26 maja 2012, 18:38
Witam,
Zapraszam wszystkich, ktorzy maja spora nadwage i chca zrzucic sporo kilogramow, w grupie latwiej, kto sie przylacza?
27 maja 2012, 13:32
ja tak samo................ mama w weekend przywiozła mi pyszności.
27 maja 2012, 14:10
ja dzisiaj na sniadanie zjadlam 2 bułki z serem i wypilam kawe z mlekiem i lyzeczka cukru i bylam teraz na deserze, zjadlam 2 kulki lodow truflowych i stracciatella z polewa czekoladowa - pycha, musialam to zjesc bo to byly moje pierwsze lody w tym roku ! :D obecna moja waga to 87,7 kg ale jutro licze na spadek wagi, bylam teraz na marszobiegu, szlam marszem cale 2 godziny, teraz czekam na telefon od mojego chlopaka :) dziewczyny jutro bedzie wazenie, wiec wszystkie wasze wagi prosze tu na forum zapisywac :)
27 maja 2012, 16:17
ja godzinkę temu wróciłam do domu i chyba pójdę się zdrzemnąć bo jakieś zmęczenie mnie bierze
27 maja 2012, 16:23
fittin napisał(a):
ja godzinkę temu wróciłam do domu i chyba pójdę się zdrzemnąć bo jakieś zmęczenie mnie bierze
no pewnie jak jestes senna to pojdz spac ;)
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
27 maja 2012, 17:24
Hej.Mam dzisiaj ciśnienie na jedzenie...ale walczę z tym.Czekam na podwieczorek...brat ma urodziny i mama serwuje tort,skusze się na kawałek a potem na rower.
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
27 maja 2012, 17:41
no to ja jestem silna:D w tym roku nie jadłam jeszcze lodów i jakoś specjalnie mnie nie ciągnie, a dzisiaj też była impreza w domu- ciasto, ciasteczke i tort z bitą śmietaną i truskawkami
pysznie wyglądało ale się nie dałam, miałam przed oczami moją piękną siódemkę
jedyne co wczoraj zjadłam to 50 g marcepana w ciemnej czekoladzie i po takim skoku cukru chodzę i myślę o słodkim tylko a jak nie jem to jest bardziej znośnie.... walczę
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
27 maja 2012, 18:05
Ja z kawałka tortu zjadłam tylko 2 warstewki kremu śmietanowego a resztę tortu z kremem oddałam mężowi..na tym kremie śmietanowym tylko mi zależało:)Gorzej,że znowu nie ma chętnych na rower ze mną..eh..koleżanka która sama proponowała po dwóch razach już ewidentnie się wymiguje.W sumie to jej sprawa,waży 110kg przy 175cm wzrostu - ma co gubić.
27 maja 2012, 18:15
łojej nie ogarniam teraz co się ze mną dzieje, chce mi się bardziej spać niż 2 godziny wcześniej