12 lipca 2012, 07:28
WITAM
od wczoraj jestem znowu z Wami ....
szukam dziewczyn chętnych do wspólnego odchudzania .Uważam ,że w grupie zawsze lepiej.
Ustalimy wspólne zasady odchudzanie.??????mam parę pomysłów....Jest ktoś chętny.
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 172
30 lipca 2012, 12:27
Heeeeej :)
U mnie dziś 67,0 kg - nr 4.
Dziewczyny, każdemu się należy troszkę urlopu i można sobie troszkę odpuścić. najważniejsze, żeby potem wrócić do diety :) ja też sobie za dużo pozwalałam w tym tygodniu i mało ćwiczyłam, ale mam zamiar to nadrobić w tym tygodniu ;)
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: -
- Liczba postów: 350
30 lipca 2012, 13:55
Hej! :)
U mnie dziś nieznaczny spadek... ![]()
Numer 16 , waga 74,2.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
30 lipca 2012, 14:07
no no dziewczynki niektóre ladne spadki :)
Deli dziękuję że się zajełaś tabelką :) szkoda że się na początku nie zmierzyłyśmy tez :)
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 122
30 lipca 2012, 15:06
Witam dziewczynki!
U mnie się trzyma na tym samym poziomie: 63,7kg
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
30 lipca 2012, 15:56
nie ma za co :) kochane ale trzeba pamiętać - waga to tylko waga ;) najważniejsze są wymairy i estetyczny wygląd. I przede wszystkim - chęć walki, nie ma się co załamywać każdym 0,1 kg :)
- Dołączył: 2012-07-11
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 205
30 lipca 2012, 17:22
U mnie kiepściutko, ale co się dziwić - grill, kino i chipsy i tak to się kończy - że jest więcej.
Numer 6 - 56,3kg
- Dołączył: 2012-04-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2050
30 lipca 2012, 21:05
dziewczyny kopnijcie mnie w dupe. Jem i sie nie mogę opamietac. nawet dawno nie cwiczylam.
Ale ze mnie tlusioch. pewnie juz nigdy mi sie nie uda zmotywowac. plakac mi sie chce.
potrzebuje motywacji. nie chce stracic co zyskalam, chociaz juz polowe stracilam.
pomozcie mi. prosze
30 lipca 2012, 22:49
zacznij pic wodę zrób sobie kisiel jedz jabłka arbuz,,
i zacznij pic codziennie rano cappuccino..
zamiast słodkiego.pozbędziesz sie napadu.jak będziesz dostarczac taka glukozę.spokojnie nie przytyjesz ja pije codziennie od daaaaaaaaaaaaaaawna,Pomysl ile juz zrobiłas ,nie szkoda ci.?
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Far Far Away
- Liczba postów: 262
30 lipca 2012, 23:09
Andzelusiaa napisał(a):
dziewczyny kopnijcie mnie w dupe. Jem i sie nie mogę opamietac. nawet dawno nie cwiczylam. Ale ze mnie tlusioch. pewnie juz nigdy mi sie nie uda zmotywowac. plakac mi sie chce. potrzebuje motywacji. nie chce stracic co zyskalam, chociaz juz polowe stracilam. pomozcie mi. prosze
Wstań rano, wypij porządną szklankę wody, następnie zjedz porządne śniadanie, z jakimś prod. wieloziarnistym- tak by nie podwyższał poziomu glukozy nagle, za 3h znowu coś np. też coś z ziarnem jak mocno Cię ssie, dobry obiad, na podwieczorek coś słodkiego (owoc, jogurt, batonik musli itp.), kolacja białkowa.... jedz ogólnie często a w niewielkich porcjach. Nie będziesz mieć napadów, używaj chrom jak masz takie napady na słodkie....
Wiem co mówię bo nie bez powodów nabawiłam się takiej wagi i takie napady nie są mi obce!!!
Głowa do góry! Dasz radę! Ja też się złamałam w kwietniu i połowę do lipca nadrobiłam, bo ja już wcześniej 15kg zrzuciłam i wróciło mi 7 przez tę przerwę, potem znowu spięłam pośladki i teraz robię to z głową!
Co nas nie zabije to nas wzmocni, wyciągnij lekcje z tego co się z Tobą stało i WALCZ!!! Wierzę, że Ci się uda!!!