Temat: Ogromna nadwaga 20-30 kg

Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
a co do tej pępowiny... doskonale wiem jak jest, bo moja mamuśka od 16 lat ma problem z odcięciem pępowiny od mojego brata - gówniarz jest w takim wieku, że daje jej teraz popalić a ona nie umie mu zwrócić uwagi cyyyyyyyyyrk
ja też nie brałam tabletek, a byłam z Piotrkiem ponad3lata. teraz, kiedy jestem sama dopiero zaczęłam brać hormony no ale byłam u ginekologa, przepisał mi głównie na cerę........pomaga

19martini napisał(a):

ja też nie brałam tabletek, a byłam z Piotrkiem ponad3lata. teraz, kiedy jestem sama dopiero zaczęłam brać hormony no ale byłam u ginekologa, przepisał mi głównie na cerę........pomaga


Niestety, nie każdy organizm toleruje dobrze hormony. Mówie niestety, bo to sporo ułatwia, pewnie sama to zauważasz No, ale jak się nie da to trzeba sobie radzić inaczej. Wiesz, martwienie się to domena matek i nikt tego nie zmieni . Mi wydaje się,że i tak jestem spokojna, moja mama to dopiero panikara, heheh. Sama pewnie kiedyś się przekonasz, heh.
No i chyba nie myślisz,że ktoś bierze hormony bez wizyty u ginekologa ? W naszym kraju to nawet niewykonalne, heheh.

xxlka74 napisał(a):

Prawda jest jedna: to rodzicom trudniej odciąć pępowinę :-)) Teraz właśnie to przezywam.
To fakt
Pasek wagi

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

ja też nie brałam tabletek, a byłam z Piotrkiem ponad3lata. teraz, kiedy jestem sama dopiero zaczęłam brać hormony no ale byłam u ginekologa, przepisał mi głównie na cerę........pomaga
Niestety, nie każdy organizm toleruje dobrze hormony. Mówie niestety, bo to sporo ułatwia, pewnie sama to zauważasz No, ale jak się nie da to trzeba sobie radzić inaczej. Wiesz, martwienie się to domena matek i nikt tego nie zmieni . Mi wydaje się,że i tak jestem spokojna, moja mama to dopiero panikara, heheh. Sama pewnie kiedyś się przekonasz, heh.No i chyba nie myślisz,że ktoś bierze hormony bez wizyty u ginekologa ? W naszym kraju to nawet niewykonalne, heheh.
zdziwiłabyś się :P znam kilka takich agentek.........

19martini napisał(a):

xxlka74 napisał(a):

19martini napisał(a):

ja też nie brałam tabletek, a byłam z Piotrkiem ponad3lata. teraz, kiedy jestem sama dopiero zaczęłam brać hormony no ale byłam u ginekologa, przepisał mi głównie na cerę........pomaga
Niestety, nie każdy organizm toleruje dobrze hormony. Mówie niestety, bo to sporo ułatwia, pewnie sama to zauważasz No, ale jak się nie da to trzeba sobie radzić inaczej. Wiesz, martwienie się to domena matek i nikt tego nie zmieni . Mi wydaje się,że i tak jestem spokojna, moja mama to dopiero panikara, heheh. Sama pewnie kiedyś się przekonasz, heh.No i chyba nie myślisz,że ktoś bierze hormony bez wizyty u ginekologa ? W naszym kraju to nawet niewykonalne, heheh.
zdziwiłabyś się :P znam kilka takich agentek.........


To muszą mieć znajomości, bo ja nie znam apteki, w której dostaniesz hormony bez recepty.
nie no wiadomo... poza tym to mega nieodpowiedzialne, ale cóż :) niektóre dziewczyny lubią żyć beztrosko.

19martini napisał(a):

nie no wiadomo... poza tym to mega nieodpowiedzialne, ale cóż :) niektóre dziewczyny lubią żyć beztrosko.


Chociaż powiem Ci,że niewiel się rózni gdy masz receptę. Nie wiem jakie masz doświadczenia, ale u nas żaden lekarz nie bada na wstępie Twojego poziomu hormonów, ani nie robi żadnych badań by sprawdzić jakie tabletki byłyby dla Ciebie dobre. To wszystko to i tak błądzenie po omacku. Ja przeszłam pół apteki,az w końcu po 12 latach brania tabletek i coraz gorszego samopoczucia zrezygnowałam. I żaden lekarz, nawet prywatny nie reagował, a gdy pytałam o konkretne badania to nie raz słyszałam,że to oni w końcu kończyli medycynę, heheh. Może więc te Twoje znajome wiele nie tracą, heheh.
Asia podziwiam jaka jestes tolerancyjna i otwarta matka :-) nie kazda mama chce rozmawiac na te tematy z corkami bo ciagle uwazaja ze maja czas a potem wpadka...
A ja robie przemeblowanie w pokoju :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.