimo, że popsułam piekarnik hahahahahahaha


Hohoho, jaka agresywna odpowiedź, heheh. Nie, no nie jest aż tak źle. Po prostu nigdy nie zostawiałam jej samej w domu i to naturalne,że mam lekkie obawy. Ale wiem,że będzie ok. Heheh. A przynajmniej nie muszę się martwic kto zaopiekuje się psem na ten czas :-))
Prawda jest jedna: to rodzicom trudniej odciąć pępowinę :-)) Teraz właśnie to przezywam.

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

dzień dobry! :)xxlka74 miłego wypoczynku Kochanie ;) korzystaj z wakacji i pogody - oby Ci dopisała :)
Dzięki. To jedyne "wakacje" dla mnie w tym roku, więc się okropnie cieszę . Choc zostawienie córki w domu samej ( choć wiem,że to tylko określenie umowne) jakoś cieszy mnie mniej .
a w jakim wieku masz córę? kojarzę, że to hot 17-stka, dobrze myślę???????
Tak, dobrze, ma 17 lat. Ona też uważa,że jest wystarczająco duza,że nie ma się o co martwic. Ja wiem o tym, ale to nasza pierwsza taka sytuacja i ja mam zaraz przed oczami rózne wypadki, np. że się parzy olejem przy robieniu frytek ( bo je lubi i na pewno sobie zrobi). Jednak pociesza mnie myśl,że będzie pomieszkiwal z nią jej chlopak. Ale gdy znów o tym myslę to tez nasuwają się rózne scenariusze, heheh. Tłumaczę sobie,że to tylko matczyna nadgorliwość i staram się zachowywać zimną krew.
kobieto, uspokój się ;) ja niedawno sama miałam 17 lat... też zostawiali mi chatę wolną i muszę przyznać, był do dla mnie okres, gdy naprawdę uczyłam się samodzielności nawet ciasto zrobiłam, mimo, że popsułam piekarnik hahahahahahaha
Hohoho, jaka agresywna odpowiedź, heheh. Nie, no nie jest aż tak źle. Po prostu nigdy nie zostawiałam jej samej w domu i to naturalne,że mam lekkie obawy. Ale wiem,że będzie ok. Heheh. A przynajmniej nie muszę się martwic kto zaopiekuje się psem na ten czas :-))


zaufaj jej, udowodnij tym samym, że uważasz i traktujesz ją poważnie :) na pewno sobie poradzi!!!!!!!!!!!!a z chłopakiem na pewno będzie miło xxlka74 czy Ona Ci mówiła, że zaczęła współżycie? bo jeśli nie, dobrze, żebyś pogadała z nią na ten temat ;)

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

dzień dobry! :)xxlka74 miłego wypoczynku Kochanie ;) korzystaj z wakacji i pogody - oby Ci dopisała :)
Dzięki. To jedyne "wakacje" dla mnie w tym roku, więc się okropnie cieszę . Choc zostawienie córki w domu samej ( choć wiem,że to tylko określenie umowne) jakoś cieszy mnie mniej .
a w jakim wieku masz córę? kojarzę, że to hot 17-stka, dobrze myślę???????
Tak, dobrze, ma 17 lat. Ona też uważa,że jest wystarczająco duza,że nie ma się o co martwic. Ja wiem o tym, ale to nasza pierwsza taka sytuacja i ja mam zaraz przed oczami rózne wypadki, np. że się parzy olejem przy robieniu frytek ( bo je lubi i na pewno sobie zrobi). Jednak pociesza mnie myśl,że będzie pomieszkiwal z nią jej chlopak. Ale gdy znów o tym myslę to tez nasuwają się rózne scenariusze, heheh. Tłumaczę sobie,że to tylko matczyna nadgorliwość i staram się zachowywać zimną krew.
kobieto, uspokój się ;) ja niedawno sama miałam 17 lat... też zostawiali mi chatę wolną i muszę przyznać, był do dla mnie okres, gdy naprawdę uczyłam się samodzielności nawet ciasto zrobiłam, mimo, że popsułam piekarnik hahahahahahaha
Hohoho, jaka agresywna odpowiedź, heheh. Nie, no nie jest aż tak źle. Po prostu nigdy nie zostawiałam jej samej w domu i to naturalne,że mam lekkie obawy. Ale wiem,że będzie ok. Heheh. A przynajmniej nie muszę się martwic kto zaopiekuje się psem na ten czas :-))
zaufaj jej, udowodnij tym samym, że uważasz i traktujesz ją poważnie :) na pewno sobie poradzi!!!!!!!!!!!!a z chłopakiem na pewno będzie miło xxlka74 czy Ona Ci mówiła, że zaczęła współżycie? bo jeśli nie, dobrze, żebyś pogadała z nią na ten temat ;)


Oni współzyją od kilku miesięcy, pod tym zwględem jest ok...mam nadzieję. W tym temacie muszę wykazać się dużą dawką zaufania, bo okazało się, że moja córka podobnie jak ja nie toleruje tabletek. Domyslasz się chyba jaki to stres dla mnie ? No, ale wiem,że nie mam na to żadnego wpływu. Dużo rozmawiałyśmy i ufam,że to miało sens. Ja obdarzam ją bardzo dużym zaufaniem, heheh.
A w przypadku tego wyjazdu wcale nie chodzi o zaufanie. To jest po prostu irracjonalny strach, wiem o tym. I podejrzewam,że większość matek ( o ile nie wszystkie) czują to za pierwszym razem. Z drugiej strony cieszę się,że taki wyjazd się trafił, bo w przyszłym roku planujemy z mężem wczasy bez córki ( bo ona już nie chce z nami), a one na pewno będą dłuższe niż 4 dni Będę miała już wprawkę, heh.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.