29 czerwca 2012, 15:38
Nastały wakacje, ale to nie znaczy, że możemy osiąść na laurach
Zacznijmy już dziś!
Zawalczmy o nasze szczupłe i wysportowane ciało
Zasady
1. Ważymy się co poniedziałek
2. Bierzemy czynny udział w wątku
3. Piszemy tutaj, wspieramy się
4. Dbamy o nasz wątek
- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 992
29 czerwca 2012, 22:11
Ja nie chce chudnąć, chciałabym dobrze się czuć dzięki ćwiczeniom, chociaż staram się ograniczyć jedzenie, co nie zawsze mi wychodzi
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 10
29 czerwca 2012, 22:35
dołączam się ;) po wakacjach chociaż 10 kilo mniej :*
29 czerwca 2012, 23:03
ja już jestem po pracy i zaraz kładę się spać bo jutro znowu w niej jestem od 10 do 22 i zastanawiam się co wziąć, mama na szczęście przywiezie mi obiad, gołąbki
29 czerwca 2012, 23:28
ja jutro pewne mam śniadanie - owsiankę. potem jazda do Lublina i nie wiem o ktorej wroce, co i jak.
30 czerwca 2012, 00:10
Ja chcę schudnać 5 kg.. do pażdziernika by zacząć studia całkowicie odmieniona.. schudłam już 8 kg.. i powiem wam ciężko mi znowu sie zmobilizowac i to zrzucić.. niby obiecuje ,ze od jutra .. ,ale potem mam lenia.. :( Muszę zaczac poważnie myśleć o odchudzaniu
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 28
30 czerwca 2012, 01:21
Można się przyłączyć? Bo jeśli coś nie zrobię ze swoim życiem to się kompletnie załamię. Muszę schudnąć przynajmniej 5 kg.. Jutro wesele na które nie mam ochoty iść, ale po nim od 1 lipca zaczynam nowe życie. Koniec użalania się nad sobą, biorę się za chudnięcie, naukę języków obcych, zdrowe odżywianie (znów muszę zacząć gotować - koniec z gotowcami!) i szukanie pracy.
30 czerwca 2012, 08:20
Witam witam:)
ja już po śniadaniu i czas powoli zbierać się do pracy na 12 godzin:/
dobrze, że mam tam internet i mogę zawsze z wami popisać:)
30 czerwca 2012, 12:30
Dołączam się do wątku. Do października 10 kg mniej! I na nowej uczelni będę już nowa ja :)
30 czerwca 2012, 12:37
Super, że jest nas coraz więcej, ale gdzie się dziewczyny podziałyście
ja właśnie kibluje w gorącej robocie, masakra, nie ma czym oddychać
30 czerwca 2012, 15:25
No katastrofa jest dzisiaj. Ja siedzę sobie przed wiatraczkiem i planuję jadłospis na następny tydzień
W sumie lubię to robić. Gdyby matura nie poszła mi tak dobrze mogłabym być iść na dietetykę :).
Tylko jeszcze weź się zastosuj do tego :C