Temat: 10 kg mniej do grudnia :) Kto się przyłącza?? :)

Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
Ale Datuś, tutaj dużo ludzi biega po asfalcie.... W Polsce jest teraz takie popularne to Nordic Walking czy jak to się nazywa. Może to by było lepsze, np. bez kijków. Moja bratowa sobie takie sesje robi. Stawy nie dostają tak w t... i przyjemniej niż bieganie... no może się mniej traci kalorii... sama nie wiem. Ze mnie ostatnio się leń zrobił 
Z kijkami trochę chodziłam nad rzeką - nawet się nie bałam żuli mając kijki w dłoniach :P Więc może rzeczywiście to dobry pomysł. Chyba, że w końcu uda mi się Mamę namówić i będziemy razem biegać. Zobaczymy.
Pochwalę się Wam, że zrobiłam dziś inaczej niż zwykle filet z kurczaka (wg przepisu na cielęcinę z TVN Style) , a mianowicie: pokroiłam na paski, wsadziłam do miseczki, zalałam jogurtem i dosypałam tam kminku, ostrej papryki, odrobinkę soli i pieprzu oraz czosnku granulowanego - wszystko zamieszałam. Po jakiejś godzince marynowania wyjęłam mięsko z miseczki, położyłam na teflonie i usmażyłam (bez tłuszczu). Mówię Wam, py-chot-ka! :) Przy tych proteinach kombinuję jak nie wiem, żeby urozmaicić jadłospis :) Jajecznica posypana otrębami owsianymi też b. smaczna :P
Nordic bez kijków nie daje prawie efektów, to tak jak zwykły spacer!! czyli mało spalanych kalorii...a z kijkami to od razu ręce Ci pracują i podobno jakaś technika chodzenia jest, koleżanka która chodzi z kijkami tak mówiła:P
Biegać ja mam gdzie, za moim domem (tam gdzie teraz mieszkam) zaraz zaczyna się las i polne drogi, tylko dużo pagórków jest i ja na początek  boję się że nie dam rady, poza tym obawiam się, że mi będzie zimno, a w ogóle to głównie leń mi nie pozwala biegać :P nad rzeką nie biegam bo tam pełno komarów i muszek jest...kiedyś jak z siostrą 2 tygodnie biegałam to były, ale o był kwiecień, teraz latem też były...niby lata nie ma, ale ja i tak się ich obawiam...
ja dziś już myślałam żeby pobiegać zanim weszłam tu na nasze forum...zobaczymy co z tego wyjdzie:P
Masz rację Shizuś, jest specjalna technika chodzenia, no i kijki muszą być odpowiedniej długości. Ja chodziłam z trekkingowymi a podobno to nie to samo, no ale wyszłam z założenia, że po cholerkę nakupować kijków takich i śmakich, jak jedne mam, to styknie :P To właśnie głównie o tego lenia chodzi, bo jakby lenia nie było, to by nagle żule przestały być ważne i asfalt też :D :D :D Muszę się zmobilizować po prostu :D
A mój Brat, który też schudł ostatnio dość mocno, mówił, że mu lekarka powiedziała, że wcale nie trzeba biegać, można szybko maszerować, a jeśli już biegać, to jak najwolniej, jeśli chce się zrzucić kilosy. Dla kondycji - szybciej, ale dla zwalania sadełka - tak, żeby można było wypowiedzieć swobodnie zdanie lub coś zanucić. To mnie trochę motywuje, ale więcej rzeczy demotywuje, no i co z tym zrobić? :P
a ja zasypałam jeżyny cukrem i będę robić z tego nalewkę hi hi hi a o bieganiu to ani myśle ;/
O, Becia! Moja nalewka z jeżyn stoi na parapecie w słoiczkach i przegryza się! :D Jak będziesz robić? :)
jak tam założycielka tego wątku anka1986 z Poznania? udało jej sie schudnąć? bo nie widzę od niej wpisów:>
Pasek wagi
ha ha ha niestety żadnej się nie udało, ale grudzień jest co roku!!!

Ja zasypałam cukrem, za 10 dni mam zlać nalew, jeżyny znowu zalać spirytusem, następnie wszystko zlać, jeżyny utłuc tłuczkiem do ziemniaków i dolać wódę, i jakoś po tygodniu przecedzić i wszystkie zlewki razem zmieszać. Wczoraj pokosztowałam u kumpeli i zachciało mi się też poeksperymentować :D A jej przyszły teściu robi genialne nalewki, nawet z agrestu.

Tylko troche mało mam tych jeżyn, może tak na buteleczkę;/ ale jutro jak wcześniej wstanę to przejdę się może dokupię na mieście wiecej ;P a Ty Anula jak robisz???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.