- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2009, 14:26
27 sierpnia 2012, 10:30
27 sierpnia 2012, 16:29
ooo no to Twoja waga widzę rewelacja!:) byle tak dalej spadało:)
i szkoda, że mała się pochorowała, no ale kurcze teść też by mógł trochę pomyśleć..
ja dziś przesiedziałam cały dzień w przedszkolu, masakra:/ mama małej zadecydowała, żebym została na jakis czas gdyby mnie nie chciała puścić i napewno żeby jej nie uciekać, no ale co miałam wychodzić i jej to mówiłam to zaczynała płakać, więc wg zaleceń mamy uciekać nie mogła, w końcu zostawiłam torebkę w sali i na korytarzu czekałam, bo wiedziała, że jestem.. no i tak czekałam aż tata przyjdzie itd. no i nie wiem, co będzie jutro, ale mówiłam dziś tacie, że ja tu też cały dzień siedzieć nie będę i chyba ta dr też mówiła, bo z nią gadał chwilę, że to nie najlepszy pomysł.. ja coś tam dziś zaczęłam proponować, ale mama tak jednak zdecydowała, więc zobaczymy..
z tymi problemami po antybiotyku to też kurcze masakra.., a jak on Ci się skończy to co dalej?
Edytowany przez anilewee 27 sierpnia 2012, 16:32
28 sierpnia 2012, 12:57
28 sierpnia 2012, 13:44
mam nadzieję, że wyniki będą pozytywne!:)
no wczoraj siedzeniem w tym przedszkolu to się bardziej umęczyłam, niż jakbym coś robiła:/;P no tak płacą mi za to normalnie jak do tej pory od godziny, które podaje pod koniec każdego tyg.:) wiesz, no za darmo to bym bankowo tam nie siedziała:) dziś było inaczej, co prawda trochę smutna była, ale umówiłyśmy się, że muszę iść do fryzjera itp. itd., a później tata po nią przyjdzie, weszła do sali, ja chwile poczekałam przed, ale panie mówią, że póki co ok, mogę iść:), no ja tacie małej wczoraj mówiłam też, że nie będę tu całymi dniami siedzieć na korytarzu przecież i on właśnie mała też by wprowadził i poszedł, ale mamie gorzej to zaakceptować jakby.. po południu jeszcze byłam z mamą i bratem u rodziny
dziś jak ją zaprowadziłam i wróciłam do domu to później się wybrałam do labolatorium po pojemniczek do badań, aby wyrobić książeczkę sanepidowską, bo muszę w końcu ją wyrobić, bo nie wiadomo kiedy mi się może przydać, a wiadomo, że w pracy z dziećmi musi być:)
29 sierpnia 2012, 13:38
29 sierpnia 2012, 20:57
hej:) dziś też odprowadziłam małą normalnie i ją wpuściłam do sali i poszłam:), tak że ok, chociaż ponoć wczoraj popołudniu w domu robiła problem, że nie idzie go przedszkola płakała itp. i dziś rano obudziła się zanim mama wyszła i też był płacz o przedszkole, ale jeszcze przy mamie się uspokoiła i potem już było wporządku przy mnie, ani razu w sumie nie mówiła, że nie pójdzie czy coś..:) po południu byłam z mamą na targu, ale to tak 'rekreacyjnie' w sumie hehe;P, bo wczoraj byłyśmy na rowerach, ale u nas w śr. jest bardzo duży ruch przez ten targ to strach jeżdzić, bo ze ścieżkami to kiepsko bardzo logiczne:/
jutro miejmy nadzieję, że też 'normlnie' odprowadzę małą i na 10 umówiłam się do fryzjera na podcięciie końcówek, bo już wczoraj chciałam iść, ale nie mieli miejsca, a popołudniu mój ma przyjechać:)
3 września 2012, 10:57
3 września 2012, 15:27
tak czytałam, że u Was niewesoło..oby małej szybciutko przeszło!
w zeszłym tygodniu ją już zostawiałam i szłam, trochę się cieszyła, trochę 'bała', ale ogólnie było ok:) w tym tyg. natomiast mam całkowite wolne, bo tata małej wziął tydzień urlopu jeszcze jakiś, a ja dalej się rozglądam za pracą..
od hmm czwartku wieczorem też można powiedzieć, że choruje, bo mała miała lekki katar i chyba od niej załapałam, gardło zaczęło mnie pobolewać, a w pt. to już miałam ogromny katar, więc zaprowadziłam małą i przeleżałam w łożku, tak samo sobotę, brałam leki, specyfiki rózne itd. no i się poprawia.. spadku na wadze niestety nie było
3 września 2012, 15:43