Temat: Z Vitalekką chcę pozbyć się 40kg...

Cześć,w sobotę rozpoczynam dietę Vitalekką i przede mną 40kg do stracenia, pomyślałam,że byłoby miło a napewno raźniej gdyby ktoś przyłączył się do mnie....:) Do takich wyzwań jak ta 40-stka :) potrzebni są "przyjaciele na diecie" ....:)
Ja się chętnie powspieram :) Też jestem teraz na Vitalekkiej (po zmianie z Siły Błonnika bo mi się znudziła :P) i mimo, że mam mniej do zrzucenia to również potrzebuję wsparcia :)
To ja się tez dołączę :) przede mną dokładnie 37,8kg więc może będę się mogła wkręcić w Twój wątek :) nie jestem co prawda na Vitalekkiej, bo takie diety nie są dla mnie - zawsze mi coś wypadnie i nie trzymam się planu, więc staram się jeść mniej i mądrzej :) póki co to też nie bardzo się sprawdza ;) ale w grupie łatwiej się motywować, więc jestem!:)
ja tez, mam 20-25 kg do schudniecia :) i potrzebuje wsparcia !

Dziewczyny,ciesze się,że jesteście...:)

Ja przyznam ,ze choć z wielkim entuzjazmem czekam na Vitalekką, mam wiele też obaw...i tu własnie odnosnie czasu i planowania. Pracuję w aptece wiec mam różne zmiany ,wiec sztywnego planu i godzin nie jestem w stanie utrzymać,poza tym jestem mamą malego brzdaca ( nad-aktywnego)wiec mało mam czasu dla samej siebie. Ale próbowałam juz roznych metod i diet (herba,mz,dukan,kapuscianka,kopenhaska) i efekty byly oplakane.

Zaczynajca tutaj mam nie tylko nadzieje ze schudne ale rowniez naucze sie "planowac"a co najwazniejsze dla mnie zmienie sposob odzywiania ...to mi jet bardzo potrzebne. A dodam ze jeszcze 4-5 lat temu waga nie stanowila dla mnie zadnego problemu..... Teraz zagubiona,musze odnalesc droge do "temtej"mnie :)

Paulina a na jakiej jesteś diecie?:) bo widzę po Twoim pasku, że już od jakiegoś czasu działasz :)
Surfdivaa i jak samopoczucie przed jutrzejszym rozpoczęciem diety?:)

Dziewczyny, samopoczucie super,choc osobiscie wolalabym byc teraz w nieco :) zimniejszym klimacie (może jakas Alaska) ale jest ok. Rozpoczełam dziś diete Vitalii, byłam na czacie z panią dietetyk :)...Plan dostalam na kolejne 9 dni...zrobilam zakupy,posprzatalam kuchnie (z niepotrzebnych smakowitosci),zmieniłam kilka posiłków w planie i....i jest calkiem niezle .:)

Surfdivaa i nie czujesz głodu na tej diecie?:) bardzo czasochłonne są posiłki?:) bo ja właśnie z czasem mam przy dietach największy problem. tym bardziej, że nie przepadam za siedzeniem w kuchni ;)

Spokojnie moge określić siebie słowem"antytalencie kuchenne". Nie potrafię gotować a na dodatek nie lubie tego robić. I tak jak piszesz, dla mnie również,nieumiejetnosc pichcenia oraz czas były ogromnym problemem jesli chodzi o diety. Dostalam plan na kolejne 9 dni, przejzalam i stwierdzam ze nic "wielkiego"(czytaj trudnego) nie ma. Sa zupki, sosy z owoców,sałatki,jogurty,platki i owsianki. jednym slowem lekko i przyjemnie. wybralam tez opcje 2x2 czyli posilki beda sie powtarzac w ciagu tygodnia. I tak np.wczoraj i dzis mialam zupke kalafiorowa z kurczaczkiem(mąż i synek tez zjedli...pyszna ).Mialam w planie jakas surówke z kapusty...i zapytalam na chacie pania dietetyk czy moge zamienic na ala grecka czyli mix salat+ogorek+papryka +mini mozarella...i jest ok :)

Piję duzo wody i herbatek ziolowych (ale to zawsze lubilam wiec nie ma problemu).

Czuje sie dobrze, nie czuje glodu, jem o stalych porach (to dobre nie tylko dla mnie ale rowniez dla mojej rodziny). Jestem pozytywnie nastawiona , bardzo chce zmienic sposob zycia a tu jestem na dobrej drodze.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.