- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2012, 11:51
1 maja 2012, 13:16
no niestety 4 ;(. Oczywiście, że wiem, że trzeba jeść regularnie, ale ja tego nie robię już od x czasów, bo mi zwyczajnie nie wychodzi... nie umiem, próbowałam wiele razy... pomyślę nad jakimś ogórkiem, czy marchewką...
Najtrudniej jest na początku. Ja byłam na SD (smacznie dopasowana z Vitalii) i na początku było mi ciężko pamiętać jeść co 3h. Potem organizm się sam przestawił i dosłownie po 2,5h od poprzedniego posiłku zaczynało mnie ssać w żołądku. Teraz ostatnie 3 tygodnie była i nie było diety. Jadłam byle jak, nie o czasie i totalnie się rozregulowałam. Ale mam nadzieję, że za tydzień wszystko wróci do normy.
U mnie dużym problemem były zawsze śniadania. Wstawałam rano o 7, a śniadanie jadłam o 12-13. To źle. Potem przy SD wyszło tak, że bez śniadania nie wyobrazałam sobie funkcjonować. To duży postęp u mnie.
A wszystko jest kwestią pzyzwyczajenia. Niestety nad dietą trzeba ciągle pracować.
1 maja 2012, 13:18
1 maja 2012, 13:18
JussySS: jak schudłaś te 5kg ? Bo u mnie waga ostatnio stoi ;<
Bylam przez 3 miesiące na Smacznie Dopasowanej z Vitalii. Pierwszy miesiąc super - schudlam 3 kg, potem niemal miesiąc zastoju... A teraz będę sama sie odhudzać, bo kasy na abonament mi szkoda - wolałam w sobotę kupić nowy żyrandol do kuchni ;)
1 maja 2012, 13:20
A zeby nie było za łatwo, każda codziennie zdaje relacje z utrzymania diety i oczywiscie musi przyznać sie do swoich grzeszków, doradzimy lub odradzimy :)
Codzienne relacje są dobre. Ja tak robię, ale w pamiętniku. Codzienny wpis, menu i kilka słów. To takie oczyszczenie duszy :) Pomaga :)
Ale nie będziemy się cackać ;) Jak trzeba to skopiemy tyłki aż miło ;)
1 maja 2012, 13:21
Najtrudniej jest na początku. Ja byłam na SD (smacznie dopasowana z Vitalii) i na początku było mi ciężko pamiętać jeść co 3h. Potem organizm się sam przestawił i dosłownie po 2,5h od poprzedniego posiłku zaczynało mnie ssać w żołądku. Teraz ostatnie 3 tygodnie była i nie było diety. Jadłam byle jak, nie o czasie i totalnie się rozregulowałam. Ale mam nadzieję, że za tydzień wszystko wróci do normy. U mnie dużym problemem były zawsze śniadania. Wstawałam rano o 7, a śniadanie jadłam o 12-13. To źle. Potem przy SD wyszło tak, że bez śniadania nie wyobrazałam sobie funkcjonować. To duży postęp u mnie. A wszystko jest kwestią pzyzwyczajenia. Niestety nad dietą trzeba ciągle pracować.no niestety 4 ;(. Oczywiście, że wiem, że trzeba jeść regularnie, ale ja tego nie robię już od x czasów, bo mi zwyczajnie nie wychodzi... nie umiem, próbowałam wiele razy... pomyślę nad jakimś ogórkiem, czy marchewką...
1 maja 2012, 13:23
1 maja 2012, 13:23
1 maja 2012, 13:24
Głodna jestem.. a gdzie tam obiad ; ( poora na kiwi ;D
Albo duży kubek herbaty - mój sposób na zalanie "głoda" :)