Temat: Odchudzanie po 30

Jestem za a wieczorem to poza nudą u mnie jest zmęczenie (praca,dom, lekcje niemieckiego i angielskiego na które chodzę, na siłownię już nie mam czasu-ktoś musi zająć się dzieckiem)

i ja jestem po 30. moją zmorą są słodycze batoniki, wafelki i super ciasta mojej mamy. sama dla siebie nie kupuję łakoci, ale moje dzieciaczki lubią sobie czasami zjeść i wtedy ja jem z nimi.

brakuje mi ruchu. jeszcze rok temu chodziłam na siłownię i czułam się lepiej. ale teraz nie umiem zorganizować się i na wszystko brakuje mi czasu.

Ja wczoraj wieczorem dałam radę
zajęłam się czytaniem a jak zaczynało mi się to nudzić to 8min buns legs i arms
trochę vitalii i jakoś poszło

tez mogę być z siebie zadowolona - dietka wręcz wzorowo a i orbitrek pomęczyłam ponad godzinkę -oby tak dalej

no to mamy podobnie, ja walcze ale z moim małżem on uwielbia slodycze i z reguły musi zawsze byc cos w szafce , batoniki, chipsy, ptasie mleczko, galaretki :( potem łazi za mna i ..chcesz kochanie... wredota jedna ! jesli musze juz cos podgryść wciagam marchewke :(  trzeba byc silnym , ale od czasu do czasu mozna sobie zrobic odskocznie :) żeby nie oszalec

Witam a ja jestem po 30 i powiem że jest mi trudniej schudnąć z kilku powodów.

Po pierwsze jestem mamą i nie mam czasu dla siebie,

po drugie pracuję i zajmuję się domem i nie mam czasu dla siebie.

po trzecie jestem bardziej zmęczona i leniwsza i nie mam czasu dla siebie.

Może to tylko wymówki, ale jak ma się na głowie wszystkie problemy dnia codziennego, bo mąż pracuje całymi dniami to naprawdę trudniej jest się zmotywować............

A jeżeli mogę to ja chętnie powalczę z wami......

Ja jednak mam nadzieję że będę mieć czas dla siebie, kiedy będzie dziecko, bo nie chcę być zaniedbana. Ale grzech lenistwa, to tak, cała ja, niestety!

ojjj mój mąż też musi mieć coś słodkiego w domu -nie musi mnie 'częstować '-wystarczy mi że wiem że słodycze są w domu .....do kawki coś słodkiego przecież nie zaszkodzi ...
nie mam dzieci -się staramy - i powiem Wam że mnie po prostu wygodnictwo ( czytajcie LENISTWO) gubi

mam ok 1,5 tygodnia, aby schudnąć 2-3 kg. średnio chudnę 1,5 do 2 kg na tydzień. jestem pełna motywacji, ale i tak dzisiaj spróbowałam spory kawałek ciasta z rabarbarem. nie mogłam się oprzeć.

tylko ten ruch. kupiłam dzisiaj sobie skakankę. planuję z córką wspólnie poskakać. dodatkowo 8 min abs i może coś z tego będzie. jeszcze codzienne spacery z dzieciaczkami.

Witam :) Ja rowniez po 30. Dokladnie 34 latka i zgodze sie,ze po 30 jest juz troche ciezej  schudnac... Aczkolwiek jest to kwestia sporna ;)) W moim przypadku jednak do tego calego odchudzania dochodzi brak czasu na silownie ( moj maz caly tydzien jest poza domem a ja musze zajac sie coreczka) Niestety mieszkam w UK i nie mam tu rodziny,z ktora moglabym zostawic mala...:( Do tego dochodza wszelkie obowiazki domowe,ciagla bieganina za mala - a uwiezcie mi,ze ma energie (dla mnie to wlasnie jest forma cwiczen ;D ). Wieczorem jestem tak padnieta,ze nie mam ochoty na nic. Czasami z rana wchodze na stepper - ale ostatnio ciezko mi sie zmotywowac - zwykly len mnie ogarnia. Moze w grupie bedzie inaczej-wieksza motywacja,wstyd,ze innym sie udaje,ze maja czas i sama zaczne ? ;))